Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Koniec lokat antybelkowych. Co zastąpi oszczędnościowy hit?

0
Podziel się:

Już wkrótce z ofert banków znikną depozyty umożliwiające unikanie płacenia tzw. podatku Belki.

Koniec lokat antybelkowych. Co zastąpi oszczędnościowy hit?
(Emily2k/Dreamstime)

Już wkrótce z ofert banków znikną depozyty umożliwiające unikanie płacenia tzw. podatku Belki. Czy banki zdecydują się na podnoszenie oprocentowania tradycyjnych lokat?

Lokaty z kapitalizacją dzienną cieszyły się ogromną popularnością. Dzięki wpisanemu w ordynację podatkową tzw. mechanizmowi zaokrąglania umożliwiały unikanie płacenia 19 proc. podatku od wypracowanego zysku.

Tzw. antybelki były zdecydowanie lepiej oprocentowane od depozytów tradycyjnych. Z danych eurobanku wynika, że w połowie stycznia rynkowa średnia wynosiła: 4,68 proc. dla lokat trzymiesięcznych, 4,49 proc. dla lokat półrocznych i 4,77 dla lokat rocznych. Analogicznie oprocentowanie lokat tradycyjnych wynosiło: 3,69 proc., 3,93 proc. i 4,34 proc.

Średnia nie mówi wszystkiego, bo można było uzyskać znacznie bardziej atrakcyjne warunki. Banki najaktywniej działające na rynku depozytów oferowały na lokatach pozwalających uniknąć konieczności dzielenia się zyskiem z fiskusem oprocentowanie, które dało zyski porównywalne do tych, jakie dawałyby tradycyjne lokaty oprocentowane na poziomie około siedmiu czy nawet ośmiu procent.

Perspektywa likwidacji popularnego produktu już wpłynęła na ofertę banków. - _ W ostatnich tygodniach popularne stały się oferty, w których oprocentowanie depozytu zmienia się w trakcie trwania lokaty. W pierwszym okresie oprocentowanie jest bardzo wysokie tak, aby naliczenie wszystkich odsetek odbyło się przed końcem marca, tj. przed zmianą zapisów ordynacji podatkowej. W okresie po zmianie podatku oprocentowanie jest ledwie symboliczne _ - mówi Agnieszka Mielniczuk, ekspert eurobanku ds. produktów oszczędnościowych.

- _ Banki zaoferowały również depozyty z dzienną kapitalizacją na krótkie okresy – dzięki czemu lokaty zakończą się przed wejściem w życie mniej korzystnych dla klientów przepisów podatkowych _ - dodaje ekspertka eurobanku.

Od 1 kwietnia unikanie podatku Belki na lokatach nie będzie już możliwe. Czy wobec tego banki zaczną konkurować między sobą i zaoferują klientom bardziej atrakcyjne warunki na – jak przyznaje Michał Sadrak z Open Finance – nieco zaniedbanych ostatnio tradycyjnych lokatach? -_ Można spodziewać się wzrostu oprocentowania lokat tradycyjnych. Zwłaszcza w tych bankach, które mają w ofercie dużo depozytów antypodatkowych. Bo one będą chciały zabezpieczyć się przed nadmiernym odpływem kapitału. By ci klienci nie wycofali środków, banki skuszą ich wyższym oprocentowaniem tradycyjnych lokat. Ono nie będzie jednak aż tak wysokie jak 7,5 czy 8 proc. brutto jak to jest na antybelkach. Takie stawki mogą pojawić się w promocji. Jeden z banków daje aż 8,5 proc., ale dla salda do 5 tys. zł i musimy na dodatek założyć konto. Takie oferty nie będą bezwarunkowe _- mówi Michał Sadrak z Open Finance, który spodziewa się, że lokaty tradycyjne oprocentowane na ponad 7 proc. brutto będą bardzo atrakcyjną ofertą.

- _ Banki po zmianie przepisów będą zmuszone znaleźć sposób na zatrzymanie klientów. Elementem walki o klienta może być podwyższenie oprocentowania lokat standardowych, ale także poszukiwanie i oferowanie klientom nowych form oszczędzania, które zapewnią klientom zysk porównywalny do zysku z lokat z dzienną kapitalizacją, a jednocześnie nie każą bankom zbyt drogo płacić za pozyskiwane środki. Pojawią się więc zapewne produkty takie jak poliso-lokaty czy produkty strukturyzowane _ - przewiduje Agnieszka Mielniczuk z eurobanku.

- _ Być może z czasem do łask powrócą inwestycje w fundusze. Zysk nie jest tu wprawdzie pewny, ale za to są szanse na ponadprzeciętny zarobek. To może kusić. Być może na początek na popularności zyskają połączenia tradycyjnych lokat z inwestycją w funduszem (lokaty z funduszem), gdzie pewny, wyższy niż na standardowych lokatach, zysk z części lokatowej może stanowić swego rodzaju zabezpieczenie na wypadek zawieruchy na rynkach finansowych _ - mówi ekspertka eurobanku.

Czy swoją szansę wykorzystają tzw. poliso-lokaty, dzięki którym można unikać płacenia podatku? - _ Te produkty nie zyskają aż tak dużej popularności. Po pierwsze to jest produkt ubezpieczeniowy, wymaga podpisania umowy i to może odstręczać część klientów. One funkcjonują na naszym rynku od dłuższego czasu, ale klienci nie do końca się do nich przekonali. Poza tym towarzystwa ubezpieczeniowe nie będą chciały zwiększać w swoim portfelu aż tak znacznie udziału takiego ryzyka w swoich portfelach. Prawdopodobnie z tych dwóch powodów nie dojdzie do tego, że będą to nowe hity na miarę antybelek _- przewiduje Jarosław Sadowski z Expandera.

eurobank
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)