Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Sebastian Ogórek
|

Unia wymusza zmiany prawa. 600 tys. Polaków zagrożonych

71
Podziel się:

- Przymusowe przenoszenie firm za granicę i utrata tysięcy miejsc pracy - taki może być skutek zaostrzenia unijnych regulacji o delegowaniu pracowników - informuje poniedziałkowa "Rzeczpospolita".

Unia wymusza zmiany prawa. 600 tys. Polaków zagrożonych
(JAKUB ORZECHOWSKI/REPORTER/EAST NEWS)

Od 600 tys. do nawet 900 tys. polskich pracowników i 90 tys. firm może dotknąć zmiana unijnej dyrektywy o delegowaniu, jeśli wejdą w życie planowane restrykcyjne regulacje - pisze "Rzeczpospolita" powołując się na analizy stowarzyszenia Inicjatywa Mobilności Pracy (IMP).

Te zawarte w projekcie regulacje zapisano pod naciskiem państw zachodnich, głównie Francji, Belgii i Niemiec - wskazuje gazeta. Jak wynika z raportu IMP, ponad 5 mld zł składek straci też ZUS.

Jak twierdzi Stefan Schwarz, prezes IMP, która promuje swobodę świadczenia usług w Unii, zmiany spowodowane nową dyrektywą "będą miały katastrofalne skutki dla usług świadczonych przez polskie firmy w Europie".

Zobacz także: Upały w pracy - co szef musi zapewnić pracownikom?

Jego zdaniem, w tej sprawie należałoby wypracować "konstruktywny kompromis", którego inicjatorem mógłby być polski rząd.

Poprawiony projekt dyrektywy ma zostać przegłosowany przez komisję ds. zatrudnienia w Parlamencie Europejskim we wrześniu tego roku - czytamy w artykule.

gospodarka
prawo
praca
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(71)
Alichomik
7 lat temu
według mnie panika nie jest na miejscu bo w Niemczech Francji i Belgii ludzie nie zarabiają minimalnych pensji tylko dużo więcej. Chore jest że polskie firmy wysyłają do tych krajów pracowników i nie płacą im nawet tych minimalnych pensji. Cieszę się bo w końcu pracownicy będą lepiej zarabiać szkoda że to unia musi takie przepisy wprowadzać.
waba
7 lat temu
A kto będzie chciał rozmawiać z Polskim rządem? Przecież ten rząd nie potrafi rozmawiać, uznaje tylko propagandę, nawet 27:1 to największy sukces po '89 roku wg PIS-u. Widzę komentarze, że "nie do pomyślenia żeby Niemcy rządzili Polakami" Piszący ten post żyje w jakimś PISmatriksie. Żeby liczono się z naszym zdaniem trzeba rozmawiać, podsuwać dobre rozwiązania, budować sojusze oparte na dobrach rozwiązaniach a nie obrażać się na wszystko i wszystkich i być na nie w każdej sprawie. Jeżeli chce się coś znaczyć trzeba postępować dokładnie inaczej niż PIS dzisiaj. Jeżeli PIS chce wyprowadzić nas z UE to chyba jesteśmy na najlepszej drodze, tylko co nas czeka? Marginalizacja, odcięcie od szybkiego dostępu do rynków europejskich. Prosta droga do Białorusi, dyktatury i osamotnienia. PIS liczy na Węgrów, że nie pozwolą na sankcje wobec naszego kraju, co nam z tego Węgry dalej będą w UE bezpieczni gospodarczo i militarnie a co będziemy my mieli? Ciągłe straszenie przez manewry na Białorusi, może jakieś zielone ludziki na Warmii i Mazurach, odcinanie dostaw gazu (bo kto będzie chciał z takimi pieniaczami budować bezpieczeństwo energetyczne) a terminal gazu skroplonego nie zabezpieczy nawet 10% naszego zapotrzebowania na gaz. Czarno widzę naszą przyszłość, mam nadzieję, że tzw dobra zmiana odejdzie w niebyt i zaczniemy znaczyć coś w Europie.
Narod Polski
7 lat temu
Polska wyjdzie z ue to nie do pomyslenia zeby niemcy rzadzili polakami i niech ue nie dyktuje w sprawie wieku emerytalnego wara od Polski
Tadeusz
7 lat temu
Widać i słychać, że niektóre państwa UE pod przewodnią siłą Prezydenta z kompleksem Edypa jeszcze w tym roku uruchomią Europę dwóch prędkości, które to prędkości rozwalą to wszystko co zostało zbudowane wcześniej w dobrej wierze dla ludzkości w Europie.
Kazimierz
7 lat temu
[QUOTE] w tej sprawie należałoby wypracować "konstruktywny kompromis" [/QUOTE] Słusznie, ale kto ma to zrobić? Polska do wszystkiego jest "na nie" -trudno oczekiwać innej postawy zachodnich rozmówców, z którymi taki kompromis "należałoby wypracować".
...
Następna strona