moniś
/ 87.205.87.* / 2007-11-12 21:04
Dobrze by było coś zmienić z tym bezrobociem a tak naparwdę z osobami bezrobotnymi. ale mam wątpliowści. wątpliwości dotyczące tego ile z tego wsezystkiego skorzystaja osoby na których cel te pieniądze w rezultacie da Unia. Mam wrażenie a chciałabym się mylić, że niewiele skorzystają osoby bezrobotne. wiem z autopsji jak tj. być bezrobotnym a co tam robi8ą doradcy zawodowi, tj. naparawdę skanadal - nic. wiem to rónież od znajomych, i innych osób. żeby osoby zatrudnione na odpowiednich stanowiskach tak od serca zajeły sie osobami bezrobotnymi to by cos z tego było. i to tak idzie od urzędnika do urzędnika i w efekcie człowiek bezrobotny zostaje sam. jak "umie się wziąć w garść " to ok. ale jeśli nie potrafi i nie kto mu pomóc wyjść z tego "berobocia" to popada w dół, bezrobocie staje się długie i ponad rok i koniec. siedzenie w domu. Ja akurat sama soboie pomogłam. postanowiłam rozpocząć studia w które nie bardzo wierzyłam ale wiedziałam, że musze sprobować. no i bdb. mi poszły. zaczełąm kolejne studia, które kończe w tym roku akademickim. i myślę co dalej będę robić jak je skończę czegoś mi zabraknie. i marzy mi sie coś więcej i to dla siebie. jestem b. zadowolona ze uczelnu w Pułtusku, super uczelnia i wykładowcy.
ale co z tymi bezrobotnymi, którzy pracowali w jednej pracy za czasó komunizmu i mają 55 lat? oni sami nie potrafią nawet ubiegać sie o pracę a PUP nie ma komu im pomóc. pójdziesz di PUP odpiszesz się i do widzenia. a na dodatek - powiedzą - nie musi pan przyuchodzić jak pan sie ubezpieczy u żony. Taka gorzka prawda. a jest dużo ludzu z fachem w ręku, których należy pzrez pewien czas poprowadzić a następnie "pójdą sami do przodu".