Zeus52
/ 2013-02-06 20:10
/
10-sięciotysiącznik na forum
Al.,weź pod uwagę to,że unia walutowa powstała po to,by Niemcy mogli zalać Europę swymi towarami,mieli rynek zbytu dla swojej produkcji...właściwie nie wiem,czemu ta waluta nazywa się "Euro",zamiast "Neue Deutsche Mark"...zalać Europę własną produkcją,zapewnić Niemcom zatrudnienie i dobrobyt,poprzez likwidację nie mogących sprostać konkurencyjnością zakładów produkcyjnych w krajach ościennych...to był cel. Gdyby nie wprowadzenie euro, Niemcy mieliby dzisiaj sytuację gorszą niż w Hiszpanii...bieda z nędzą i galopujące bezrobocie. Część eksportu idzie poza Euroland i tu tracą na drogim euro...jednak lwia część produkcji,eksportu zalewa Euroland. A surowce do produkcji trzeba sprowadzać w obu wypadkach tak samo....i aby zaspokoić potrzeby import musi być ogromny...i po to by produkować na Azję i po to by produkować na Euroland. A im droższe euro,tym oplacalniejszy import surowców i półproduktów....część eksportu na Euroland,wspólna waluta,nie ma więc związku z kursem EUR/USD....A import surowców przypada na całość. Plus popyt wewnętrzny. Zyskują więc na drogim kursie euro. Sorry,że tak łopatologicznie napisałem....ale wypada,że gość,który mówił o marzeniach Niemców o ED=1,56 pewnie ma rację....Im po może pasować. Tak długo,jak produkty niemieckie będą konkurencyjniejsze W SAMYM Eurolandzie od produktów francuskich,hiszpańskich,greckich....wolisz kupić wiertarkę produkcji greckiej,czy niemieckiej...jeśli jesteś w strefie euro,to kurs Cię nie obchodzi.