Chodzi o to,że zarówno na S&P500-futures(jak i z resztą,u nas)...to wygląda,jakby niedźwiedzie koniecznie chciały się podłożyć bykom...to niby tak na obie strony,jakby sytuacja remisowa w niektórych punktach,jednak wygląda,że to niedźwiedzie się po prostu podkładają. Powtarzam,nie pójdą ostatecznie,wbrew Jankom,w przeciwną stronę...a u Janków to wygląda wręcz na pułapkę na niedźwiedzie...kontrakty. Niedźwiedzie już z pierwszym,najwyższym(tym szóstym)białym korpusem,strasznie się męczą...a o czym dopiero im marzyć niżej...

Teraz na GPW powinni się ruszyć,gdy zobaczą,że korekta u Janków niedźwiedziom nawet śnić się nie powinna. Dobrze to ujął dziś,jeszcze w trakcie naszej sesji,jeden z analityków na stooq.pl...że niedźwiedzie u nas wykazały się niebywałą odwagą...ale tylko odwagą, bo obecnością szarych komórek już nie. Po otwarciu u Janków przed otwieraniem shortów,powinna im się zaświecić czerwona lampka,a nawet nie lampka z tyłu głowy,ale wielkie,czerwone światło stopu przed oczyma. Z resztą,to było praktycznie znane,że te dane mają zwykle siłę rażenia intraday. No,przy takiej rozbieżności z prognozami...to ewentualnie jeden dzień. I tyle...w poniedziałek już to będzie nieistotne. Korekta-jednosesyjny zrzut...i wskaźniki schłodzone. Można odpalać indeksy ponownie. Są dane wyprzedzające,jak w dużej mierze ISM i jest grupa danych tzw historycznych. I te dzisiejsze zaliczają się do tej drugiej grupy. Dowiedzieliśmy się,że w czerwcu zatrudnienie BYŁO słabsze. BYŁO! I (prawie) na pewniaka można rzec,że były to już ostatnie złe dane z rynku pracy. Tak twierdzą amerykańscy ekonomiści. Mówiąc o przyczynach twierdzą,iż główną może być problem z ustawą o podniesieniu dopuszczalnego progu długu publicznego. Przedsiębiorcy nie zatrudniają,bo nie są pewni,czy dostaną kasę za wykonane zamówienia. A więc traktują to,jako wydarzenie jednorazowe(choć rozciągnięte w czasie). A że praktycznie nie ma opcji,że ustawa nie przejdzie...raczej mało kto w to wierzy,że się nie dogadają,więc i zatrudnienie powinno gwałtownie podskoczyć w bliskiej przyszłości. Jak widać,optymizm Janków nie zma granic...mój na razie też. Może jakieś jankeskie geny...:) Na dodatek,jeśli ktoś dokładnie słuchał ostatnio Bena...to powinien się tego spodziewać,tak jak Ben właśnie. A nie stawiać wygórowane prognozy.

Noi wszystko poszło...

siedzi spora część osób z forum.

pozycje zajęte Que2 - 45%, ponadto ML4,TEMP3,ML6,SF1,BPH6 po 9% i stałe SEG2025 10% stopy też ustawione asekuracyjnie

ML5 pięknie w górę. Dziś stanął w miejscu ale za to dolar 2,25% w górę. Ważne że na skutek informacji z Włoch nie runął w dół. Ok. 30% mam Ml6. Zobaczymy co będzie jutro.

Max,nie możemy narzekać. Zdaje się,że znowu wyprzedziliśmy paru grubasów. Spóźnialskim potrzebne było więc to"W".Zobacz dzisiejszą świecę,w połączeniu z wczorajszą. To jak jedna,z długim,dolnym cieniem. A obroty,wolumen? I co tu wybrzydzać na to,czy są sygnały zakupu,czy ich nie ma. Wystarczy,że na Nasdaq jest. Na S&P500 jest silny sygnał zakupu,z celem na 1500p.,na DJIA z celem:14.400p.,DAX: 8200p.. Nie mówiąc o innych indeksach. Po co więc sygnał na Wig20? Przecież w drugą stronę nie poleci,gdy reszta przymierza się do ataku na maxima wszechczasów. A ADX(znowu musiałem przypomnieć niedźwiedziego ostatnio Gessnera) tak ładnie,nisko zszedł był dla byków(!)akurat dla zmiany kierunku...zakres do ruchu na nim,zrobił się potężny. Dane! Maxsiu...dane makro! No i znowu spółki ML6 w czołówce. Powiem może nieco nieskromnie(ale forumowicze może mi wybaczą),ale nie tylko HSBC,ale także ML6(miedzianka,ropa,ale nie tylko)...to także był dobry strzał. Ale musimy uważać w okresie wyników kwartalnych. Wiesz. Alcoa,BHP Billiton,Rio Tinto,Anglo-American....to spółki,które niebawem będą chwaliły się wynikami za II kwartał...to,że mogą być słabe,chyba wszyscy wiedzą. Zależy,jak będą slabe(a może niespodzianka?). No i prognozy...te mogą być na plus. Ale zawsze to czynnik niepewności. A poza tym,jeśli przed wynikami zostaną porządnie napompowane,to raczej wiadomo,jaki efekt będzie po raportach. Tutaj więc w pewnym momencie musimy zachować czujność.

Wkurzyli się mocno. Dlatego tak ostre słowa,dotąd KE nie komentowała poczynań agencji ratingowych. Ale teraz się mocno wkurzyli...nic dziwnego,przekręt był wręcz"na żywca". To była próba kreowania rynku i to"w biały dzień". Nic dziwnego,że tak ostre słowa...bardzo ostre,jak na polityków. Polityk nie użyje takich słów,jak my(i tak łagodnie)...ale ich znaczenie jest identyczne...korupcja na potęgę..."agencje nie powstały po to,by komukolwiek pomagać"...z tym się nie zgodzę...owszem,powstały właśnie po to by pomagać...temu,kto więcej zapłaci,albo ma większą siłę perswazji. A przede wszystkim sobie. Nic dziwnego,że taka reakcja. Nie tylko werbalna. Bo stwierdzenie,że ECB nie będzie respektował żadnych ratingów agencji dotyczących Portugalii,to już nie tylko słowa. To krok do utworzenia europejskich agencji.

Wiesz...np takie numery...nagle,najlepiej na parę godzin przed jakąś aukcją obligacji...sru...na razie nic,tylko stwierdzenie,że np Moody's ma wątpliwości,co do ratingu kraju X(jeszcze nic na nich nie mają). Nadchodzi aukcja...i z powodu"pogrożenia palcem"tuż przed nią,oczywiście wypada słabo,rentowność wysoka. Za parę dni...sru...obniżka ratingu. Powód? Bo kraj X ma kłopoty z kredytowaniem...później następna aukcja itd...koło się zamyka. Wszystko związane z celowo wybranymi momentami...

i to powinno się stać jakiś rok temu grecki problem byłby o połowę mniejszy, a i my bylibyśmy mniej zagrożeni

DAX swój test już jakby przeszedł...po prostu należał mu się odpoczynek w drodze na 8200p. Nooo...ale u nas srogi zawód na JSW. No cóż...jak pisałem...gra chodzi nie o drobne,więc i łapówy niemałe Moody's musiał skasować. Dawno już powinna powstać,jak to Piotruś już niejednokrotnie postulował,europejska agencja ratingowa... To powinien być pierwszy i najważniejszy punkt wszelkich obrad.

Taaa...koperty pod stołem poszły w ruch...dzisiejsze próby Moody's z Chinami im nie wyszły,euro zaczęło odbijać,więc zaatakowali Portugalię. Widocznie Gminna Spółdzielnia obstawiła zjazd w dół od górnego ograniczenia trójkąta... Acha. Piotruś za chwilę w TVN CNBC