Tak. Kwestia polega jedynie na tym,czy jedziemy od razu,czy po odpoczynku. Ale to jest tak,jak nieraz tu było pisane. Padały pytania:czy warto wchodzić teraz w
akcje. Odpowiedź najczęściej sugerowała poczekanie na jakąś korektę. MINI KOREKTĘ! I zalecenie,że to zależy od indywidualnego podejścia,odporności...bo jeśli ktoś myśli o dłuższym terminie i nie zależy mu na omijaniu drobnych dołków...to czemu nie. Ale musi się liczyć z jakimś chwilowym zjazdem. Który ostatecznie i tak zakończy się odpałem. Kwestia indywidualnego wyboru strategii...i wyobraź sobie,że przecież nie jesteśmy sami...nie tylko my tak do tego podchodzimy,nie tylko my to widzimy. To byłby szczyt zadufania i arogancji,gdybyśmy sądzili,iż my widzimy coś,czego nie widzi reszta. Oni myślą tak samo...i część właśnie wybiera taką drogę:po co mamy sprzedawać,jeśli spaść dużo i tak nie spadnie,a w końcu i tak pójdzie,być może nawet na szczyty wszechczasów...i to wcale nie za tak długi czas...więc lepiej już kupujmy. Uprzedźmy tdraz to,co i tak nieuniknione. Nawet,jeśli wstępnie coś stracimy,to później się to odbije w dwójnasób. I nie ominiemy momentu odpału. I to powoduje,że rynek nie chce się głębiej skorekcić,a każdy zrzut jest pretekstem do błyskawicznych zakupów...dochodzą wtedy dotychczasowe niedowiarki,spóźnialscy... No,pomijam nasze fundusze,ich zarządzający jak zwykle powiedzą później,że mają taki wynik,na jaki rynek im pozwolił,a nawet minimalnie lepszy...co będzie po prostu jeszcze jednym kłamstwem...bo są współkreatorami rynku(GPW)...i gdyby nie wyrzucali za bezcen wszystkiego,to taki J.P.Morgan i tak by kupił,ale zrobiłby to po wyższej cenie...Wig20 osiągnąłby nowe szczyty już miesiąc temu,a teraz atakowałby rekordy...czyli w skrócie: nasi zarządzający byli,są i będą wycyckani...a ze swojej totalnej klęski zrobią jeszcze sukces...bo"mamy wynik o 0,2% wyższy od indeksu bazowego!"...i takie tam bzdety. Ale nie powiedzą...kurna,ale zawaliliśmy sprawę! Można było wydoić J.P.Morgana,podciągnąć Wig20 do 3500-3600p.do kwietnia. A my głupole(sorry za wyrażenie,ale inaczej się nie da. To i tak łagodne określenie) tego nie zrobiliśmy. Daliśmy zarobić tym z zewnątrz. I to dotyczy absolutnie wszystkich naszych zarządzających.