niewiarygodne
/ 83.30.243.* / 2012-10-15 00:01
Kolejny artykuł na WP.pl o rzeczach, które do niedawna były tylko wyśmiewanymi “teoriami spiskowymi”, obozy koncentracyjne FEMA.
Setki tysięcy albo nawet miliony trumien zgromadziła do tej pory działająca w Stanach Zjednoczonych agencja rządowa. Wielu bacznych obserwatorów nie ma wątpliwości – Ameryka szykuje się na wielką katastrofę, której ofiary będą liczone w milionach. Dziś trudno wysondować, o jakie zagrożenie może chodzić, ale w świetle pojawiających się doniesień trudno o optymizm.
Stany Zjednoczone już dawno przestały być postrzegane jako oaza dla zwolenników wolności i swobód obywatelskich. To niebywałe, jak niewiele trzeba, by trafić tam za kratki. Postrach wśród zwykłych Amerykanów sieją też działające w Stanach Zjednoczonych organizacje i agencje rządowe, których profil nie zawsze jest do końca jasny dla zwykłych mieszkańców. Do podmiotów takich należy z pewnością FEMA (skrót od: Federal Emergency Management Agency – Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego).
Wokół agencji FEMA, która w teorii zajmuje się koordynacją działań na wypadek wielkich katastrof czy zapobieganiem klęskom, narosło przez lata wiele teorii spiskowych. Powołana jeszcze w czasach prezydentury Jimmy’ego Cartera komórka coraz częściej sprawia, że na plecach zwykłych Amerykanów pojawiają się ciarki.
Najwięcej emocji pojawia się wokół trumien, które już od dawna gromadzone są przez FEMA. Ich liczba musi niepokoić. Wiele wskazuje na to, że w ciągu ostatnich kilku lat wokół obiektów należących do FEMA udało się zgromadzić setki tysięcy, jeśli nie miliony plastikowych trumien. W internecie nie brakuje materiałów filmowych prezentujących te przedmioty.
Co ciekawe, plastikowe pojemniki są w stanie pomieścić nie jedną, ale nawet kilka osób. Znajdujące się na nich napisy nie pozostawiają wątpliwości, jakie jest ich prawdziwe przeznaczenie. Jak poinformował jeden z internautów, można znaleźć na nich etykiety, z których wynika, że są to wkłady do trumien. Pojawia się tylko jedno pytanie, w jaki sposób mogą pełnić funkcję wkładów, skoro standardowa trumna jest od nich znacznie mniejsza.
Jedna z osób, która zajmuje się badaniem sprawy należących do FEMA trumien poinformowała ostatnio, że widziała, jak kolejny duży transport plastikowych wkładów zmierzał w stronę jednej z baz należących do agencji. Po co to wszystko?
“Kongres Stanów Zjednoczonych przegłosował ustawę, która nakazuje Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego przygotować plan działania na moment, w którym dojdzie do masowej zagłady ludności, a także sytuacji, w której domy pogrzebowe, cmentarze i kostnice będą przeciążone w wyniku aktu terroru, klęski żywiołowej lub innej sytuacji kryzysowej” – powiedział Alex Jones, filmowiec, dziennikarz oraz zwolennik teorii spiskowych.
W kontekście składowiska trumien, jak bumerang powraca też temat potencjalnych obozów koncentracyjnych, które mają działać na terytorium Stanów Zjednoczonych. Wiele osób wskazuje, że na terytorium USA mogą znajdować się placówki, w których przetrzymywani są amerykańscy obywatele. Zwracają one uwagę właśnie na fakt, że nieopodal Atlanty, w pobliżu jednej z głównych dróg, znajduje się składowisko plastikowych trumien, które należą do Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego – komórce podlegającej Departamentowi Bezpieczeństwa Krajowego.
Zgodnie z teorią spiskową, agencja ma być odpowiedzialna również za budowę obozów koncentracyjnych, do których trafiać mają obywatele po ewentualnym ogłoszeniu stanu wojennego. Taki stan wyjątkowy miałby zostać wprowadzony w razie destabilizacji sytuacji w kraju, wywołanej np. przez krach na giełdzie i zaostrzenie się kryzysu finansowego.
Nie tylko informacje na temat stale zwiększającej się liczby trumien, które gromadzi Ameryka, muszą budzić niepokój. Równie złowieszcze wydają się doniesienia na temat kolejnych rządowych akcji. Niedawno Departament Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych wydał komunikat, w którym przestrzegał obywateli przed inwazją żywych trupów. “Zombie nadchodzą” – można było przeczytać w wydanym przez agencję oświadczeniu. Wiadomo przecież jednak, że nie chodzi tak naprawdę o niebezpieczeństwo inwazji istot rodem z filmu “Noc żywych trupów”. W założeniu, projekt, poprzez przystępną formę, ma przygotować ludzi na sytuacje, w których konfrontowani są oni ze skutkami klęsk żywiołowych oraz w sytuacjach kryzysowych
“Jeśli jesteście gotowi na atak zombie, te same rozwiązania pomogą wam w przypadku huraganów, pandemii, trzęsień ziemi i ataków terrorystycznych” – można było przeczytać w opublikowanym po raz kolejny w ostatnich latach instruktażu.
W połowie ubiegłego roku także na jednej z oficjalnych stron należących do CDC (działające w USA Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób) pojawiły się bardzo dziwne instrukcje dla obywateli. Wytyczne te miały pomóc w sprawnej ucieczce i jak najszybszym zażegnan