Chyba wszyscy się zgodzą że Naszym wspólnym celem jest mnożenie swojego majątku. Gdy byłem małym chłopcem (tak, tak kiedyś byłem małym chłopcem) marzyła mi się wygrana w lotto i życie z odsetek na lokacie. Dziś wiem, że żeby wygrać należy grać, a żeby grać trzeba słabo znać matę, albo przynajmniej wierzyć w swoje szczęście. Nie znam za dobrze matematyki, ale wiem że życie jest takie jakim je sobie napiszemy, a losowi w życiu należy zostawiać jak najmniej decyzji. No i powoli zbieramy sobie z Żoną kapitał, kapitał który ma się mnożyć w czasie. Nie wierze w instytucje ZUS-u wolał bym dostawać te grosiki i sam je lokować. A wiec naszym celem jest bezpieczeństwo chyba najbanalniejszy powód.
Co do pomysłu na życie poprzez inwestowanie to nie ma strachu że Wszyscy będą tylko inwestować i nie będzie w kogo, ludzie dzielą się grupami: jednych pieniądze się nie trzymają inni mają „pomysł na życie” , a jeszcze inni wyczuwają wewnętrzna potrzebę pracy na własny rachunek, przykładem może być Nasz kolega CORTEZ........