Przełożony powinien stawiac zadania do wykonania. Nasza armia to nie model stalinowski gdzie zginie 100przyjdzie kolejnych 100. Kto to słyszał ażeby puszczac ich w teren górski na nieopancerzonych hummerach licząc że w trakcie ostrzału żołnierz bedzie psychicznie w stanie prowadzic z dachu pojazdu ogień. Oczywistym jest w takiej sytuacji że w samochodzie takim wszyscy pochowają się do środka- co uważam za słuszne.
No bo tak jakby to powiedziec- wysyłamy do afganu młodych żołnierzy szeregowych oficerów. taki np oficer. szkoła srednia, szkoła oficerska, zawody sportowe, ambitny itd itd. nagle wysyłamy tak wartościowego obywatela i żołnierza w hummerku o grubosci blachy 0.3mm. Co on sobie w tym czasie mysli jak uważacie"??? ano mysli tak. "Kwa jestem tu dla kasy bo zona w tym mieście ja pracuje w innym wiec jakos życie na dwa domy trzeba utrzymac, dzieci szkoła ksiązki itp. Ale chwile potem myśli sobie . kwa mac. Spełniam wszystkie wymogi jakie stawia przede mna polski obywatel. Staram się byc w pełni profesjonalistą przecież podatnik płaci więc skonczyłem szkołę wojskową, kursy wszelkiego rodzaju często niektóre na moj koszt, i zadaję sobie teraz pytanie?? gdzie tu szacunek do mojej osoby?? Puszcza się mnie i moich żołnierzy w sprzecie ktory po pierwszym ostrzale zatrzyma się, ?? Jeśli już ktos ma mnie trafic oby nie trafił mnie cham afgański cham bez szkoły(niewiedzący gdzie Polska na mapie leży)no bo w imię czego mam ginąc?????????