Zgodnie z teorią dywersyfikacji portfelowej powinno się 10-20% aktywów trzymać w walucie opcej, do tego najlepiej na innychch rynkach. AIG azjatycki nawet w wersji złotówkowej tak na prawdę inwestuje w USD i EUR, więc spełnia te kryteria. Większy udział zagranicznych inwestycji mialby uzasadnienie wtedy, gdy sytuacja na krajowym rynku byłaby kiepska, a tak nie jest.

Co do Chin - to kraj o olbrzymim potencjale. Szczerze nie wierzę, żeby tam coś runęło. Kraj ten buduje się w olbrzymim tempie niezależnie od olimpiady. Wg relacji naocznych świadków nie tylko w Pekinie, ale i we wszystkich duzych miastach w okresie kilku miesięcy zniknęły całe ubogie dzielnice zastąpione nowymi centrami handlu, biznesu czy mieszkaniami. W dłuższej perspektywie jest to olbrzymi potencjał.

Jeśli natomiast nie masz pełnego zaufania do Chin - warto pomysleć o szerszym funduszu. Do moich faworytów należy BRIC Franklina Templetona inwestujący głównie w Brazylii, Rosji, Indiach i Chinach.

jeśli chodzi o Chiny, to myślę, że to zła decyzja. Jest to olbrzymi kraj, gigantyczna gospodarka i bardzo mała giełda, w dodatku kontrolowana przez rząd chiński, a to nigdy dobrze nie wróży. Bardzo dobrym rozwiązaniem są fundusze zagraniczne, jednak szerokim łukiem omijałbym Chiny. Ten balon narobi jeszcze wiele smrodu.

jak narazie to super jeden z lepszych wynikow w ostatnich mc ale chiny nie dotknely spadki caly czas indeks rosnie duzo sie mowi o przegzaniu gospodarki Chinskiej bank centralny non stop podnosi stopy ale to nic nie pomaga.sporo ludzi pisze ze po olimpiadzie a moze przed to peknie ten balon. wedlug mnie to nie jest to dobra dezyzja inwestowac w ten fundusz obecnie