Po pierwsze: zniesienie wiz nie jest kluczowym zagadnieniem i nie wiem po co się tak tym ekscytować> Student, turysta i tak wyjedzie. A o pracujących na czarno Polakach z Greenpoint czy Jackowa znamy wszyscy opinię. Chluby Polakom w kraju nie przynoszą. Pierwsze co się o takich Polakach słyszy to... chleją wódę.
Po drugie: Bush może sobie mówić wiele rzeczy, a szczególnei obiecywać coś co od niego nie zależy (bo zależy od kongresu). Wstyd, że Lech Kaczyński zachowuje się, jak dzieciak i w ogóle traktuje takie deklaracje serio.
USA ma poliykę imigracyjną jaką ma i nie zmieni tego. Nawet jak nieco złagodzi to co? Wprowadzi wyjazdy bezwizowe turystyczne, co jak wiadomo zaskutkuje pracą na czarno, potem po 2-3 latach powiedzą... daliśmy Polakom szansę a oni łamali prawo. Potem restrykcję wprowadzą jeszcze większe. A Polski prezydent w zamian wyśle kilka tysięcy młodych ludzi do Afganistanu, Iraku na czy na w inną bezsensowną wojnę, która może i jest korzystana dla USA ale dla Polski to tylko wydatki i koszty. Trzymajmy z USA, ale naszym partnerem powinna być Europa i Unia.