kilka faktów i strzał z grubej rury:

TP to trzy brandy:
- travelplanet (hurtownia usług turystycznych - od stycznia do maja -40% sprzedaży
- aero (bilety lotnicze) - od stycznia do maja +20%
- hotele24 (hotele) - serwis nie działa (nie generuje straty, bo nikt nim nie zarządza, ale brak przychodów)

TP to trzy kanały dystrybucji:
- online
- offline (call center)
- POK (siec sprzedaży)

TP to od początku istnienia:
- fatalne zarządzanie
- brak strategii krótkoterminowej i długoterminowej
- brak budżetu (na obecny rok również) - niewyobrażalne, żeby spółka giełdowa w połowie roku funkcjonowała bez podstawowych narzędzi??? a jednak ;-)
- permanentna rotacja kadry (w 2008 r. wymiana obsady w POK przekroczyła 85%; od 2007 r. spółka miała dwóch wiceprezesów, trzech dyrektorów sprzedaży, trzech dyrektorów hr oraz kilku kierowników operacyjnych)
- brak HR i PR (wewnętrzny i zewnętrzny) - wolne wakaty

TP to bałagan organizacyjny, brak zasobów, brak współpracy pomiędzy kanałami sprzedaży i brandami (spróbujcie kupic wycieczkę w POK, a potem zalatwic coś w call center, albo co gorsze, kupic bilet w POK - droga przez mękę), brak polityki sprzedaży i planów rozwojowych na 2010/2011
spółka konkuruje z silnymi graczami rynkowymi: easygo.pl i wakacje.pl (turystyka) oraz esky.pl i lataj.pl (bilety lotnicze) i niestety przegra, bo za piękną witryną kryje się chaos i brak pomysłu na przyszłośc

spółka dryfuje i szczęściem dla nowego zarządu, obroty w czerwcu wzrosły, więc jest szansa wykazania zysku za Q2 (niestety raportu rocznego to nie uratuje, bo od września zaczyna się niski sezon)
nowy zarząd to finansiści, nie mający pojęcia o turystyce i ecommerce, przetrwają sezon, a potem zaczną borykac się z codziennością - niskim sezonem i wysokimi kosztami (spółka nie potrafi znaleźc rozwiązania na zarządzanie zasobami ludzkimi - niski sezon (przerost zatrudnienia) / wysoki sezon (brak zasobów, słabo wyszkoleni nowicjusze z szybkiej rekrutacji)

radze poczekac, aż kurs zdołuje do 5,0 PLN i wtedy zgarniac, bo tyle ta spółka jest warta
nie posiada żadnych aktywów, dzierżawi lokal, jedyne zasoby które posiada to ludzie i ich umiejętności, ale niestety tych najłatwiej stracic (a w TP nie dba się o archiwizację know how, więc wraz z odejściem pracownika, wiedza wyparowuje)

odradzam, odradzam, odradzam
wizjonerzy z domów maklerskich typujący "akumuluj" i dający cene docelowa 37,00 PLN mają sałatę w głowie, albo płaci im MCI za takie komunikaty

prawda jest taka, że gdyby nie fakt, że większośc akcji zebrał TFI i animator pilnuje, żeby kurs nie dołował, akcje warte by były tyle co Rainbow (ci przynajmniej mają zysk) - popatrzcie na obroty, żenująco niskie, podbijane przez WDM pod koniec sesji

rozumiem leszczy z MCI i były zarząd - trudno pogodzic się z faktem, że za osiem lat błędów nie da się dzisiaj zebrac zylionów dolarów - niestety, tak to już jest ze spółkami MCI, że każde ich złote dziecko ląduje w końcu na taczce z gównem

współczuję emerytom (TFI) i akcjonariuszom spółki, którzy wchodzili w akcje po 40 PLN, bolesna nauczka, żeby nie wierzy narcyzom z zarządu i rad nadzorczych, oni się zawsze nażrą do syta, a w