A nie zastanawiali sie Panowie, że eksport jest wynikiem martwego rynku wewnętrznego? Po prostu wywozi się co się da, bo duże bezrobocie obniża realne koszty pracy (nielegalne zatrudnienie), a chcący robić cokolwiek muszą mieć gdzie to sprzedawać.
Z drugiej strony rośnie import (wg was ożywia się rynek wewnętrzny). Np. samochodów i sprzętu AGD oraz elektroniki. Czyli mamy do czynienia ze sprzątaniem rynku UE i upychaniem śmieci. Utylizacja na miejscu kosztuje a w Polsce jest za darmo.
Po prostu jeżeli wartość PLN do Euro wzrośnie (w obecnej sytuacji) do poziomu 3,65-3,70 większość naszego eksportu (przepraszam dostaw wewnątrzwspólnotowych) utknie. Firmy zawieszą działaność. Rynek wenętrzny na fantastyczne artykuły UE upadnie i złotówka otrzyma silne wsparcie w trendzie spadającym.
Panowie, jak byście wiedzieli jak będzie na prawdę to zatrudniał by Was kto inny i za inne pieniądze.
Polski rząd nie ma aktualnie wpływu na kurs PLN. Będziemy jeździć góra dół w takt funduszy inwestycyjnych.