Ivv
/ 84.10.84.* / 2006-10-06 15:47
Od Anasza do Kajfasza, spychologia stosowana, a człowiek nie ma zdrowia, żeby tak latać, stać w kolejkach i czekać w nieskończoność. Jak już dojdzie wreszcie co do czego, to specjalista każe lecieć po skierowania na szczegółowe badania do internisty, a internista się piekli, że nie da, bo to obowiązek specjalisty. Żaden nie daje, bo mu za skierowania potrącają z pensji, więc to koniec leczenia, chyba, że dasz w łapę. Naprawdę łatwiej umrzeć. Mam problem, który się wiążę z nieustającym bólem i odwiedziłam już wielu specjalistów w przeciągu 4 lat. Efekt - do dziś nie wiem, co mi jest. Mogę brać codziennie chemię przeciwbólową i popaść w lekomanię lub zapijać ból alkoholem, co wiadomo, czym grozi, ale przynajmniej w moim przypadku pomaga. Wybrałam to drugie: tańsze i przyjemniejsze. Niech żyje nasza kompetentna służba zdrowia. Nie ma lekarza, który znałby mój organizm całościowo i wiedział ,co naprawdę jest grane. Każdy bada swoją działkę i oto efekty - człowiek w rozsypce. A niech jadą w cholerę i tak nic nie potrafią pomóc poza leczeniem banałów, które sami byśmy wyleczyli, gdyby zniesiono te cholerne recepty. Skończyłyby się kolejki do lekarzy.