Jerry
/ 83.6.251.* / 2015-04-07 08:34
Z tego, co piszecie wynika,ze w Brukseli pracują przypadkowi ludzie. Sądziłem,ze tłumaczami z angielskiego na polski są polascy fachowcy po studiach w Anglii, znający poza angielskim prawo i ekonomię. A tutaj niespodzianka. Iberystka - tłumaczem z języka angielskiego. Sądziłem,ze na iberystyce uczą hiszpańskiego, bo angielski uczony jest na anglistyce, bądz na wydziałach lingwistyki stosowanej. Ale Bruksela i Strassburg to jakiś wyjątek. Szefową rozwoju małego i sredniego biznesu w Europie jest iranistka ( przepraszam, taką mamy pogodę), europosłami ludzie nie znajacy żadnego języka. Chyba nie w pełni piszecie prawdę.