Przytaczam fragment opracowania prof. dr hab. inż. Włodzimierza
Bojarskiego dla Ministerstwa Gospodarki z 2007 roku.
W krajach Europy Zachodniej pracuje około 150 reaktorów
atomowych w różnych elektrowniach, niektóre czynne są już od
około trzydziestu lat. Dla potrzeb tych elektrowni rozbudowano
wielkie zaplecze produkcyjne i naukowo-badawcze. Wytwarza się
tam wszystkie urządzenia do tych elektrowni oraz produkuje i
przetwarza paliwo uranowe. W tym okresie uniknięto szczęśliwie
wielkich katastrof oraz zgromadzono znaczny zasób umiejętności i
doświadczeń. Wynikowe oceny i decyzje techniczno - ekonomiczne
oraz społeczno - polityczne dotyczące przyszłości energetyki
atomowej są następujące [1]:
Austria: Jedyna w kraju nowoczesna elektrownia atomowa zbudowana
pod Wiedniem, gotowa do uruchomienia, została rozebrana przed
podjęciem pracy po referendum w 1978 r. Zakaz budowy energetyki
atomowej został wniesiony i wpisany w konstytucji w 1999 r.
Belgia: W 2003 r. wprowadzono ustawowy zakaz budowy nowych
elektrowni atomowych i plan zamknięcia istniejących między 2015
a 2025 r., najpóźniej po 40 latach eksploatacji.
Dania: Rozwija się bez energetyki atomowej. W 1985 r. zapadła
decyzja rządowa przeciw budowie elektrowni atomowych (jeszcze
przed katastrofą w Czarnobylu).
Grecja: Bez energetyki atomowej. W 1982 r. podjęto decyzję
rządową przeciw jej budowie.
Hiszpania: Od 1981 r. nie buduje się i nie projektuje żadnej
nowej elektrownii atomowej.
Holandia: Ostatni reaktor atomowy będzie zatrzymany w 2013 r.
Nowe budowy nie są przewidziane.
Irlandia: Brak energetyki atomowej, mimo dawnych decyzji z 1974
r. o jej budowie.
Niemcy: W 1988 r. decyzja rządowa o stopniowym odejściu od
energii atomowej i zakaz budowy nowych elektrowni atomowych. 19
istniejących reaktorów zostanie wycofanych po około 32 latach
eksploatacji.
Portugalia: W 1995 r. ostatecznie zrezygnowano z budowy
elektrowni atomowych, planowanych od 1971 r.
Szwajcaria: W 1993 r. przyjęto dziesięcioletni zakaz budowy
nowych elektrowni atomowych, a następnie nie podjęto decyzji o
nowych budowach.
Włochy: W 1994 r. cztery czynne reaktory zostały zamknięte, a
budowa pięciu nowych została przerwana.
Wielka Brytania: W 2003 r. ogłoszono, że nie przewiduje się
budowy nowych elektrowni atomowych. Istniejące zostały z trudem
sprywatyzowane, pod warunkiem dalszego pokrywania części ich
kosztów przez budżet państwa.
Jedynie Francja, ze względu na swój wielki przemysł atomowy i
konieczność wycofania starszych reaktorów, zdecydowała się na
budowę i uruchomienie w 2012 r. jednego reaktora nowego typu.
Będzie to prototyp wodno-ciśnieniowego reaktora EPR,
opracowywany od ponad dziesięciu lat; budowany dla celów
promocyjnych na eksport oraz przewidywany w przyszłości do
zastąpienia istniejących reaktorów we Francji.
W naszej części kontynentu jedynie Finlandia zdecydowała się na
dostawienie w elektrowni Olkiluoto, obok dwu pracujących tam
reaktorów, nowego trzeciego reaktora typu EPR - 1600 MW
(usytuowanego na morskiej wyspie) [2]. Zapewne podobny reaktor
zastąpi w Ignalinie na Litwie stary, rosyjski reaktor typu RBMK
(taki jak w Czarnobylu).
Również w Stanach Zjednoczonych od szeregu lat nie buduje się
nowych elektrowni atomowych. Żaden stan nie zgadza się na budowę
na jego terytorium składowiska odpadów silnie radioaktywnych i
elektrownie muszą je składować u siebie na miejscu, co jest
rozwiązaniem prowizorycznym. Podjęto też wtórną przebudowę
starych elektrowni atomowych na gazowe i olejowe (po odłączeniu
reaktora dostawia się konwencjonalną część kotłową) [3, 4]. Ta
sytuacja nie zmieniła się od wielu lat. Dopiero w 2005 r. rząd
USA zdecydował się zaangażować w budowę promocyjną nowych bloków
jądrowych, z myślą głównie o ich eksporcie.
Nowa polityka energetyczna Japonii do 2030 r. kładzie główny
nacisk na rozwój czystych technologii węglowych [5]. Podobnie
Indonezja, po wnikliwej analizie zrezygnowała z budowy
elektrownii atomowych i postawiła na czystą energetykę węglową
[6]. W okresie 1990 - 2005 na świecie zlikwidowano 107 reaktorów
atomowych o łącznej mocy 33 000 MW [7]. Nadal więcej się
reaktorów likwiduje niż buduje; nowe głównie na rozległych
obszarach Chin, Indii, a zapewne i Syberii. Może i we Wschodniej
Europie pod naciskiem potrzeb i interesów jeszcze jakieś nowe
bloki jądrowe zostaną postawione w miejsce likwidowanych, ale
nie będzie tego wiele.
Analizy i prognozy do roku 2030, opracowane na ostatni kongres
Światowej Rady Energetycznej (największa światowa organizacja
energetyków różnych specjalności i komitetów krajowych)
wskazują, że produkcja energii elektrycznej z elektrowni
atomowych utrzyma się w tym okresie na obecnym poziomie
(stopniowej likwidacji elektrowni w Europie i Ameryce
towarzyszyć będzie ich rozwój w Azji). Jednak udział tej energii
w całej pro