acomitam
/ 83.11.42.* / 2009-12-23 19:24
Eurokoumuszki wręcz nie mogą ścierpieć, że ludzie mogą trzymać swój los we własnych rękach i mieć urzędników w du.... żym poszanowaniu. Dwoją się, troją, aby jakoś ludziom zaszkodzić, aby ich od siebie uzależnić. Wiadomo: dziel i rządź. Wymyślają jakieś takie bzdety jak eurofundusze na wspieranie działalności gospodarczej, których kwint esencją jest urzędnik decydujący o tym, komu kasę przyznać, a komu nie. A skąd u licha gamoniowaty urzędnika ma wiedzieć, jaki projekt gospodarczy ma perspektywy, jaki jest rzeczywiście innowacyjny? Tego oczywiście gamoniowaty urzędnik wiedzieć nie może. A nawet gdyby urzędnik gamoniowaty nie był, załóżmy na chwilę taką ewentualność, to wobec bajek które wypisuje się we wnioskach o dofinansowanie, byłby bezradny jak dziecko.Może ktoś kiedyś napisze jakieś story o tym jak przyznawało się dotacje na wdrażanie biznesowych pomysłów, w Europie, na początku XXI wieku. Będzie mozna śmiac się tygodniami.