Po wejściu w strefę euro finanse publiczne powinny się poprawić bo zniknie RPP ze swoimi wysokimi pensjami płaconymi z finansów publicznych , no i NBP znacznie odchudzi się z wysokoopłacanych pracowników, pozostanie tylko jako bank prowadzący księgowość naszego państwa, przestanie uczyć ekonomii w internecie, bawić się prognozy statystyczne - od tego jest GUS, a i nadzór bankowy będzie niepotrzebny - w uni są odpowiednie organy. Tak więc z naszych podatków przestaniemy opłacać bandę darmozjadów.

Jak by Balcerowicz pletł bzdury, to by pisał tu komentarze takie jak wy piszecie, a nie był prezesem NBP.

Nie wiem, osobiscie mam obawy, ze po wprowadzeniu euro w miejsce zlotego ceny podskocza niebywale. Nie bedzie mozliwe utrzymanie dotychczasowych roznic, czyli niskich cen w Polsce. Kanapka z szynka, ktora w Paryzu obecnie kosztuje 3-5 euro nie bedzie kosztowac w Polsce 1 euro. W Paryzu napewno nie potanieje.