Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Balcerowicz: Polska potrzebuje odpolitycznienia gospodarki

Balcerowicz: Polska potrzebuje odpolitycznienia gospodarki

Wyświetlaj:
mir / 84.10.90.* / 2006-02-27 10:40
Balcerowicz twierdzi, że prężny rozwój gospodarczy w Polsce hamują głównie niedomagające finanse publiczne i nadmierna konsumpcja, którą zwiększano z przyczyn politycznych.Chciałbym,żeby Balcerowicz skonkretyzował co rozumie przez nadmierną konsumpcję.Czy to są nadmierne wydatki ludności(ciągle się mówi,że popyt wewnętrzny w Polsce jest bardzo mały),a może wg niego za wysokie są zarobki(nie dotyczy to kadry menadżerskiej i oczywiście jego samego),a może za wysokie zasiłki socjalne?Napewno Pan Prezes byłby za tym by zlikwidować publiczną ochronę zdrowotną(jego stać na prywatną) bo przecież tyle kosztuje budżet państwa, czy publiczne szkolnictwo. Ciekawe jakie konkretne pomysły ma Pan Prezes,bo ja słyszę tylko ogólniki.Balcerowicz jako minister finansów rozłożył AWS i teraz chętnie pomoże w wywrotce PiS-owi.
ekonomista Jan / 81.210.119.* / 2006-03-01 16:46
Łatwo się domyśłić, że chodzi o rzeszę ludzi, którzy żyją na wysokim poziomie konsumpcji, nic nei produkując. Np. dawnia "Utrwalacze Władzy Ludowej", którzy obecnie mają emerytury 5 - 10 tys zł miesięcznie (są i tacy, co mają wyższe). Inny przykład, to ludzie którzy będąc zdolni do pracy sąna rencie lub swiadczeniu przedemerytalnym. Niektórzy z nich chcieliby pracowac i zarabiać, ale nie mog aznaleźć pracy lub NIE WOLNO im pracować!! Bo takie mamy "mundre" przepisy.
Kolena sprawa to poziom wydatków w wielu dziedzinach pulicznych, gdzie wydaje się kwoty, na które zwyczajnie Polski nie stać, ale żaden z polityków nie ma dość odwagi, by te kwoty zmniejszyć. JEst tak m.in w niektórych obszarach służby zdrowia. Z pewnościąjest tak w szkolnictwie podstawowym (wiem na pewno, bo zajmowałem się finansowaniem szkolnictwa i widziałem konkretne kwoty, konkretne liczby nauczycieli, uczniów i szkół). Takich przykładów jest więcej.
ODCHUDZONY / 157.25.5.* / 2006-02-22 09:12
Tak to już jest na tym świecie że jak ktoś za długo siedzi na stołku to przestaje widzieć i mieć pomysły, dokonania i zasługi są wielkie ale one skończyły się i nie ma nic nowego, A TO JUŻ STRATA CZASU
stron / 83.8.86.* / 2006-02-22 19:51
O kim ta opinia? Czy te ciągłe propozycje to brak pomysłów? Proszę o samodzielne myślenie, a nie zdawanie się na propagandę.
ek / 80.53.93.* / 2006-02-22 08:47
Pierwszą reformą musi zostać objęty NBP, który musi być Polskim bankiem, odpowiedziaalnym za gospodarkę kraju i stan jego finansów. NBP należy odebrać pieniądze. Ma on być jedynie hurtownią cudzych pieniędzy np. banków komercyjnych - Polskich, rządu. Rozwiązać wszystkie zbędne wywiadowcze agendy przekazujące informacje Unii o kredytowbiorcach, depozytariuszach, ilości środków, a w szczególności RPP i Nadzór Bankowy.
wood / 212.186.132.* / 2006-02-22 10:57
pfff, ale bzdury. Ek, mam dla Ciebie propozycje - idz na studia ekonomiczne, zebys zrozumial czym jest bank centralny, do czego sluzy rezerwa walutowa i nadzor bankowy.
Adamkiewicz / 64.21.104.* / 2006-02-24 19:33
wood, zle mu radzisz. Po co mu studia? Niech sie zapisze do Samoobrony!
Okradziny ze złudzeń / 83.21.56.* / 2006-02-21 19:59
Uważam, że Pan Balcerowicz powinien zająć się czymś innym niż naprawianiem polskiej gospodarki. To przecież w wyniku jego sugestii nie mamy poskich banków, z wyjątkiem spółdzielczych, które nie interesowały jego mocodawców z Zachodu. Myślę, ba jestem pewien, że dostatecznie, razem ze swoim kumplem, panem Sack'sem narobili w Polsce szkody.
Proponuję, aby załatwić mu etat doradcy u jakiegoś naszego wroga. Miał doradzać chyba na Ukrainie, ale oni trochę mądrzejsi od nas, podziekowali mu za wsółpracę. A swoją drogą, interesuje mnie gdzie podziewa się ten jego kumpel od niszczenia polskiej gospodarki. Dziś nie mamy nic, oczywiście oprócz nędzy.
zolo / 64.21.104.* / 2006-02-24 19:37
Okradziony - idz sie wyspowiadac do ojczulka Rydzyka, on cie wesprze finansowo. Chyba wiesz, ze jest multimilionerem, wiec nie tylko zludzenia ci przywroci.
stik / 83.8.86.* / 2006-02-22 19:55
Szanowny pan całkowicie przesiąkniety moherową propagandą. Wstyd!
real / 81.219.244.* / 2006-02-21 18:54
Po przeczytaniu poniższych postów, można sobie jasno uświadomić, że "polskie piekiełko", to nie medialny wymysł, to polskie REALIA dnia codziennego. Można śmiało postawić tezę, że Polska państwowość trwa dzięki zagranicy (Europie i Światu), który docenia polskie osiągnięcia i wkład w rozwój społeczeństw. Ale jakoś tak się dziwnie składa, że sami Polacy nie potrafią tych osiągnięć docenić i robią wszystko, aby każdego Polaka, który coś zrobił dla Polski (Wałęsa, Geremek, Mazowiecki, Balcerowicz), obrzucić błotem, i dorobić "gębę".
Nie chcę przez to powiedzieć, że Balcerowicz jest nieomylny, i robi wszystko najlepiej, myślę jednak, że w krytyce przydaje się czasem trochę OBIEKTYWIZMU. W związku z tym, chcę zapytać wszystkich krytykujących Balcerowicza za WSZYSTKO, czy mogą się pochwalić choć takimi marnymi osiągnięciami jak on :
1) w roku 1992 został, jako pierwszy przedstawiciel Europy Środkowo-Wschodniej, wyróżniony prestiżową nagrodą Ludwika Erharda,
2) w październiku 1998 roku otrzymał nagrodę "Minister Finansów roku 1998" przyznaną przez brytyjski miesięcznik finansowy "Euromoney",
3) w styczniu 1999 r. - nagrodę dla najwybitniejszego Europejczyka w 1998 r.,
4) w 1999 r. otrzymał Nagrodę Środkowoeuropejską (Central European Award) dla najlepszego ministra finansów 1998 r.,
5) w roku 2000 został wyróżniony, przyznawaną po raz pierwszy, Nagrodą Friedricha Augusta von Hayeka,
6) w 2001 r. otrzymał nagrodę im. Carla Bertelsmanna za wybitne osiągnięcia w dziedzinie transformacji gospodarczej w Polsce,
7) w 2002 r. nagrodę Fundacji Fasela za zasługi dla społecznej gospodarki rynkowej,
8) w 2005 r. został uhonorowany najwyższym polskim odznaczeniem, Orderem Orła Białego
9) w 1993 otrzymał tytuły doktora honoris causa francuskiego Uniwersytetu w Aix-en-Provence,
10) w 1994 University of Sussex w Wielkiej Brytanii,
11) w 1996 De Paul University of Chicago (USA),
12) w 1998 Uniwersytetu Szczecińskiego, Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, Dundee University oraz Staffordshire University w Wielkiej Brytanii,
13) w 1999 został wyróżniony doktoratem honoris causa przez Uniwersytet Ekonomiczny w Bratysławie (Słowacja),
14) w 2001 przez Uniwersytet Europejski Viadrina we Frankfurcie nad Odrą (Niemcy),
15) w 2002 przez Uniwersytet del Pacifico w Limie (Peru), Uniwersytet "Alexandru Ioan Cuza" w Jassach (Rumunia),
16) w 2004 r. przez Uniwersytet im. Georga Mercatora w Duisburgu (Niemcy),
17) w 2006 r. przez Akademię Ekonomiczną im. Karola Adamieckiego w Katowicach.

Czy uważacie, że ci wszyscy (w kraju i za granicą), to jacyś nienormalni (może niedouczeni lub niezorientowani), że dali się nabrać na osobisty urok profesora i przyznali mu te wszystkie odznaczenia i tytuły???
Jeśli ktoś z krytykantów, ma choć trochę podobne osiągnięcia w dziedzinie ekonomii, finansów, lub jakiejkolwiek innej dziedzinie, to niech się ujawni, niech wyjdzie z cienia (niech nie pozostaje cieniasem), śmiało, Polska potrzebuje jak nigdy, światłych, utalentowanych, solidnie wykształconych i odważnych ludzi, z WIZJĄ na przyszłość (a nie mądrością dotyczącą PRZESZŁOŚCI).
Przecież dokładnie widać, ż jakimi problemami kadrowymi boryka się obecny rząd. Balcerowicz mógłby sobie spokojnie odejść na zasłużoną emeryturę, tylko KTO ma go zastąpić?? Andrzej Lepper??!!!
Proponuję więcej obiektywizmu, i więcej FAKTÓW w ocenach innych, jeśli do tego dorośniemy, to już będzie WIELKA zmiana jakościowa w naszym społeczeństwie.
Powyższy teks, jest przedrukiem z innego tematu, ale jak się okazuje, ciągle jest aktualny.
Tym razem, teks ten dedykuję panom Tomaszowi i Scorpionowi.
Pozdro
Redakcja forum / 2006-02-22 19:37 / Administracja forum
Reala prosimy o adres - wyślemy upomnek z szacunku dla solidności argumentacji. Pozdrawiamy
real / 81.219.244.* / 2006-03-10 12:49
Szanowna Redakcjo Forum.
Mimo, że chciałbym umieścić tu wyrazy mojego szacunku dla Was, za SOLIDNOŚĆ w realizacji swoich zobowiązań (Reala prosimy o adres - wyślemy upomnek ), to niestety do dzisiaj nie mogę tego zrobić, z przyczyn ode mnie niezależnych (do dziś nic od Was nie otrzymałem). Nie wiem, czy taką sytuację można złożyć na karb Waszego zapracowania, złej pracy PP, czy niepoważnego traktowania własnych obietnic? Jak sądzicie??
Arkadiusz / 212.244.189.* / 2006-02-27 08:59
Ja jako zapracowany mikro "biznesmen" nie mam w tej chwili czasu, ale jak znajdę go to przedstawie listę nagród z samej tylko Europy Zachodniej jakie dostał "Pan" towarzysz Breżniew - obawiam się (a obawa ta przechodzi w pewność), że wiele z nich będzie się powtarzało - będą choć w części takie same jak te z listy Pana Reala - ale ja raczej na pewno nie dostanę za to nagrody od redakcji Forum...
"Polityka to jest to taka k...a, która daje każdemu kto jest na świeczniku" (nie ja to wymyśliłem a szkoda...)
Studiowałem ekonomię, ekonomikę , praktykuję ją na co dzień i dlatego z czystym sumieniem mogę stwierdzić - żadnej nagrody bym nigdy Panu Balcerowiczowi nie dał - wręcz przeciwnie...
real / 81.219.244.* / 2006-02-27 22:11
Panie Arkadiuszu, trzymam pana za słowo (jeśli oczywiście to słowo pan ma). Jeśli przedstawi pan choć 17 tytułów i odznaczeń, nadanych Breżniewowi, przez NIEZALEŻNE instytucje naukowe lub gospodarcze w CYWILIZOWANYM świecie (nie komunistycznym), i informacje te bedą WERYFIKOWALNE, osobiście ufunduję panu nagrodę pocieszenia.
I jeszcze jedno, ja pytałem w powyższym poście, czy krytykanci mogą pochwalić się swoimi dokonaniami w dziedzinie odznaczeń i tytułów, pan oczywiście Balcerowicza krytykuje, ale o swoich OSIĄGNIĘCIACH dziwnie pan milczy. Czyżby to pospolita zazdrość, czy poczucie niższości?? Czy może dwa w jednym??
Arkadiusz / 212.244.189.* / 2006-02-28 08:23
Stawia mi Pan po raz drugi zarzut, że o swoich osiągnięciach milczę - odsyłam do mojej odpowiedzi na Pana poprzedni zarzut w poprzedniej naszej dyskusji i... jak Pan mnie namawia do "spowiedzi" to proszę samemu dać przykład. A o doktoratach honoriscaus'a różnych "zacnych" instytucji naukowych "zachodu" towarzysza Breżniewa na pewno napiszę, jak uporam się z nawałem zamówień na moją działalność.
Pan Balcerowicz otworzył szeroko nasz rynek dla zachodu - szkoda że tylko rynek zbytu. W okresie przedakcesyjnym dał zachodowi zarobić jak nigdy - dlaczego by mieli go nie nagradzać? Niezależny ekonomista Pan Brzózka twierdził kiedyś, że ta nierównowaga w układzie przedakcesyjnym tylko w samym rolnictwie kosztowała nas do 4 miliardów złotych, oczywiście nowych, rocznie. Towarzysz B. wprowadził odprężenie i KBWE i ... resztę sobie proszę dopowiedzieć kto na tym zarobił.
Arkadiusz / 212.244.189.* / 2006-02-28 09:57
A z mich nagród najlepiej tu pasuje Nagroda Autorska w ogólnopolskim Konkursie na Najlepsze Czasopismo Rolnicze - w uzasadnieniu było min.: "za rzetelną argumentację swoich racji" - czego mam nadzieję się trzymam; a z naukowych - druga nagroda za pracę magisterską wśród ocenianych prac wszystkich uczelni w naszym regionie w danym roku.
...i na tym skończmy może osobiste wycieczki i dyskutujmy na "real"ne argumenty.
Może rzeczywiście przesadzam, ale dla mnie nieodparcie nasuwają się pewne ważkie podobieństwa między Panem B. a towarzyszem B.
Arkadiusz / 212.244.189.* / 2006-02-28 10:12
Zresztą Pan Balcerowicz o ile mnie pamięć nie myli, też był kiedyś towarzyszem B. ...
Arkadiusz / 212.244.189.* / 2006-02-28 10:06
Byłbym zapomniał niech Pan jeszcze sam sobie sprawdzi ile razy i przez kogo (!) towarzysz B. był zgłaszany jako kandydat do Pokojowej Nagrody Nobla i jak niewiele brakowało by ją dostał.
Na łożu smierci zresztą twierdził, że byłoby to ukorowaniem "osiągnięć" jego życia i że była to też największa niesprawiedliwość w jego życiu że jej nie dostał... (zapomniał "biedak" o Afganistanie)
edi / 81.111.91.* / 2006-02-22 14:35
Real jestes wielki, nic dodac nic ujac
a juz tracilam nadzieje, ze w Polsce sa madrzy ludzie
Thomas / 213.25.246.* / 2006-02-22 09:34
Real jesteś wielki! Kiedyś pisałem podobne teksty ale nigdy nie dorównałem Twojemu! Szkoda tylko że ludzi myślących jest tak mało... i tak niewielu zrozumie o co tak naprawdę chodzi w gospodarce i ekonomii oraz takim jak ty, niżej podpisani KLM i kadryl... oraz skormy piszący te słowa. Tak trzymaj!
KML / 83.28.142.* / 2006-02-21 21:53
Popieram Cię ... Słuchajcie ludzie Jeżeli chodzi O P. prof Balcerowicza to jest on znającym się na rzeczy człowiekiem o wiele bardziej niż Ci co siedzą w naszym parlamencie. Popatrzcie ludzie kogo się wybiera do rządzenia krajem. Bandę złodziei!!! a gdyby ludzie tak się zastanowili nad tym co by było gdyby wybrać ludzi którzy sie znają na czymś innym a nie tylko jak tu napełnić własny portwel. Prof Balcerowicz jest szanowany na wielu światowych uczelniach. Jego prace czyta i podziwia wiele osób. Ci co go krytykują nie rozumieją go i wypowiadają się tak "bo usłyszeli kiedyś od kogoś coś". Ludzie poczytajcie sobie jego prace !!!
kadryl / 83.22.232.* / 2006-02-21 20:51
Zaledwie skończyłeś pisać te słowa już nad Twoim postem pojawił się bełkot i demagogia. Do tego co napisałeś odnosił się nie będę gdyż z faktami się nie dyskutuje. Może jeszcze do wybitnych Polaków którzy zostali obrzuceni błotem przez "prawdziwych patriotów" dodałbym jeszcze dwa nazwiska trzy nazwiska : Czesława Miłosza , Jacka Kuronia oraz Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Plucie na nich trwa zresztą do dzisiaj ,nawet po ich śmierci.
Pzdr
CzekajacyNaNowąRPP / 193.111.166.* / 2006-02-21 11:59
i pilnuje celu inflacyjnego bo mu odbiega od założonej prognozy a jako minister finansów juz sie wykazał swoja skutecznoscią, wiec niech da popracować innym.
jarste / 85.219.142.* / 2006-02-21 17:12
Nie daj Boże ,żeby Kaczory zajmowały sie reformowaniem gospodarki nie lepiej się nie dotykają
Lukas / 83.9.50.* / 2006-02-21 11:34
Balcerowicz jest cenionym w świecie ekonomistą i zna się na robocie. A ci co go krytykują po prostu nie znają się na ekonomii , pozatem ten człowiek nie opowiada bajek, jak politycy. Nie stety wybieramy zawsze takich młokosów co potrafią pięknie gadać, a dalej przez 16 lat nie mamy porządnych dróg a gospodarka lepiej radziłaby sobie gdyby było mniej przepisów i obciążeń podatkowych. Mam dosyć czemu w polsce jest tylu głupków co wybierają partie populistyczne.
scorpion / 195.38.12.* / 2006-02-21 14:04
Co dla Ciebie znaczy wybitny ekonomista? Można o Stalinie powiedzieć że był dobrym wodzem bo wygrał wojnę (i do dzisiaj tak dużo ludzi myśli) i miał zwyczaj mawić: śmierć jednego człowieka to tragedia ale śmierć miliona to statystyka. Balcerowicz to książkowy ekonomista z dyplomem. Jego motto to gospodarka wolnorynkowa, dużo w tym racji, ale to tylko w teorii bo takowej gospodarki nie ma. Taką gospodarkę chcą tylko uprawiać zamożni i mocni gospodarczo kraje i przdsiębiorstwa. Zestawienie mocnego i słabego podmiotu już na starcie nie jest wolnorynkowe. Taka polityka Balcerowicza pogrążyła wiele Polskich przedsiębiorstw, króre rzucił na głębokie wody gospodarki. Być może duża częś z nich po przejściowych tarapatach i mądrej polityce Państwa przestosowałaby się do funkcjonowania w innych realiach. Dzisiaj wyglądałoby to inaczej niewątpliwie bo ludzie są bardziej zdesperowani w walce o swoje. Ale stało się jak sie stało i w większości przypadków jest to nieodrobienia. Balcerowicz to ekonomista w oderwaniu od rzeczywistości. Podobnie można być" wielikm politykiem" i uznawać że polega ona wyłącznie na sztuce kompromisu....ha. Balcerowicz to relikt przeszłości, który już spełnił swoją role i powinien odejść ze swoją przyboczną HGW.
Adamczewski / 64.21.105.* / 2006-02-22 03:53
Scorpion - zloz swoje podanie do URMU, tam potrzebuja takich fachowcow jak ty. Pozdrawia,
zeno / 83.5.104.* / 2006-02-21 12:49
W demokracji rzadko wybiera się ludzi z kwalifikacjami do rządzenia. Dlaczego? Bo większość społeczeństwa nie jest zbyt mądra i poza pilnowaniem własnego garnka niewiele potrafi. Dodajmy do tego 30% bezrobotnych, korzy zagłosują na każdego, kto obieca większe zasiłki oraz kobiety, które nie oprą się przystojnym i wygadanym i mamy ten bigos, który jest wokół.
Tomasz / 195.205.29.* / 2006-02-21 13:22
Ciekawe, kto doprowadził do takiej sytuacji?
Tomasz / 195.205.29.* / 2006-02-21 12:30
Rozumiem, że wzrost poniżej 3% PKB w ciągu 16 lat "transformacji" to dla ciebie sukces. I ci co tak uważają są dobrymi ekonomistami, a ci, co myślą inaczej, są głupcami. Ciekawe?! Gdzie Lukas uczył się ekonomii? U Lorda Vadera?
Student / 83.9.50.* / 2006-02-21 11:43
Konkrety są takie politycy patrzą w sondaże i to ich obchodzi, a prawdziwa partia która chciałaby coś zrobić przeprowadziłaby konieczne reformy wiedząc, że to przyda się całemu kraju, a może chwilowo być nie popularne. Tylko nasi politycy to tchórze, lenie, którzy zazwyczaj psują zamiast naprawiać
scorpion / 195.38.12.* / 2006-02-21 10:50
Z tego co wiem to Balcerzak zrodził Leppera (dla tych co nie lubią Leppera). Swego czasu przecież podniósł oprocentowanie kredytów do tego stopnia, że ludzie którzy zaciągnęli kredyt musieli pozbywać się majątku, aby czym prędzej go spłacić. Większość robiła to z zaciśniętym zębami, ale jeden się postawił i do dzisiaj depcze mu po ogonie. Ale i tak ten gość nie został rozliczony, nawet Lepper jest za słaby na niego i do tej pory jest wielką postacią finansową w Polsce i nikt go za to nie rozlicza. W rzeczywistości to narzędzie UBckich i PRl-owski możnowładców, przedstawiciel tej niby światłej inteligencji.
menda / 83.22.232.* / 2006-02-21 11:21
Jak sama nazwa mówi jest to portal ekonomiczny a Ty o ekonomii nie masz jakiegokolwiek pojęcia. Daj więc sobie człeku luz zaś swoje ideologiczne fobie wylewaj gdzie indziej. Świadome przekręcanie nazwisk jest natomiast zwykłym chamstwem. Ponieważ takowym się posługujesz więc nie należy z Tobą merytorycznie dyskutować.
Okradziony ze złudzeń / 83.21.45.* / 2006-02-21 21:24
Mendą to ty rzczywiście jesteś i sądzę, że to właśnie ty nie masz pojęcia ani o ekonomii, ani o gospodarce. Pamiętasz bajkę Andersena? wątpię czy ty wogóle coś czytasz oprócz reklam, niektórych polityków i dlatego przypomnę ci, że w tej bajce wszyscy widzieli wspaniałe szaty króla i tylko dziecko dostrzegło, że król jest nagi i właśnie taki jest Balcerowicz. Nagi, poprostu nagi. On pilnuje własnej pupy i widzi interes bankowców, którzy mu płacą za tumanienie polaków. Jesli jest taki dobry? to dlaczego w kraju jest tak zle? przecież był na świeczniku i jest przecież nadal. Dlaczego banki mogą sobie pozwolić na to, aby za oszczędności na Rachunkach Rozliczeniowych nie płacić żadnego procentu, dlaczego skrywa tak skrzętnie inflację, przecież drożyzna jest prawie galopująca. Tych dlaczego można mnożyć i mnożyć. Nie jestem zwolennikiem Pana Leppera, ale w jednym miał rację, przynajmniej tak długo jak mu to było potrzebne, że Balcerowicz musi odejść. Teraz nam potrzebny jakiś inny Lepper bis, który będzie krzyczał, że Balcerowicz i Andrzej Lepper muszą oddejść.
Tomasz / 195.205.29.* / 2006-02-21 12:42
Nie widzę w wypowiedzi scorpiona żadnej ideologii. To są fakty. Podnisół pan Balcerowicz na początku lat dziewięćdziesiątych oprocentowanie nie tylko kredytów, ale także lokat. Przy tym zamroził kurs dolara? Co na to ekonomiści. Jak myślicie, czy to, oprócz gierkowskich długów, nie przyczyniło się do dziury budżetowej w latach 1998-2006. Co z ludźmi w PGR? Co z ludźmi z drobnych zakładów ( zawłaszczonych przez komunistów), z małych miejscowości? Co z rzemieślnikami? Co z późniejszymi prywatyzacjami (PT SA), które stały się zapchajdziurami? Nie neguję ambitnych planów p. Balcerowicza. Silni stali się silniejsi i to dobrze. Polacy są wytrzymali i mocni (dzisiejszy eksport). Ekonomia, jak każda nauka, ma służyć człowiekowi, a nie odwrotnie. Jestem tego pewny.
ekonomista / 83.22.232.* / 2006-02-21 14:05
Niestety Tomaszu ale Twoja diagnoza jest błędna. Przede wszystkim do wzrostu długu publicznego przyczyniła się błędna polityka fiskalna kolejnych polskich rządów. Problem sprowadza się do trzech podstawowych elementów :
1.szkodliwe rozdawnictwo społeczne - państwo zamiast na aktywizację zawodową wydawało na różne cele socjalne typu becikowe . Bezrobocie więc urosło do gogantycznych rozmiarów ( gdy w tym samym czasie np Bułgaria potrafiła go obniżyć do 10%). Ale cóż ,w jakiś sposób należało przyrządzić kiełbasy wyborcze,
2. zaniechanie reform ważnych dla państwa-temat rzeka począwszy od reformy finansów publicznych poprzez reformy dotyczące rynku pracy ,prawa czy sądownictwa,
3. wstrzymanie procesów prywatyzacyjnych w gospodarce- powoduje to konieczność dotowania nierentownych przedsiębiorstw państwowych co zaburza mechanizm konkurencyjny w gospodarce. Ponadto firmy państwowe są mniej efektywne od prywatntch ( dla przykładu efektywność kapitałów własnych węgierskiego MOL jest ponaddwukrotnie wyższa niż PKN Orlen zaś koszty własne działania PZU są o ok. 200mln zł wyższe niż analogicznych firm prywatnych. To tylko przykłady i to dotyczące elity polskiego biznesu. Można tu jeszcze dorzucić KGHM z jego rekordem świata jeżeli chodzi o koszty wydobycia miedzi. Innych danych nie ma sensu przytaczać gdyż są zbyt drastyczne).
Oczywiście wszystkie te czynniki są skorelowane ze sobą. Ponadto jest to tylko przedstawienie problemu gdyż jakaś głębsza analiza byłaby dosyć obszerna.
Zamrożenie kursu dolara (jedna z kotwic Balcerowicza )wręcz przeciwnie- z natury rzeczy prowadziło do zmniejszenia długu. Ponadto na Boga, w czasach przez Ciebie opisanych mieliśmy już płynny kurs walutowy więc to co piszesz jest wręcz herezją.
Zgodzę się natomiast z Tobą jeżeli chodzi o ludzi zwalnianych ( w wyniku przekształceń własnościowych ) z zakładów pracy ,zwłaszcza PGRów. Tu faktycznie niejednokrotnie postapiono z nimi brutalnie ,niekiedy wręcz nieludzko. Masz niewątpliwą rację ,że prywatyzacja w wielu przypadkach ( lecz zwróć uwagę że nie we wszystkich) odbywała się w celu zaspokajania bieżacych potrzeb budżetowych /właśnie na rozbudzony w kampaniach wyborczych socjał/. Natomiast należy sobie zadać pytanie czy w wielu sprawach Balcerowicz nie ma racji? Czy pomysły obecnie rządzącego układu politycznego są zdrowe dla gospodarki? Na razie słychać jedynie zapowiedzi reform ( o których w pewnej mierze pisałem wyżej) zaś z drugiej strony mamy zapowiedzi wręcz przeciwne -senioralne ,podatek alimentacyjny itp. Są to oczywiście hasła piękne i , wydaje się ,sprawiedliwe społecznie ale zachodzi pytanie czy nas na to stać? Odpowiedż jest jedna -oczywiście że nie. Każda taka propozycja spowoduje rozchwianie budżetu i zwiększenie długu publicznego.I przed tym właśnie ostrzega prof. Balcerowicz. Pozdrawiam.
Tomasz / 195.205.29.* / 2006-02-21 15:49
Dzięki . To co piszesz , jest dla mnie jasne. Masz rację w wielu sprawach (rozdawnictwo, marnotrawstwo, itd.). Szczerze mówiąc jeszcze nie tak dawno temu byłem zwolennikiem tego typu myślenia. Tylko że ono nie zdaje egzaminu. Ludzie wyjeżdżają. Bezrobocie jest ogromne. Większość prostych ludzi tnie sobie po palcach. A lekarze i prawnicy też są niezadowoleni. Bankowcy są niezadowoleni. Wiem, bo pracowałem w różnych środowiskach. Powiem Ci, kto jest zadowolony: wąska grupa, która śmieje się dzisiaj z nas. A L. Balcerowicza postawiła na czele pochodu, gdyż wyznaje on monaterystyczną ekonomię, która polega na realizacji wskaźników. Ja się z tej ekonomii nie śmiję. Uważam, że jest słuszna i logiczna. Ale ona naprawdę nie sprawdziła się w naszych warunkach. Więc dziś, po 16 latach ,stwierdzam, że L. Balcerowiczowi możemy podziękować za stworzenie pewnych wzorców teoretycznych, natomiast przestańmy go traktować jako swoistego guru. Mam wrażeniem, że Ty też to potwierdzasz: Twoja odpowiedź dla mnie. Przecież nikt inny tylko L. Balcerowicz wyznaczył linię i filozofię kolejnych rządów. I to nie tylko ekonomiczną. Nie wiem, czy pamiętasz: na początku lat 90. naprawdę przyzwolano na kradzież pierwszego miliona. Były o tym filmy, pisały z pobłażliwością o tym gazety. Taki słodki klimacik. Weź kredycik, podaruj szwagrowi 3 domy. On je sprzedaje. Wkłada na lokatę 90%. Wymienia na dolarki, bo kurs był zamrożony. Kurs następnie odblokowujemy. Mamy 1 mln dol. Komornik przychodził do przedsiębiorcy, a on zbankrutował. Siedział w majteczkach w 30 metrowym mieszkanku i mówił: niech pan zabiera wszystko. Takie rzeczy po prostu znam i zna wiele ludzi. Dla mnie to nie jest OK. To nie jest ekonomia. To kradzież. Wracając do zamrożenia kursu. Ileż setek milionów dol. ulokował spekulacyjny kapitał na 90%. Spokojnie potrzymał rok, przecież niczym nie ryzykował, i dzisiaj za to płacimy. Fakt, że wskaźniki zagranicznego zadłużenia spadły. Tylko że w krótkim okresie. Co do prywatyzacji masz rację. znam wiele b. pozytywnych prywatyzacji (International Paper chociażby), ubolewam tylko, że dotychczasowi ministrowie skarbu byli zmuszeni do sprzedaży majątku czasami za śmieszne pieniądze ( Bank Zachodni poszedł za 765 mln zł. Inwestycja zwróciła się po 3 latach - dla mnie to nieprawdopodobne), bo trzeba było łatać budżet. A tę filozofię wypromował właśnie L. Balcerowicz. Tu kolega u góry dobrze napisał. Niech zacznie tak pracować, żeby wskaźniki, które ustala, realizowły się. Nie jest to takie łatwe.
ekonomista / 83.22.232.* / 2006-02-21 17:19
Trochę to pogmatwane co piszesz. Bo najpierw twierdzisz że mam rację w tym co piszę potem że sam do niedawna tak myślałeś by wreszcie stwierdzić że takie myślenie nie zdaje egzaminu. Przyznasz chyba że to rozumowanie jest dosyc kuriozalne. Co zaś do meritum sprawy to muszę jednak z przykrością stwierdzić że mam rację . Piszę' z przykrością' gdyż niejednokrotnie tej racji wolałbym nie mieć. Bo czyż nie mam racji pisząc o konieczności reformy finansów publicznych? Niestety dług publiczny w wysokości ok 440 mld zł to nie fikcja tylko gorzki fakt. Nie traktuję prof. Balcerowicza za guru i nigdy w takich kategoriach o nim nie myślałem. Podjął się on rzeczy której wcześniej nikt nie dokonał tzn przeprowadzenia gospodarki od komunizmu do wolnego rynku. Czy można było zrobić to lepiej? Zawsze można zrobić coś lepiej,zwłaszcza gdy ocenia się to po czasie . Ponadto przyczyny tych wszystkich negatywnych zjawisk o których pisałeś należy szukać właśnie w zaniechaniu reform. Nie chcę za bardzo rozwijać tematu bo mógłbym tak pisać bardzo długo a nie w tym rzecz. Pozostanę więc jedynie przy problemie długu publicznego. Otóż Balcerowicz jest człowiekiem który konsekwentnie zachęca do jego redukcji .Niewielu to czyni i to jest ogromny problem.Wicepremier Gilowska mieśmiało próbowała ruszyć ten temat. Co z tego wyszło wszyscy widzieliśmy. A jest to niestey ogromny hamulec dla rozwoju kraju. Skutków takiej polityki doświadczyło już spore grono krajów z Argentyną i Meksykiem na czele. Ponadto trzeba mieć trochę odpowiedzialności za przyszłe pokolenia. Przecież to na ich barkach spocznie konieczność spłacania tych długów ( będzie tak jak z przeklinanym obecnie tzw.długiem Gierka). Czy o to w tym wszystkim chodzi? Wykonaj pewną projekcję wzrostu naszych zobowiązań i w końcowej fazie dojdziesz do jednego wniosku-przy takiej polityce fiskalnej jesteśmy skazani na kryzys. Pytanie jest tylko jedno -kiedy to nastąpi . Odpowiedzi próbował udzielić na tym portalu Rafał Wójcikowski. Zachęcam do zapoznania się z jego artykułem.
Jeszcze raz chcę zwrócić uwagę na następujacą sprawę : to że w Polsce wiele rzeczy wygląda żle to oczywiste. Ważne jest jednak określenie przyczyn tego stanu rzeczy. Według mnie, i tu zgadzam się z Balcerowiczem, przyczyną jest zaniechanie przez kolejne rządy niezbędnych reform. Stworzenie jednego stanowiska pracy w Polsce kosztuje ok. 50 tys.zł Ponadto każde trzy nowe stanowiska pracy generują powstanie dodatkowo jednego ( zatrudnieni bowiem co jest oczywiste więcej wydają ).Tyle ekonomia. Policz więc sobie ile można było utworzyć stanowisk pracy przez te lata zamiast bezsensownego rozdawnictwa. Jest w tym wszystkim oczywiście pewne uproszczenie ale ten przykład naprawdę oddaje istotę rzeczy .Taką drogą poszła zresztą Bułgaria ograniczając swoje bezrobocie do 10%. Niekiedy jako symbol wykorzystania szans przywołuje się Słowację ( która niejednokrotnie wygrywa z nami konkurencję o kapitał zagraniczny). Warto jednak wiedzieć że Słowacy wprowadzili jakiś czas temu podatek liniowy który doprowadził do powstania nadwyżki (!) w budżecie (po prostu została w sposób naturalny ograniczona szara strefa).Nas dla odmiany straszono pustymi lodówkami po jego ewentualnym wprowadzeniu. Zastrzegam od razu- nie jestem fanatykiem podatku liniowego ale uważam że o takich rozwiązaniach należy rzeczowo rozmawiać a nie stosować tanie chwyty. Nie wszystko da się też niestety zwalić na poprzedni system. To już nie ten etap o czym świadczy choćby przykład krajów nadbałtyckich które nie dość że póżniej zaczęły proces modernizacji gospodarki to na dodatek startowały z niższego pułapu (kraje te mają zresztą znacznie mniejsze możliwości rozwojowe niz Polska - to tez temat rzeka).Najbardziej znamiennym przykładem wykorzystania szans jest Irlandia. Wystarczy prześledzić jej drogę rozwoju w ostatnich latach i wszystko stanie się jasne.
Tomasz / 195.205.29.* / 2006-02-21 18:03
Co do mojejgo skomplikowanego wywodu. Piszemy na żywo i chcemy, żeby było jak najkrócej. Więc krótko: do tej pory była realizowana polityka, którą wykreował L. Balcerowicz. Moim zdaniem, ta polityka się skompromitowała i poczyniła ogromne spustoszenia w pojmowaniu takich pojęć jak praca, rodzina, wolny czas, rozwój itd. Doceniam odwagę L. Balcerowicza przy transformacji, ale myślę, że dał się wykorzystać ludziom, którzy skorzystali z jego typu pojmowania gospodarki. Co do wszystkich Twoich rozważań na temat przykładowego deficytu to masz rację. To dzisiaj jest przyczyna hamująca rozwój. Ale skąd wziął się ten deficyt? Ja uważam, że właśnie z tej polityki zapoczątkowanej przez L. Balcerowicza. Ona jest słuszna, ale tylko na papierze. Sądzę, że należy wszystko spokojnie przeanalizować, spojrzeć na ekonomię w szerszym kontekście (rodzina, dzietność, jakość pracy, sens pracy, przyjemność pracy). To wcale nie są socjalistyczne poglądy. PKB, przeróżne są deficyty i inne pojęcia mają sens tylko wtedy, gdy Ty i ja będziemy zadowoleni. I nie mówmy, że człowiek jest zawsze niezadowolny. Oczywiście, że nie jest i oczywiście, że chce zawsze więcej. A to są dwie różne sprawy. Dziękuję Ci za owocną rozmowę. Muszę kończyć. Pozdrawiam
scorpion / 195.38.12.* / 2006-02-21 12:32
Hej Menda, ale z Ciebie naiwniak. Ale do rzeczy. Mam do Ciebie pytanie? Czy jeżeli kieszonkowiec okradnie Cię na ulicy i tego nie zauważysz to będzisz dyskutował ze znajomymi o jego umiejetnościach manualnych czy że jest zwykłym złodziejem? No zastanów się? Czy dlatego nie mogę niepochlebnie wyrazić się o Balcerowiczu, że jest szefem NBP? Ktoś go na tym stanowisku umieścił i ktoś zdegraduje. Natomiast co do Ciebie to nie wiem jakim jesteś specjalistą? prawdopodobnie Twoje umiejętności są odwrotnie proporcjonalne do Twojej pychy jak to w życiu bywa, ale powiem Ci coś mało odkrywczego (no może dla Ciebie), że nie można wszystkich dziedzin życia i nauki (ekonomi, matematyki, histori, polityki itp.) traktować oddzielnie, niezależnie od siebie bo radzę Ci, srodze się zawiedziesz przyjacielu. Więc poszerzaj horyzonty myślowe nie tylko czytając materiały ekonomiczne, liczą się również własne przemyślenia. Dle Ciebie jest OK bo Ciebie nie okradł, ciekawa moralność (niepotrzebna w ekonomii...). I jeszcze jedno: ten portal nie jest tylko dla takich fachowców? jak Ty, jest również dla zwykłych ludzi którzy chcą zaciągnąć kredyt i mieć pewność, że taki ktoś jak prezes Balcerowicz nie wystawi ich do wiatru. Pozdrawiam.
lern / 83.8.222.* / 2006-02-21 10:00
Teraz to będzie klasyczny głos wołającego na puszczy.
Idea taniego państwa sprawdziłaby się, ale jest tylko hasłem medialnym.
Zbyt duża część środków budżetowych zasila struktury, zbyt mała dociera do celu plus obdarzanie z omijaniem prawa.

Najnowsze wpisy