Nie gadaj byle czego jak nie masz pojęcia. Akurat rząd Belki próbował coś z tym fantem zrobić. Oszczędnościowy plan Hausnera został jednak w pewnym stopniu zrealizowany . Niewiele tego było ale jednak coś się udało. Tyle, na ile pozwoliła ówczesna sejmowa opozycja. Również minister Gronicki tworzył całkiem zgrabne budżety.Niestey, rząd obecny od samego początku rozpoczął wokół budżetu dziwne harce. Zaczęło się od zapowiedzi premiera o nowatorskim podejściu do budżetu co skonkretyzowała min. Lubińska wygłaszając rewolucyjną kwestię -miliard w tą , miliard w tamtą. Póżniej było już tylko gorzej, dubeltowe becikowe, dopłaty do paliwa rolniczego oraz żadnych perspektyw na naprawę finansów. Aż przyszła min. Gilowska ,która stwierdziła ,że obecny budżet jest bardzo napięty. Prawda jest zaś taka ,że budżet na ten rok nijak się nie składa . Braki szacowane są na ok. 5-7 mld zł ,które pewnie zostaną pokryte przez emisję papierów skarbowych i przez to dziura budżetowa się zwiększy.
Trzeba wiedzieć o tym wszystkim zanim napisze się głupstwa.

hehe dobre, Tak wogóle to dobrze Leszek mówi, przyda się usprawnić gospodarke, nie przejadać pieniędzy, a zaiwestować sensownie. Zmniejszyć koszty pracy, odrazu będzie mniejsze bezrobocie i wydatki publiczne. Zainwestować w budowe dróg, to zwiększy efektywność Polskiej Gospodarki. I zmniejszyć biurokracje, wszystkim wyjdzie na zdrowie. Usprawnienie sądów i może nie będę się wstydzić rządzących, bo narazie to widze, że kierują nami faceci w czerni i mecherowe berety, a nie ekonomiści i fachowcyz branży. ( Ustawa kominowa do kosza)