a ja już pier... te wszystkie zawirowania , mam
akcje banku i nie mam już siły patrzeć z dnia na dzień jak ludzie sprzedają za bezcen. najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet jak mam chęć odsprzedać
akcje to nie mam gwarancji, że akurat dziś , za godzinę , za dwie znów nie pójdą w górę i znów będę po dupie bita. Teraz chyba tylko czekać na uspokojenie, może za pół roku. ja dzięki Bogu odkładam na starość i oboje z mężem pracujemy więc te pieniądze o jeść nie wołają i nie muszę ich spieniężać.