Zaraz kato-oszołomy się tu zlecą, aby bronić płodów - tak zwani "obrońcy życia", czyli w 99% zwolennicy kary śmierci, przesiąknięci katechizmem chcą wydłubać oczy każdemu, kto myśli inaczej niż oni.
Widzę, że czerwoni odgrzewają stare i wypróbowane tematy - jak nie teczki, to aborcja. A gospodarka leży, demokracja leży, wolność jednostki jest deptana, prawa człowieka łamane, z kranów leci brudna woda... Zamiast aborcją zajeliby się może w końcu oddzieleniem kościoła od państwa? Od upadku komuny w 89 nie zrobiono w tej kwestii praktycznie nic - no bo przepraszam, jak się wywaliło ze szkół pompatycznego Lenina i Marksa, a wstawiło katechetów z ich infantylnymi zawsze dziewicami, to już jest wolność i demokracja, tak? Ja mam głęboko taką demokrację - to dla mnie żadna demokracja.