Pracodawca ma prawo...a Ty sie potem ....skarż....może wygrasz...ale jak Masz na przeżycie do wygranej

Czy będzie nowy Kodeks pracy - czy też nie będzie, to i tak nic się nie zmieni. Trzeba zmian systemowych.... !!!Od 1996 roku są przeprowadzane zmiany Kodeksu - raz dającego uprawnienia pracownicze (związkowe) a po zmianie ekipy, kloejna zmiana dająca szeokie uprawnienia dla pracodawców - zresztą zgodnie z ich sugestiami. Niech lepiej nie opracowanie nowej wersji Kodeksu zabiorą się praktycy a nie "fantaści - teoretycy"........Zgadzam się, że jest zbyt dużo zrzacanych spraw na barki przedsiębiorcy - patrz ZUS.Przecież płaci się składki i to nie małe, a w zamian ZUS daje MAŁO-MALUSIEŃKO i to częśto po wielkich bojach. Najwyższy czas chyba skończyć z dziwnymi praktykami ZUS. Po to płaci się dodatkowe składniki składki, by były one refundowane przez ZUS !!!A rzeczywistość jest całkiem inna: Tłumy ludzi zatrudnionych w ZUS, stosy niepotrzebnych papierów produkowanych na potrzeby ZUS przez pracodawców (a jak potrzeba cośzałatwić, to i tak nic nie można, bo w ZUS nie ma często dokumentów), bizantyjskie budowle obiektów ZUS i różne dziwne inwestycje (oprogramowanie, konferencje).NA to idą NASZE PIENIĄDZE !!!!!Oby tylko nie skończyło się na gadaniu, a uchwalony zostanie kolejny bubel legislacyjny !

czas najwyższy aby kodeks pracy przestał być jedną z poważnych przyczyn hamujących rozwój przedsiębiorstw i poważnym zagrożeniem dla rentowności przedsiębiorstw. najwarzniesze co powinno z kodeksu pracy byc usuniete to zaopisy kóre zmuszają pracodawcę aby był ubezpieczycielem od zdarzeń losowych który musi wypłacac świadczenia mimo że składki ubezpieczeniowe zabrał państwowy monopolista ubezpieczeniowy ZUS. Jeżeli przedsiębiorca płaci składki za pracownika ubezpieczenia chorobowego to draństwem jest nakaz wypłacania pracownikowi zasiłku chorobowego przez 33 dni a skandalem jest i złodziejstwem nakaz wypłacania 100 % zasiłku pracownicy która jest niezdolna do pracy bo jest w ciąży. Idiotyzmem jest z kolei nakaz płacenia przez pracodawcę pracownicy za czas karmienia przez nią swojego dziecka piersią. te zapisy nie mają nic wspólnego z praca i umieszczanie ich w kodeksie pracy jest mieszanie spraw ubezpieczeniowych z sprawami regulującymi stosunki pracy. Te kwestie powinny być przeniesione do przepisów o obowiązkowych ubezpieczeniach na wypadek choroby i macierzyństwa a jedynym obowiązkiem pracodawcy pwinno byc potrącanie z wynagrodzenia pracowników odpowiednio skalkulowanych składek i przekazywanie tych składek instytucji ubezpieczeniowej która z nich powinna płacić zasiłki chorobowe macierzyńskie i dodatki za karmienie piersią. pracodawca powinien zaś płacić pracownikom wyłącznie za wykonaną pracę lub czas pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy. kolejny przykład bzdur w k.p. to uzaleznianie wysokości kosztów zatrudniania pracownika od jego starzu pracy ogólnego czyli od pracy u innych pracodawców lub od zdarzeń nie majacych nic wspólnego z pracą.