Czy widział ktoś lekarza wyrzuconego z pracy , albo zamknięte szpitale , lub przychodnie w dniu , którym kończą się im limity przyjęć pacjentów ? Poza tym co to w ogóle za limity , jakie kolejki , kto podleczył ile faktycznie kosztuje ta pseudo-służba zdrowia ? Przede wszystkim niech zrobią porządek z tym co jest . Na razie wszystko zostało rozłożone , przy współudziale wszystkich ekip rządzących , a teraz , w fazie głębokiego rozkładu powstają pomysły na nowe wyszarpywanie kasy , bo można na tym zarobić . Pani minister taka mądra , ale ją pierwszą należałoby z tego ministerstwa wyrzucić - za szkodliwość .

Eksperci od robienia w konia
reszty ( tych co na dodatkowe nie stać ; z ulgą czy bez ) .
To ta reszta zapłaci za tą ulgę dla tych bogatszych .

Ciekawe kiedy wprowadzą ubezpieczenia w oświacie, toć to rynek wart nie mniej niż 500 złotych prywatnych usług edukacyjnych na statystycznego ucznia rocznie. Że też pomijają taką kasę.