Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Bezpłatna komunikacja w polskich miastach to mrzonki. Kosztowałaby nas miliardy złotych

Bezpłatna komunikacja w polskich miastach to mrzonki. Kosztowałaby nas miliardy złotych

Wyświetlaj:
ewqgf / 81.164.132.* / 2014-11-11 11:16
Co to za bzdura ze kosztowalaby NAS - to niby kogo?
szymmoney / 195.182.52.* / 2014-11-10 10:52
"komunikacja będzie bezpłatna tylko dla tych, którzy płacą podatki w naszym mieście." - no co za schizofrenia! Ok, otwieram sklep z butami i ogłaszam, że buty będą darmowe tylko dla tych, którzy zapłacą w moim sklepie. No kompletny nonsens.
tiaa / 194.99.117.* / 2014-11-10 12:00
nie widzę tu nonsensu. Bo ludzie i tak płacą w innym obuwniczym tyle, że nie dostają za to butów.

a tak btw to jestem zdecydowanie przeciwny darmowym (lub wstaw tutaj sobie słowo jakie chcesz) przejazdom
szymmoney / 195.182.52.* / 2014-11-10 12:23
ja tez jestem przeciwny i dobrze, że chcoiaż tu się zgadzamy:)
szymmoney / 195.182.52.* / 2014-11-10 12:16
jak to w innym i nie dostają za to butów? Jeśli płaca i nie dostają za to tego, za co zapłacili, to są oszukiwani i takiego właściciela sklepu trzeba zamknąć. Nie rozumiem Twojego przykładu
tiaa / 194.99.117.* / 2014-11-10 12:28
nie rozumiemy się więc bardziej zobrazuje.
W gminie A (sklepie obuwniczym) płaci obywatel podatki i jest płatny transport (buty). W gminie B też płaci podatki, ale transport ma "bezpłatny" - czujesz różnice gdzie może się bardziej obywatelowi podobać?
szymmoney / 195.182.52.* / 2014-11-10 12:46
nie, nie czuję, bo on płaci w i w gminie A i w gminie B, tylko zaproponowano mu różne formy płatności. W gminie B płaci za transport raz do roku, a w gminie A płaci za każdym razem kiedy wejdzie do autobusu. A w każdej z tych dwóch gmin płaci. W żadnej z gmin nie ma bezpłatnego przejazdu. W gminie B, w chwili przejazdu może mu się wydawać, że nie płaci (bo nie płaci w momencie przejazdu), ale de facto albo już zapłacił, albo zapłaci później. Dlatego mówię, że nie ma czegoś takiego jak darmowe z podatków. To jest wewnętrznie sprzeczne stwierdzenie.
tiaa / 194.99.117.* / 2014-11-10 12:59

a w gminie A płaci za każdym razem kiedy wejdzie do autobusu. A w każdej z tych dwóch gmin płaci

ale w gminie A płaci i podatki i za transport a w gminie B tylko podatki - dalej nie widzisz różnicy?
szymmoney / 195.182.52.* / 2014-11-10 13:06
nie, bo w gminie B musi płacić większe podatki, niż w gminie A, bo do kosztów utrzymania miasta w gminie B wliczony jest też transport. przynajmniej tak mówi matematyka i rachunkowość (bilans)
tiaa / 194.99.117.* / 2014-11-10 13:14
Tyle, że porównując temat do obuwniczego nic takie nie napisałeś, że gdzieś będzie płacił więcej.
Poza tym można inaczej to zobrazować
gmina A
obywatel płaci 100 zł podatku i 100 zł za transport = razem 200zł. Dodatkowo za te 100 podatku może liczyć na niespodziankę od gminy w postaci np. nowego urzędu gminy z tego podatku
gmina B
obywatel płaci 100 zł podatku, ma bezpłatny transport (ufundowany z tego podatku) i nie ma dodatkowej niespodzianki z gminy.

Czyli przy takich rozwiązaniach obywatel może sobie ewentualnie wybrać gminę czyli na co pójdzie część jego podatków, czyli czy na transport z którego wie że skorzysta, czy na nowe budynki urzędu gminy, remont drogi z której nie skorzysta czy inne niepotrzebne mu niespodzianki. A to wszystko odnosi się do tego nonsensu o którym pisałeś w kontekście migracji ludności z uwagi na "darmowy" transport.
Czyli obywatel może wybrać darmowy transport lub kota w worku.
szymmoney / 195.182.52.* / 2014-11-10 13:35
Może sobie wybrać? I Ty w to wierzysz? Pytanie teraz ile ty jeszcze musisz przeżyć, że w to wierzysz? Sek w tym, że ja już przeżyłem na tyle dużo, że z gruntu nie ufam urzędnikom, jeśli twierdzą, że lepiej wydadzą moje pieniądze niż ja sam. Uważam, że im mniej naszych pieniędzy w ich rękach, tym lepiej. Ta kasta jest tak zdemoralizowana, że większość z nich w momencie kiedy dostaje pieniądze od podatnika już kombinuje co zrobić, żeby najwięcej tych pieniędzy przywłaszczyć. Zdarzają się uczciwi - sam paru znam. Ale generalnie nie potrafię zaufać, że urzędnicy dobrze zaopiekują się moimi pieniędzmi. Więc wg im mniej w ich rękach, tym lepiej. Ja sam wolę zadecydować czym pojadę do pracy (z jaką firma transportową), czy u kogo bedę się leczył, albo gdzie będę odkładał na emeryturę. Za to nie jestem w stanie zdecydować o tym, jaka armia jest najlepsza do obrony naszego kraju, jak mają być szkoleni policjanci, czy jaką umowę podpisać w sprawie dostawy ropy naftowej, bo się na tym nie znam.
niekiedy trzeba zaufać. Ale w temacie transportu, emerytury, zdrowia? No proszę...nie bądźmy p********* i zajmijmy się tym sami...
tiaa / 194.99.117.* / 2014-11-10 13:45

Może sobie wybrać? I Ty w to wierzysz?

w tym sensie wybrać, że możesz się przeprowadzić do tej gminy gdzie będzie taki transport "darmowy".

Pytanie teraz ile ty jeszcze musisz przeżyć, że w to wierzysz?

nie trzeba dużo przeżyć żeby wiedzieć, że można się przeprowadzić.

Więc wg im mniej w ich rękach, tym lepiej

no właśnie dlatego pisałem, że czasem lepiej wiedzieć że twoje 100 podatku pójdzie rzecz z której wiesz że skorzystasz a nie na coś co jest ci nie potrzebne
szymmoney / 195.182.52.* / 2014-11-10 10:49
"Bezpłatna komunikacja (...) kosztowałaby nas miliardy złotych" - już w samym tytule widać sprzeczność. Nie nazywajcie tego "bezpłatną". Obecnie nic nie jest bezpłatne, chyba że usługę wykonują wolontariusze. A jeśli chodzi o usługi oferowane przez organy państwowe, to często są to najdroższe usługi na rynku. Tylko płatność następuje raz do roku, albo raz na miesiąc (zależy jaki podatek). Przestańcie wmawiać ludziom, że państwowe oznacza bezpłatne, bo jak coś jest bezpłatne, to ciężej to uszanować i łatwiej to po prostu olać, wyrzucić do kosza, nie interesować się. Politykom tylko o to chodzi, żeby obywatele nie interesowali się tym, co się dzieje z publicznymi pieniędzmi, dlatego zależy im na tym żeby to co państwowe nazywać bezpłatnym. Tymczasem słono za to płacimy.
tiaa / 194.99.117.* / 2014-11-10 11:44
ty to nie masz większych problemów jak nazewnictwo i dorabianie do tego miałkiej ideologi?
Ale jak już się tak bawimy, to może powiesz mi zatem ile kosztował będzie przejazd autobusem gdzie bilet jest "darmowy" pasażera który nie płaci podatków? Będzie dla niego darmowy czy nie?

Poza tym chętnie wróciłbym do twojego innego kosmicznego pomysłu - tego co pisałeś że za majątek ZUS (pewnie kilkaset baniek) można spłacić wszystkie zobowiązania emerytalne.
szymmoney / 195.182.52.* / 2014-11-10 12:14
Jak chcesz coś zmienić, to zacznij zmieniać definicje. Prosty mechanizm. Dlatego właśnie np Putin w żywe oczy kłamie, że nie dokonuje aneksji Krymu, ale jedynie wyzwala uciśnionych Rosjan mieszkających na terenie Krymu, bo wie, że żeby zmienić postrzeganie mas na daną sprawę, należy zmienić słowa, którymi się opisuje tę sprawę.

A co do Twojego pytania, to przyznam się szczerze, że chyba go nie rozumiem. Jeśli ktoś nie płaci za przejazd, to nie jest do niego uprawniony i powinien zostać wyrzucony z autobusu. Jeśli więc komunikacja byłaby finansowana z podatków, to ten kto nie płaci podatków nie jest uprawniony do korzystania z dobrodziejstw finansowanych z podatków. Prosta sprawa. A jak to sprawdzić? Nie wiem, może każdy pasażer powinien mieć na dowodzie osobistym zakodowaną jakąś informację z Urzędu skarbowego, że płaci podatki. Nie mam pojęcia jak, bo nie jestem zwolennikiem finansowania komunikacji z podatków. Poza tym, jeśli z czegoś korzystam, to za to płacę, chyba że osoba która mi to oferuje jest wolontariuszem. Proste. Więc nie za bardzo rozumiem twoje pytanie.

Natomiast co do ZUSu, to już powiedziałem wszystko w tym temacie. Czego nie rozumiesz?
tiaa / 194.99.117.* / 2014-11-10 12:36

Jak chcesz coś zmienić, to zacznij zmieniać definicje

że co? Jakie to ma znaczenie? Czy jak na psa będziesz mówił krowa to zacznie dawać mleko?

Jeśli więc komunikacja byłaby finansowana z podatków, to ten kto nie płaci podatków nie jest uprawniony do korzystania z dobrodziejstw finansowanych z podatków.

tak nie działają te pomysły które głoszą kandydaci. Zazwyczaj wystrczy być zameldowanym w danej gminie. Więc dlatego pytałem jak nazwiesz taki "darmowy" przejazd dla kogoś kto nie płaci podatków.

Poza tym, jeśli z czegoś korzystam, to za to płacę, chyba że osoba która mi to oferuje jest wolontariuszem. Proste. Więc nie za bardzo rozumiem twoje pytanie.

za krótko żyjesz na tym świecie chyba. Więc po pierwsze odsyłam do tego co dopiero napisałem i podaje przykład z mojego miasta gdzie wprowadzono "bezpłatny" przejazd dla bezrobotnych. I co według ciebie z czego ci bezrobotni płacą?

Natomiast co do ZUSu, to już powiedziałem wszystko w tym temacie. Czego nie rozumiesz?

pytanie jest czego ty nie rozumiesz, bo dla mnie kilkaset milionów jest mniejsze od kilku bilionów - aż dziw że tego nie dostrzegasz
szymmoney / 195.182.52.* / 2014-11-10 13:04
Nie, jak zaczniesz na psa mówić krowa, to masy w końcu Ci uwierzą i pomyślą, że to krowa, która nie daje mleka. No stary, już któryś raz podkreślasz, żebym więcej przeżył, to zrozumiem. W takim razie, nie wiem czy żyłeś w komunie, ale wtedy można było wmówić ludziom, że zbrodniarz jest prawie Bogiem (Stalin). czym to się różni od wmawiania, że pies, to krowa? I wiesz co? Wielu ludziom wydawało się, że Stalin faktycznie dobrze czyni, czyli, że pies, który jest krową daje mleko!

Ale co mnie interesuje to, co głoszą kandydaci? Oni właśnie próbują wmówić, że jak Cie nie stać, to Cię stać. Czyli, że pies jest krową i daj mleko.

Jeśli w Twoim mieście wprowadzono "bezpłatny" przejazd dla bezrobotnych i jeśli oni nie płacą za ten przejazd, to między innymi ty płacisz za nich. Jeśli Ci to Pasuje, to ok. Ja nie chcę za nich płacić. Jak kogoś nie stać na dorożkę, to idzie piechotą. Prosta sprawa. ja bardzo często chodzę piechotą po mieście, albo jeżdżę rowerem, żeby oszczędzać na biletach. W lato w ogóle nie kupuje biletów, tylko jeżdżę rowerem. Nie wymagam od mieszkańców, żeby finansowali mój przejazd, bo mnie nie stać.

Nie zrozumiałeś tamtej dyskusji z ZUSem. Chodziło mi o to samo, o co w temacie komunikacji: żeby nie obarczać innych tym, że nie masz za co płacić składek. A w odpowiedzialności polityków chodziło mi o to, że skoro każdy kolejny rząd buduje ten system (ZUS) i ciągle obiecuje emerytury, wiedząc, że i tak g... z tego, to niech dotrzyma obietnicy, ale nie z moich pieniędzy. Bo ja już od dawna wiem, że g.... z tego. Poza tym, swoją część do tej czarnej dziury już wrzuciłem i nie mam zamiaru przejmować się tym, że politycy mają problem z wypłatą emerytur. Ja sam odkładam i na siebie i na moich rodziców. Każdy inny też ma rodzinę i przyjaciół. A rząd, to nie rodzina, tylko pracownicy, którzy jak do tej pory źle zarządzają naszymi pieniędzmi i generują potężne straty.
tiaa / 194.99.117.* / 2014-11-10 13:25

Nie, jak zaczniesz na psa mówić krowa, to masy w końcu Ci uwierzą i pomyślą, że to krowa, która nie daje mleka.

tego nie wiem, ale wiem na pewno że nie da mleka. Dlatego też definicja nie ma dla mnie większego znaczenia bo to nie zmiania w żaden sposób właściwości przedmiotu/sytuacji.

Ale co mnie interesuje to, co głoszą kandydaci? Oni właśnie próbują wmówić, że jak Cie nie stać, to Cię stać. Czyli, że pies jest krową i daj mleko.

przeciez wyjaśniłem ci że można mieć coś za darmo na przykładzie osób bezrobotnych.

Jeśli w Twoim mieście wprowadzono "bezpłatny" przejazd dla bezrobotnych i jeśli oni nie płacą za ten przejazd, to między innymi ty płacisz za nich

tak ja płacę za to, ale dla nich jest do DARMOWE więc pytam dlaczego ty twierdzisz że to nie jest dla nich darmowe.

Jeśli Ci to Pasuje, to ok. Ja nie chcę za nich płacić.

nie nie pasuje mi, ale nie pasuje mi także jak mówisz że to nie jest darmowe bo dla niektórych to będzie darmowe - więc co z tą twoją definicją "darmowego" przejazdu.

Nie zrozumiałeś tamtej dyskusji z ZUSem

Wyraźnie napisałeś, że jak się sprzeda majątek ZUS to można oddać skladki i spłacić emerytów.
Co jest po prostu totalną bzdurą. Generalnie chcesz żeby ZUSu nie było a nie masz żadnego racjonalnego pomysłu jak tego dokonać.
A krytykowac można ale konstruktywnie, bo hasła w stylu zlikwidować ZUS śmieszą mnie ogromnie a zarazem smucą jak można mieć tak małe pojęcie o tym
szymmoney / 77.253.125.* / 2014-11-10 18:47
No tak, masz rację. Chleb, który Ci złodziej ukradnie też jest dla niego darmowy... można tak powiedzieć. Ale jaki ma sens taka argumentacja? Sęk w tym, że komunikacja nigdy nie będzie "darmowa" dla tych, którzy płacą podatki. Czepiasz się słówek. Wiadomo, że jeśli ktoś nie płaci, a korzysta, to ma za darmo. Ale sęk w tym, że powinien płacić, żeby korzystać, bo inaczej zmusza innych żeby płacili za niego. Nie wiem co jest gorszym złodziejstwem: nie płacenie za czyjąś pracę, czy zmuszanie innych do płacenia za samego siebie.

A co do Zusu, to pisałem że część zobowiązań ZUSu można spokojnie spłacić z licytacji majątku ZUSu. Część. Nie robiłem projektu biznesowego pt "jak zlikwidować ZUS". wiem tylko tyle, że póki istnieje w takiej formie, to nie dość że generuje straty, to jeszcze okrada obywateli. Pisałem też, że na pewno nie można zamknąć ZUSu z dnia na dzień, ale że trzeba to robić powoli i że pierwszym krokiem z pewnością byłoby zniesienie obowiązku płacenia właśnie ZUSowi, a tym samym odblokowanie rynku. Wg Ciebie mam małe pojęcie o tym, ale wiem, że z każdym dniem działalność ZUSu przynosi ogromne straty nie tylko finansowe. Przede wszystkim, przyzwyczaja ludzi do nie myślenia o swojej przyszłości finansowej i o swoim zdrowiu. Miałem wypadek drogowy i gdybym wiedział, że za operację będę musiał zapłacić 20 TPLN (np z funduszu, który kiedyś sobie założyłem), to bym bardziej uważał na drodze. Ale ZUS za mnie wybulił nie wiadomo skąd i zwolnił mnie z odpowiedzialności myślenia o swoim zdrowiu
tiaa / 95.160.43.* / 2014-11-11 10:13

No tak, masz rację. Chleb, który Ci złodziej ukradnie też jest dla niego darmowy..

tu już trochę mieszasz pojęcia, bo jednak to o czym mówiliśmy byłoby zgodne z prawem z złodziejstwo nie.

Czepiasz się słówek

to ty się czepiasz słówek i to chciałem ci pokazać. To ty miałeś problem z definicją!

A co do Zusu, to pisałem że część zobowiązań ZUSu można spokojnie spłacić z licytacji majątku ZUSu. Część.

tyle że ta część nie starczy na spłacenie nawet MIESIĘCZNYCH zobowiazań a gdzie tu do zobowiązań z przed 40 lat. Więc jest to niedorzeczny pomysł.

ale że trzeba to robić powoli i że pierwszym krokiem z pewnością byłoby zniesienie obowiązku płacenia właśnie ZUSowi, a tym samym odblokowanie rynku.

no właśnie chodzi o to że to jest nie realne! Bo nikt z płacących składki w ostatnich 40 latach nie dostanie żadnej emerytur przy twoim pomyśle.
Także to nie jest żadne rozwiązanie. Jedyne rozwiązanie to stopniowe odchodzenie od ZUS poprzez OFE ale to i tak nie potrwałołby krócej niż 100 lat. Także jeszcze raz podkreślam nie masz pojęcia o jakich kwotach mowa w tym temacie. Roczne wpływy ZUS ze składek to jakieś 80mld natomiast roczne wypłaty składek to jakieś 140mld (dane bodajże z 2010 lub `11).

Chcesz likwidować ZUS proszę bardzo ale tylko pod warunkiem że masz jakiś racjonalny pomysł co dalej
adam288 / 89.204.137.* / 2014-11-10 10:34
Nie można zlikwidować płatnej komunikacji miejskiej z jednego powodu. Znajomi królika potracili dobre posadki. No i jeszcze PKB by spadło i co wtedy propaganda by nadawała. Jak podniosą ceny komunikacji miejskiej to PKB od razu rośnie i propaganda trąbi że sukces.
Jeszcze myślący / 81.219.237.* / 2014-11-10 09:01
Czy u nas jest gospodarka rynkowa??? Czy jest coś za darmo??? Cokolwiek???
szymmoney / 195.182.52.* / 2014-11-10 12:28
Wg konstytucji u nas jest Społeczna Gospodarka Rynkowa i w tym cały ból...
Floyd / 2014-11-10 10:14 / Tysiącznik na forum

Czy jest coś za darmo??? Cokolwiek???

Jeżeli coś tam jest opłacane z budżetu gminy czyli z podatków wszystkich podatników, to umownie i w skrócie mówi się, że usługa taka jest darmowa dla tych co z niej korzystają i nie ma co się sprzeczać o słowa.
Z tą 'bezpłatną komunikacją' wiąże się jednak pewna niedogodność z której jej zwolennicy nie zdają sobie sprawy przed jej wprowadzeniem.
Miasto przeznacza np. na tę 'darmową komunikację' x pieniędzy. Na ogół dla przedsiębiorstwa komunikacyjnego będzie to kwota za mała. Co zrobi przedsiębiorstwo komunikacyjne? Ograniczy liczbę kursów, aby zmieścić się w tej kwocie i np. tam gdzie było dotychczas 10 kursów będzie ich tylko 2, co też spotka się z niezadowoleniem użytkowników.
szymmoney / 195.182.52.* / 2014-11-10 11:34
A kto się umawiał na takie skróty? ktoś musiał kiedyś narzucić takie nazewnictwo. Czyli komuś wygodnie jest to tak nazywać. Albo, z czyjejś perspektywy to faktycznie jest darmowe. Na pewno nie z mojej, więc ja nie będę umownie mówił, że to co z podatków, to jest darmowe. Ja za to słono płacę.
Jeszcze myślący / 81.219.237.* / 2014-11-10 11:14
Przepraszam, tak umownie to mamy służbę zdrowia za darmo, szkolnictwo za darmo i wiele innych dziedzin życia. MOŻE CZAS TŁUMACZYĆ, że za darmo NIC NIE MA. Po co stosować wybiegi słowne, że coś umownie. Zacznijmy używać jasnych i wyraźnych sformułowań.
Sztuką wilki łupią / 178.36.247.* / 2014-11-10 08:33
Czytaj- nie zrezygnujemy z opłat za parkowanie autek. Nie po to zastosowaliśmy ten fools podatek. No i krewni i znajomi króliczka najedli się na początku, że heeej.

Najnowsze wpisy