Nie jestem zwolennikiem POGŁÓWNEGO ale:
Budżet Polski (wydatki + deficyt) = 340 000 000 000 zł,
jest nas 38 000 000 w tym 7 000 000 dzieci.
340 000 000 000 / 31 000 000
to 11 tyś zł rocznie PODATKU na głowę dorosłego.
A teraz obecna sytuacja gdzie płacę PIT i VAT
Zarabiam 3400 netto i na PIT11 mam 5000zł podarku PIT/rok.
Wydaje wszystko w ciągu roku i 9660 oddam w ciągu roku w
VAT.
Więc teraz utrzymując ARMIĘ URZĘDNIKÓW i CAŁY RESORT FINANSÓW płacę więcej, niż gdybym płacił podatek pogłówny, obliczany przez przysłowiowy jeden komputer z ewidencja ludności w Polsce. Ile byłoby oszczędności zwalniając cały resort finansów.
Powtarzam, że osobiście nie lubię pogłównego i wolałbym, aby nie było
VAT CIT PIT AKCYZ, a jedynie jako JEDYNY PODATEK, prosty podatek od nieruchomości ukształtowany tak, że mieszkaniec bloku w mieście lub rolnik z 100 ha i gospodarstwem, płaciłby za swój majątek około 11 tyś zł rocznie.
Podatek od nieruchomości uderzyłby mocno w ludzi mocno bogatych, a byłby łaskawy dla ludzi mało posiadających.