Bernard+
/ 83.22.116.* / 2010-02-03 23:18
Pomyślmy rozsądnie, jeżeli dziś strefa euro jest w większym kryzysie niż Polska, jeżeli żaden z krajów strefy euro nie spełnia kryteriów z Maastricht, jeżeli w tej strefie wskaźniki makroekonomiczne są gorsze niż w Polsce to wejście do tej strefy musi spowodować rozwodnienie naszych proporcji makroekonomicznych. To dość proste, jeżeli do roztworu 1000 litrów, w którym jest tylko 30 % pożądanych składników dolejemy 100 litrów roztworu lepszego, bo 31, 7 procentowego to, jaki będzie wynik? Ano w wielkiej beczce będzie zmieszanych 1100litrów roztworu o stężeniu 30,2%
Więc to strefie euro poprawi się o 0, 2 % a w Polsce nastąpi spadek tempa rozwoju z 1, 7 do 0, 2 gdyż przestanie działać filtr odgradzający nasz system finansowy od systemu strefy EURO, jakim jest własna waluta. W strefie EURO kapitał spekulacyjny przemieszcza się swobodnie i niezauważenie a najsłabsi ekonomicznie pozostają nimi, bo obciąża ich transfer wypracowanych wartości dodatnich do innych silniejszych gospodarek. swobodnie transferuje się zyski do krajów, w których znajdują się siedziby korporacji, które są właścicielami fabryk, banków firm ubezpieczeniowych, koncernów medialnych i hipermarketów w krajach zacofanych ekonomicznie o niskiej produktywności społecznej wysokim bezrobociu i przestarzałej strukturze gospodarki skazanej na rolę dostarczycieli taniej siły roboczej i głupich konsumentów, którym można za niezłą cenę wcisnąć każdy szajs w kolorowym opakowaniu.
Lepiej wchoszić do strefy EURO gdy tam będzie spełnione to co wspolnie wszystkie kraje UE zobowiązały się spełniać a nie teraz gdy tam szukają głupich do wykorzystania co będą zaciskać pasa dla nich a nie dla siebie.