Wiesz Licens z natury mysle podobnie jak Ty ..ale nie dzis ,prosze Cie nie dzis te wywlekania całej Polskiej rzeczywistosci.Dzis chwile popłacz jesli ceniłes Pana Prezydenta i inne osoby,bo to przedewszystkim ludzie.Dzis nie bądź napastliwy,dzis nie pora bo własnie taka napastliwosc i skrajne poglady skutecznie odrzucały mnie przez lata od zagłebiania sie w zycie polityczne.Dzis trzeba wierzyc że sie ludzie rządzący zmienia choc troche taka jak i my powinniśmy sie troche choc zmienic.Jadąc dzis rano po Lodzi widziałem juz w ludziach metamorfoze,jakby cos ludzi spowolnilo,nie bylo szaleńczego ścigania ,zajeżdzania drogi itp. czyli to co mnie kierowce samochodu i motocykla razi na codzień w tym naszym "polskim dzikim zachodzie" Dzis popłaczmy i zafundujmy sobie chwile refleksji nad kruchoscia życia i nad szacunkiem dla ludzi za ich życia a nie po śmierci.Prosze Licens ,nie dzis z tą nutą rewizjonizmu bo pietnasto,dwudziesto latkowie bedą na siebie warczeć przy kazdej okazji bo zesza płynie taki przykład a przecież tak łatwo zrozumiec jeden drugiego tylko trzeba chciec i umiec przebaczac.To nasz tragiczny dzień ,zmieńmy sie.Pozdrawiam -wojtek

komentuje dalej swoje perypetie z sądami i prokuratorami lubuskimi.
Jedno mnie zastanawia .....chodzi o wnuka Krystiana Daniela Bukowskiego
" CO SIE STAŁO Z DZIECKIEM noim wnukiem KYSTIANEM DANIELEM BUKOWSKIM ?
...KIEDY złożyłam wniosek o widzenia NATYCHMIAST ,zrobiono sprawę karną ......
CO Z DZIECKIEM ? ZYJE czy MUSIELACY ... Z A T RU L I go na amen?
Wiem ze był bity truty ,znecali się nad nim fizycznie i psychicznie i ....
DLATEGO .......OBIE PROKURATURY zarska i nowosolska oraz oba śady rejonowe + Odwoławczy Zielonogórski ====WIEDZIELI WSZYSTKO O
ZNECANIU sie BICIU ,TRUCIU,o Głodówce I wszelkich KARACH ZA
BYLE CO>>>>>
CO Z DZIECKIM ZE I sady i prokuratura i MUSIELACY
.....B O J Ą sie POKAZAC MNIE WNUKA ?????

Ja mam takie marzenie snie o nim co noc.
a mianowicie jest niedzielne poludnie ja wchodze do sejmu i wyszczeliwywuje wszystkich jak "kaczki" dla mnie to co sie dzieje "w wyzszych sferach" to jest smieszne co oni robia.
I nie moge zrozumiec dlaczego u nas nie jest zalegalizowana marihuana dlaczego mlody czlowiek na studiach idzie na 3 lata za kratki bo mial fifke nabita i siedzi z gwalcicielami czy mordercami. a Marihuana przeciesz jest niegrozna nikt na nia nie umarl juz papierosy i alkohol sa bardziej szkodliwe. a takto gdyby byly zalegalizowane to panstwo by na tym zarabialo na akcyzie. Jezeli jest taka mozliwosc to chcialbym z jakims politykiem porozmawiac o tym!!

czy Pan jest dla wszystkich? dlaczego nie ma Pan odwagi złożyć życzeń osobiście na antenie TVP,

gadacie k***** słuzbowymi tel po 20tyś miesiecznie!!
gdzie tu do ch*** sprawiedliwość...
Ludzie głoduja w Polsce-to was do ch*** nie obchodzi!
tylko G*** sobie dfo kieszeni 15-ste pesje wkladacie!
a nam k**** zabieraja wysługe lat,szkodliwe itd...bo niema kasy!
wqrwia mnie to wszystko!pracujemy za 900zł ,a opłaty wynosza 1500zł i jak tu zyc jak rzada nami zwierzeta!-nie ludzie...

http://sylwanmistrz1.mybrute.com

Ja rownierz nie napisze ,pochwal.Moj wnuk Krystian Daniel Bukowski został zabrany z przedszkola 25 stycznia 2006 r .od tej pory ,sade sie i pisze skargi o oddanie mnie wnuka ktory trafił do rodz.zastp. Musielak Piotr i Małgorata maja oni 2 jwe dzieci swoje .
3 letni wówczas Krystian daniel Bukowski był potrzebny im jako kasa ,otrzymywali za niego 2500tys.zł
Małego krystianka bito,pojono srodkami uspakajajacymi głodzono,zamykanow piwnicy za "kare" znecano sie nad nim fizycznie i psychicznie ,oraz jak sie dowiedzialam pozniej ,molestowany był seksualnie przez Musielak Piotra.
Wszystkie moje skargizbywano byle czym
naprzykład Gdy pisalam do sadu rej. w Zarach do wydziału rodzinnego,na ponad 30 skarg
nie otrzymałam zadnej odpowiedzi.
okazało sie ze sedzina J.krywinska ,kier.wydzialu rodzinnego jest PRYJACIÓŁKA ,
Teresy Gemaga ,ktora jest macocha ...Musielaka . Jak wiec karac pasierba przyjaciólki.
Pisałam rowniez do Prokuratury Zarskiej ...ktora odesłała moja skarge na Krywinska ...
do J. Krywinskiej,oczywiscie odpowiedzi nie otrzymałam zadnej.
Natomiast szef prokuratury p Barbara Newman Nenemam Szachnowska , jest
w dobrej komitywie z J.Krywinska bo ...jej syn Szachnowski jest w sadzie rej.zarskim ..
asesorem.
Pisalam rowniez od biciu i maltretowaniu mego wnuka do prokuratury w Nowej Soli
/Kozuchow podlega pod N.Sól/.....prok Haładuda ......ODPISYWAŁ
SAKRAMENTALNE ..."ZARZUTY SIE NIE POTWIERDZIŁY "lub
" Pani nie jest osoba upowazniona"
od kiedy Babcia Biologiczna ktora OPIEKOWAŁA sie 2 lata wnukiem ,jest ,osoba
" nieupowazniona "?
pisanie do Nowej Soli do policji i do kozuchowa ...okazao sie stratą czasu ...
Gembara Tadeusz były ,milicjant drogowki ,potrafił przekonac policje ze Jego nieslubny syn jest " b dobrym " opiekunem..
moze i ja BYŁOBYM sie dała przekonac ale.....
Musiekacy wystarali sie o zakaz widzen moich z wnukiem a na widzeniach /gdy jeszcze były / nie dopuszczali do tego bym porozmiawiała swobodnie z wnukiem .
Malo tego w czasi spotkan z wnukiem w Pcpr-ze było az trzy osoby ... postronne...
psycholog" A .swidkiewicz ,i 2 -ch cerberow Musielakow.
nie mogłam zapytac Krystianka wprost jak mu tam sie wiedzie czy go bija ???
bo siedzieli Musielacy
Orjętowałam sie z wypowiedzi Krystianka ,ktory nie zdajac sobie sprawy ,pochwalił Musielaka mowiac ....tato kleił mi buty>>>
Biorac 2500tys zł na dziecko Musielak ...klei buty dla Krystianka ....TE ktore JUZ nOSIŁ I ZNISZCZYŁ jego syn ?musielaka /Daniel starszy od Krystianka o 2 lata.
nastepna wypowiedz....niechcąca Krystianka
bawilismy sie lalkami i Krystianek powiedział ...
....zamkniemu za KARE DO PIWNICY...... skad u 4 letniego dziecka takie pomysły?
Proste Musielak albo zamykał za Kare Krystianka Albo straszył >
.skarge o molestowaniu seksualnym policja kozuchowska Tadeusz Witkowski ,
...umozył nawet nie czekajac na moje zeznania.....
okazało sie ze to sa koledzy....
Mało tego majac za duzo do tlomaczenia Musielak wymuslił sprawe p-ko mnie .
o Psucie OPINII MUSIELAKOM.
Sprawę oskarzenia prowadził Arciszewski policjant kozuchowski ,jednoczesnie kolezka Musielaka .
zatwierdził P.Haładuda prokurator Nowosolski ,ktory na wszystkie moje skargi miał Jedyna Odpowiedz
......Zarzuty sie nie potwierdzxiły >>>>
nastepny ruch sprawa trafila do sadu Grodzkiego w N.soli z art212 i inne.
nastepnie przeniosla sie do sady KARNEGO Nowosolskiego gdzie 2 sedziny
Marta Pintal Szczedrowska i
Katarzyna Giagiel zajeły sie sprawa .
po pierwsze otrzymałam pismo wzywajace mnie do stawienia sie do ziel .Gory do
poradni psychiatrycznej do Agnieszki KlimekZołnkowskiej,ktora nawet nie była ,lekarzem sadowym........podpisano
z upowaznienia sedziego starzysta referent Ewelina majkrzak
takich pisemek otrzymalam kilka az wreszcie sedziny
załatwiły 2 ch lekarzy rownierz nie biegłych i nie sadowych...i PRZYMUSOWO
zawiezli na badania .
Od kiedy SEDZIOWIE łamia KONSTYTUCJE RZECZPOSPOLITEJ w tak blahej sprawie jak rzekome psucie opinii z art.212 i inne?
art 39 konstytucji z dn 2 kwietnia 1997 r wyraznie mowi ze nie mozena obewatela zmusic do EKSPERYMENTOW MEDYCZNYCH..
...jednak sedziowie majac immunitety robią co IM sie podoba.
w opinii 2-ch psychiatrow ...napisało ze
...CIERPIE NA ZESPOŁ PARANOICZNY ......moge odpowiadac za "CZYNY"
Jestem chora psychicznie....
......W internecie na stronie Zespoł paranoiczny
p r z e c z y t a l a m.
zespoł paranoiczny jest to choroba R Z A D K O wykrywalna i diagnozowana przez lekarzy poniewaz podobna do cechy charakteru.......
.....Dziwne 2 ch lekarzy siedzacych w b.wojskowum szpitalu ,majacych praktykę .raczej na zołnierzach symulujacych choroby .....
O R Z E K L O bezapelacyjnie TO co w KLINIKACH swiatowych DIAGNOZUJE sie
Bardzo rzadko...
Pytanie po co tacy lekarze marnuja sie w takich Zarach a nie siedza w KLINICE
w Waszyngtonie????
Pisanie do Ministerstwa Sprawiedliwosci rownierz nie odnosi skutku ,Wszyscu sedziowie
sa

Mój list nie bedzie całkiem miły siły brak i słów jakie płyną w moim sercu.Jakoś było to w maju tego roku napisałam na służbowe maile do posłów z prośbą o pomoc co mam zrobic w mojej sytuacji,jedyną osobą zainteresowaną była poseł Gęsicka, która i tak na chęciach skończyła. Pytam się teraz publicznie co ja mam zrobic .
Otóż mój synek, który ma 5 lat choruję od 3miesiąca życia na astmę oskrzelową orzaz alergie i tak do przykładu w tym miesiącu ma 3 raz atak i jest 3 raz na antybiotykoterapii. Mam oczywiście orzeczenie o jego niepełnosprawności i zasiłek rodzinny 681zł miesięcznie. Z tego muszę dziecko ubrać, wyżywić oraz lekarstwa wykupić, opłaty zrobić oraz siebie ubrać wyżywić i nie wspominając powinnam również się leczyć lecz jak. W 2008r. złożyłam jak zawsze wniosek do Orzecznictwa o ustalenie niepełnosprawności syna w Powiatowym Centrum Orzekania o Niepełnosprawności i po komisji lekarskiej na której był Psycholog oraz lekarz pierwszego kontaktu (zaznaczam niespecjalista) orzekła iż dziecko moje wtedy 3,5roczne nie wymaga stałej opieki i tylko miałam ptk.8na tak z czego należało mi się tylko 153zł i z mojej wiedzy jaką posiadam wynikało to że lekarz miał taki kaprys nagrodę wtedy otrzymał za odrzucenie itp.Oczywiście odwołałam się od tej decyzji, trwało to rok i pare dni. Sprawa swój finał znalazła w Sądzie w Poznaniu. Biegli sądowi w składzie pulmunolog, alergolog oraz psycholog orzekli jednogłośnie iż moje dziecko wymaga stałej opieki i potocznie nie wyobrazają sobie aby 3,5 letni chłopiec sam sobie aplikował leki kiedy ma ataki duszności oraz na antybiotykoterapii. Sąd w składzie SSR orzekł iż ptk.7 równiez nalezy sie mi jako matce, poniewaz syn wymaga całodobowej opieki.Wyrok odebrałam po uprawomocnieniu chyba 21lutego tego roku.Kiedy miałam wszystkie dokumenty udałam się do GOPS w Wągrowcu z wnioskiem o spłate świadczenia pielegnacyjnego od 4lutego 2008r do 31.01.2009r, ponieważ za luty2009r otrzymałam i otrzymuje do dzis na bierząco. Z GOPS otrzymałam negatywną decyzje o spłacie , ponieważ takowy wniosek o świadczenie pielęgnacyjne miałam niby złożyc już w dniu 4.02.2008r.Z jakiej racji jak wtedy z pierwotnej decyzji nie nalezało mi sie takie świadczenie a pracownik, u którego składałam wniosek o 153zl czyli dodatek pilęgnacyjny nie poinformował mnie wtedy że ja muszę również złożyć wniosek równo z odwołaniem, uzasadniając później iż to moja wina.
Jestem załamana walcze o spłate do dzis i mam nikłe szanse nawet Ministerstwo Pracy i Polityki społecznej poinformowało mnie że spłata mi się nie należy.
Pytam się dlaczego z widzi mi się lekarza pierwszego kontaktu , który mi odrzucił bo mu się tak podobało.
Te pieniążki nalezały mi się na syna , leczenie kosztuje żyłam cały rok za 153zł pożyczałam gdzie tylko mogłam a pieniądze gdzie Sąd uznał że mi się nalezą nie mam szans na ich otrzymanie co ja mam zrobić.
Długi do dziś oddaja to jest około 5000zł jak ja mam wywalczyc pieniądze, które nalezą się mojemu dziecku. Psychicznie siadłam bo ilez można udawadniać stan faktyczny. Wójt i Kierowniczka GOPS jak również Ich pracownicy traktują mnie jak jakąś zmore idiotkę twierdzą że ja wymyślam itp.
Co to ma być .Pisałam kiedys do Premiera żadnej pomocy co ja mam sobie życie odebrać i mojemu dziecku bo dla nas nie ma miejsca na życie w Polsce, wszystko dałabym aby dziecko było zdrowe i poszłabym do pracy by móc jakoś normalnie żyć, lecz choroba syna nie jest zależna od mnie robie wszystko by Jaś był zdrowy, lecz w tej chwili chce dla mnie i Jaśka EUTANAZJI
PROSZĘ O POMOC W ODZYSKANIU NALEZNYCH MI I MOJEMU DZIECKU PIENIĘDZY
Z wyrazami szacunku Alicja Biskup
605-343-966

i znów jakiś perfidny lecz prymitywny, płatny pisarczyk, nazwiskiem Jakimczyk (nie bójmy się nazwisk ) usiłuje dokopać prezydentowi Polski przewrotną historyjką o blogu Chiraca.
radzę zwrócić uwagę na furię z jaką zareagował Donald Tusk na słowo "tuskolenie" jak słusznie jeden z posłow nazwał 4,5 godzinne ględzenie premiera o niczym w sejmie.
Natomiast "pisowski bełkot" jak nazwał orędzie prezydenta jeden z wicemarszałków sejmu przeszło jednak bez reakcji ze strony Lecha Kaczyńskiego. A "kaczyzm, kaczory, kaczystan. Wolak klony, to standard politycznej i dziennikarskiej hołoty.
Daleko więc panu, panie Jakimczyk do prezydenta i trudno się dziwić, że czasem jednak strząśnie z siebie tony plwocin dziennikarsich i politykierskich dowcipem typu "ta małpa w czerwonym"- przeznaczonym zresztą wyłącznie dla uszu asystenta.
więc czapkę z głowy przed prezydentem, panie Jakimczyk!