Grzesiek ma rację.A Kero,gdyby słuchał , co na takie tematy mówił papież ,to nie pouczałby tutaj kogoś,kto akurat ma takie zdanie.Nikt księdzu nie broni zrezygnować ze swoich święceń i zostać politykiem,pisarzem,prokuratorwm,kim tam sobie zechce.Ale księdzu nie przystoi takie zacietrzewienie. Niech lepiej wyspowiada tych współbraci,rozgrzeszy i po chrześcijańsku przebaczy. Jeżeli postępuja tak,jak dotychczas,to jest zwykłym oszołomem w sutannie. Jego zwierzchnicy dają mu dobrą nauczkę,ale oszołom pozostanie oszołomem.