Zdebal
/ .* / 2005-07-13 09:45
Jestem z Wrocławia. Jak była u nas powódź 100-u lecia. Cimoszewicz był wówczas premierem. Mieszkańcy walczyli z Wielką Wodą, a rząd (specjalnie z małej litery) nie ogłosił stanu klęski żywiołowej. Cimoszewicz cynicznie w swoim stylu oznajmił publicznie, że to nie rządu problem, ale mieszkańców terenów zalanych. Jeżeli się nie ubezpieczyli to ich problem. Na szczęście egzamin zdały Władze Samorządowe.Jezeli chcecie prezydenta cynika, zapatrzonego w siebie, stawiajacego się ponad prawem (wyjście z komisji, jaka by ona nie była) to Cimoszewicz jest idealny. Pozdrawiam Wszystkich Myślących.