xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxyy
/ 83.28.170.* / 2008-06-20 00:27
Nie przesądzam o tym czy Wałęsa był TW czy nie ale obserwuje
postepowanie Wałęsy od kilkunastulat i faktem jest:
Wałęsa ten idol Solidarności co dla niej zrobił otóż nic -
akceptował balcerowiczowską reformę która doprowadziła do upadku
wielkiego przemysłu i zejścia Solidarnosci na margines,
nie obronił stoczni tej kolebki swojej kariery, w której
wygłosił tyle frazesów o roli robotników i poprawie ich bytu,
poszli w chwale na ubogie emerytury i bezrobowie tułając się po
całym Gdańsku w poszukiwaniu pracy
nie słyszałem żadnej wypowiedzi Wałęsy który opisywałby historie
powstania wolnych związków zawodowych i udział w nich kolegów
Wałęsy
Wszystkie zasługi to jedynie On najuczciwszy największy i
najmądrzejszy
Słyszałem natomiast stanowisko mediów i to jest ciekawy temat do
badań, z czasów wyborów prezydenckich Wałęsy i jego
prezydentury- tamte czasy plucia na Wałęse, na tego
niedouczonego elektryka który chce zostać prezydentem nie chce
ale muszę pamietacie i z siekierą niczym Kaczory będzie
wprowadzał dyktaturę i rządził dekretami Tamte teksty
przypominają jak żywo dzisiejsze teksty mediów przeciwko twórcą
książki Z Wałęsy wtedy zrobiono niegramotnego półmózga o którym
nikt nie napisał że był jakimś bohaterem, był elektrykiem który
szedł na pasku kierowcy, w randze ministra, księdza Cebuli i
prawnika naginającego prawo niejakiego Falandysza Nikt wtedy
Wałęsy nie uwazał za idola tylko nieszczęście jakie spotkało
Polskę że wybrała takiego "będem prezydentem"
Popieram zdanie Rafała A Ziemkiewicza w wydanej niedawno książce
która jak zwykle przeszła bez echa w mediach "Czas wrzeszczących
staruszków" że Wałęsa który chciał rządzić bez michnikowszczyzny
był głupim elektrykiem i dopiero jak obalił w nocnej zmianie
rząd Olszewskiego który pierwszy chciał lustrować zdobył sobie
przychylność mediów a już po zapytaniu Jaruzelskiego czy był
agentem zyskał sobie prychylność postkomuny i jest teraz wielkim
bohaterem, gdyż jest przeciw lustracji i jest przeci rozliczeniu
prywatyzacji która odebrała prawie całą własność narodowi.
Przeczytałem niedawno zdanie jednego warszawiaka który boleje
nad swoim ciężkim wkładem w odbudowę stolicy i przekazywaniu
teraz tego wkładu w prywatne ręce a nie w ręce tych którzy go
tworzyli
Rozliczenie prywatyzacji i otwarcie archiwów IPN dla wszystkich
to jest to co jednoczy całe sfery tzw elity, która nie cofnie
się przed niczym jak sąd który na świadków oskarżenia
Jaruzelskiego wzywa głowy państw obcych Stanowisko tych elit
jest jasne żadnej lustracji w Polsce nie ma prawa być i żaden
rząd który tego chce nie ma prawa bytu, żadne książka która
podejmuje ten temat nie ma prawa być wydana, żadne badania
historyczne nie mogą być prowadzone IPN trzeba rozwiązać
Wałęsa sam zniszczył swoją potęge w czasie swojej prezydentury
zdradzając idee przecietnych ludzi popierając lewą nogę. Dał
dowód na to że cos w tym jest skoro od niego nie wróciły papiery
które według niego były podróbkami, ktoś wyjął sfałszowane
dokumenty zamiast je pokazać całemu światu jako dowód
fałszerstwa UB Postępowanie Wałęsy w oczach uważnego obserwatora
czyni go niewiarygodnym i na razie tyle prawda i tak wyjdzie na
jaw niektórzy żałują tylko że nie 50 lat po śmierci Wałęsy bo
mogłaby znów być orężem polityki a tak jeden nabój na dziś mniej
Ale mamy demokracje, państwo prawa i wolność słowa