"śmierć poniosło 69 osób, w większości młodych ludzi." - a przede wszystkim młodych polityków, którzy chcieli władzy, stanowisk i przywilejów kosztem zwykłych ludzi a za bogactwa naturalne chcieli zbudować socjalne eldorado dla emigrantów z innych krajów. Czy gdyby ktoś przed II wojną zabił Hitlera byłby dziś bohaterem? Nie, zgniłby zapomniany w więzieniu.

Pewnie inaczej bym oceniał Andersa gdyby politycy nas faktycznie reprezentowali i dbali o nasze dobro, o demokrację, o kapitalizm, o gospodarkę i cały ich wysiłek szedłbym na maksymalne uproszczenie życia obywatelom przy jednoczesnym maksymalnym zapewnieniu im infrastruktury i bezpieczeństwa, gdyby byli działaczami społecznymi a nie pobierali za to pensje i dotacje z pieniędzy podatników. Ale ponieważ tak nie jest nie potrafię potępić Andersa za to co zrobił.