Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Budżet w punkcie krytycznym - plan Hausnera nie wystarczy

Budżet w punkcie krytycznym - plan Hausnera nie wystarczy

student ekonomii / .* / 2004-04-07 17:33
Wyświetlaj:
Monika / .* / 2004-04-08 14:39
Widać jak na dłoni, że powstaną nowe obciązenia fiskalne. Kto z nas będzie mógł to wytrzymać zarabiając tylko 2216 zeby uniknąc zapłaty wyższego ZUS-u w przyszłym roku. Przecież gdy prowadzi się działalność są takie koszty których nie można zaliczyć sobie do kosztów uzyskania przychodów. Prof. Belka będzie współpracował z Hausnerem bo sam nie potrafi wymyślić koncepcji liberalnego państwa, które stawia na przedsiębiorczość. Mali przedsiębiorcy utrzymują to państwo, które kuleje i ciągnie od nas ile tylko się da. Jak ma się zmniejszyć bezrobocie, gdy koszty pracy wciąż rosną. Kto będzie chciał u nas inwestować, jak ciągle zmienia się prawo. Jak spadnie kurs EURO to i eksport się załamie. Poprostu u nas wszystko jest pozorne, niby jest dobrze, ale nigdy nie wiesz kiedy ci wsadzą "nóz w plecy". Bo przecież u nas rząd myśli że podatków wszelkiego rodzaju nigdy nie jest zamało.
Wiesław / .* / 2004-04-08 14:16
Dodam ,że progi podatku dochodowego i wysoki podatek powinny dotyczyć tylko sfery budżetowej ( pośredniej jak i bezpośredniej ) oraz pracowników firm ,których działalność jest w znacznym stopniu pozbawiona konkurencji . (np.: elektrociepłownie , administracje spółdzielni mieszkaniowych itp.) Widać gołym okiem ,że jak się opodatkuje np.: Naczelnika Urzędu Skarbowego to korzyść dla budżetu jest oczywista natomiast obkładając wysokim podatkiem producenta parasolek w/g mnie ma znamiona kradzieży zwłaszcza , że zostawiając pieniądze temu drugiemu dajemy mu większe szanse rozwoju firmy ,być może zwiększeniu zatrudnienia . Pieniądze Naczelnika pójdą na konsumpcję.
AF / .* / 2004-04-08 07:32
Ja natomiast mam nieco inną rady:1. sprzedać wszystkie samochody służbowe wykorzystywane przez sektor finansów publicznych dając jedynie prawo ich uzytkowania prezydentowi, premierowi oraz ministrom konstytucyjnym.2. sprzedać wszystkie przedsiębiorstwa państwowe.3. zmnieść wiekszość zezwoleń regulujących mozliwośc prowadzenia działalności gospodarczej.3. spalić kodeks pracy 4. sprzedać wszystkie ośrodki szkoleniowo - wypoczynkowe należące do sektora finansów publicznych i prawnie zakazać mozliwości ich utrzymywania5. wprowadzić limity kosztowe dla wszystkich jednostek sektora publicznego6. zwolnić 100.000 urzędników co pozostaje w korelacji pkt 3. (nie bedą potrzebni a nadmienic należy ze od 1995 przybyło ich az 135 tys)Lista jest krótka. prawda ? i ponadto bardzo konkurencyjna do Planu Hausnera
George / .* / 2004-04-08 10:35
A czy szanowny kolega AF widział oczy przewodniczącego górniczego związku zawodowego "Solidarność"? To są oczy bestii.
jwm / .* / 2004-04-08 07:15
Zgoda, kolego studencie.Po prostu;to nie budżet ma deficyt, to od kilkunastu lat władza ma deficyt odpowiedzialności za III RP rozdajac wyborcze Inflanty.a
George / .* / 2004-04-08 06:53
Osoba prof. Belki jest dla mnie osobiście tak samo mało przekonująca jak i Józefa Oleksego. I to nie tylko dlatego, że według mnie każdy kto współpracował tak blisko jak prof. Belka z obecną ekipą wystawił sobie jak najgorsze świadectwo, które musi być brane pod uwagę przy ocenie kandydata na premiera. Państwo polskie wymaga gruntownej reformy i zmiany fundamentalnych zasad funkcjonowania. Plan Hausnera czy reformy Belki, które de facto prowadzą jedynie do wzrostu fiskalizmu i utrwalania obłędnej omnipotencji państwa starającego się regulować i kontrolować każdą dziedzinę ludzkiego życia, nie rozwiązują żadnego istotnego problemu. Ciągle mówi sie tylko o zagrożeniu budżetu, nie dotykając sedna sprawy. A przecież ten budżet jest taki nie dlatego, że nastapiła jakaś katrastrofa czy też wyjątkowo niekorzystny splot okoliczności. Jest taki gdyż mamy nieprawdopodobnie kosztowne państwo, skorumpowane i przegniłe do samego dna, trwoniące gigantyczne kwoty na utrzymywanie wielkich socjalistycznych przedsiębiorstwa i nierentownych sektorów, państwo, w którym decydyjący głos ma urzędnik, a nie prawo. Czy ktoś słyszał, aby prof. Belka w swoich wypowiedziach chociaż zasugerował, że podejmie kroki, mające na celu ograniczenie roli państwa, jego odchudzenie i przywrócenie normalnych zasad funkcjonowania, da zielone światło drobnej przedsiębiorczości, postawi na prywatną inicjatywę obywateli? Ja nie!
student ekonomii / .* / 2004-04-07 17:33
gdyby prof. Belka caly czas byl min. finansow to nie bylo by teraz takiego problemu. Przeciez to On stwozyl rygorystyczny budzzet z niskim defictytem i nie pozwolilby na takie bezsensowne zwiekszanie deficytu. Gyby pozwolono robic mu to co do niego nalezy to dzis niepotrzebny bylby plan Hausnera . Co o tym sadzicie zgadzacie sie ...
Andy / .* / 2004-04-07 19:15
Obawiam się, że Belka jest kiepskim ekonomistą - idzie w kierunku fiskalizmu, a nie zmian systemowych - świadczy o tym próba nałożenia na przedsiębiorców większych obciążeń z tytułu ZUS. Już teraz są nie do zniesienia dla osób, które zaczynają działać w biznesie, bo nie znajdują pracy, są bezrobotni. Jaka jest reakcja? Wiadomo - szara strefa. Niech Belka zastanowi się nad prawidłową dystrybucją dochodów państwa, a nie ograbianiem ludzi, którzy mają udział w ich powstawaniu.
Henryk / .* / 2004-04-07 19:26
całkowicie się zgadzam sytuacja firm małych (rodzinnych) jest krytyczna , muszą "chorować" , albo rezygnować z działalności i nie płacić ZUS - przechodzą do szarej strefy - czy o to chodzi ?

Najnowsze wpisy