Myslę że ta wizyta to jakby tonacy brzytwy się chwytał. Całe lata zmarnowane, finase rozchuśtane. kredyty i ubezpieczenia chwiją sie i moga sięz awalic. Za późno przychodzi lekarstwo. Ale mimo wszystko życze USA dobrze, bo jeżeli USA nie poradzi to dalej juz może być potop. Polska ze swym olbrzymim długiem publicznym , także firm i obywateli też nie napawa spokojem. Zarobki w Polsce tez są zozchuśtane do granic destrukcji systemu, jezeli nawet przysiega lekarska jest lamana, odchodzi sie od łóżek pacjentów, przenosi się pacjentow, skreśla wyznaczone terminy zabiegow to juz ma my do czynienia z podobną sytuacja jak w USA, kredyty i ubezpieczenia niedługo i w polce pokazazą swoje pazury.