Forum Polityka, aktualnościŚwiat

Byli akcjonariusze Jukosu chcą pieniędzy od państwa

Byli akcjonariusze Jukosu chcą pieniędzy od państwa

Wyświetlaj:
Rob Roy / 194.169.228.* / 2010-03-11 08:46
Towarzysz naginał , mięśnie napinał, konkurencję Gaspromu (KGB AG) zwalczał, a teraz musi zaspokoić tych którym zabrał...
Historia wszelkiego ekstremizmu i badytyzmu politycznego mówi jedno "nosił wilk razy kilka, poniosą i wilka...". Nikt bezkarnie nie może czynić krzywdy drugiemu. W łagrze siedzi jeden z najzdolniejszych menadżerów i ludzi sukcesu nowej Rosji, za którym nie ciągnie się przeszłość bandyty... To właśnie ci ostatni wykończyli kolegę... Ale do czasu. Teraz przyjdzie im stracić troche grosza i nieruchomości na tzw. zapadie lub włożyć jeszcze wieksze diengi aby skutecznie zastraszać rakietami lub korumpować rządy. Z Niemcami, Włochami i Francuzami to już się udało... Tyko , że Europa to nie tyko stare, cuchnące spleśniałym serem i podkrakowską mozarellą, unijne trupy. To także ci których ani kupić ani zastraszyc się nie da. A koszty coraz wyższe.. Regan wiedział, (a Brzeziński mu powiedział), że sabaka sama się wykończy... Al Capona zniszczył księgowy....
NIELZIA, CHWATIT; UŻE PARA, IDIOT WASKRESIENNIE!!!
szaren / 213.108.114.* / 2010-03-05 13:33
Rosja zrobiła baardzo głupią rzecz, zgdzając sie na udział w procesie.
Oczywiscie nie popieram sposobu w jaki Rosja "załatwiła" Jukos, ale nikt nie jest bez winy, jak to zauwazył jeden z filozofów.
Po upadku komunizmu w Rosji i satelitach p[ojawiła sie nagle oligarchia. Skąd mieli kasę na swoje przedsiewzięcia, skoro wszystko było państwowe? Zapewne w jakis sposób działania nomenklatury do której nalezał równiez Chodorkowski, były legalizowane, ale z moralnego punktu widzenia to była ( i jest) zwykła kradzież.
Po zmianie ekipy w Rosji z miekiej na twarda pro państwową, sytuacja zmieniła sie, doszło do róznic w interesach pomiędzy róznymi grupami nomenklaturowymi. Ekipa zwiazana z Putinem postanowiła podporzadkowac sobie wszystkich, opornych albo ujazmiono albo zniszczono (przykład Chodorkowski).
Państwa jako takiego sie nie sądzi. Zadne państwo nie moze byc sedzią drugiego państwa, zaden sad nie ma władzy aby sadzić inne państwo. Oczywiście mozna państwo podbic (militarnie lib ekonomicznie) i nazucić posłuch oraz egzekwowac wyroki - ale to jest bezprawie.
Rosja moze sobie pozwolic na ignorowanie wszyskich samozwańczych albo pólegalnych sądów, zaden bowiem nie ma juryzdykcji aby sądzić jakiś kraj.
Jezeli Rosja zgodziłą sie na to aby być strona w tej sprawie przed jakims arbitrazem , to wynika zapewne z jakichs kalkulacji. Ale moim zdaniem to głupie posunięcie, to raczej strzał w swoja stopę.
Oczywiście z punku widzenia zainteresowanych udziałowców Jukosu , to dobrze ze udało się Rosje skłonic do procesowania się. To baardzo sprytne :).

Najnowsze wpisy