Ja p*******. Wciskanie kłamstwa i propaganda na całego. Ceny nieruchomości są w trendzie spadkowym. Będą w nim długo, aż wskaźnik cena m2/ pensja osiągnie wartości z krajów dawnej UE. Jak
akcje mają C/Z = 100 to kamikadze może mówić że ceny będą rosły. Mogą rosnąć jeśli znajdzie sie tysiące takich samych kamikadze i mania ich ogarnie ("nieruchomość, to nieruchomość", "nieruchomości zawsze idą w górę"). Ale jeśli nie będą mieć pieniążków (lub zdolności kredytowej) to cudów nie będzie.
Poza tym artykuły w necie, TV, prasie oszukują bo są pisane na podstawie opinii firm którym zależy na wysokiej cenie. Ze świecą szukać niezależnych.
Przeciętna bessa na rynku nieruchomości trwa ok.6 lat (dane z krajów OECD), czasem dłużej. A teraz najciekawsze : CENY WRACAJĄ do poziomu sprzed HOSSY!!! Tak ! Tak! Po hossie i bessie skumulowany wzrost ceny wynosi 0-5%. I to przez ok.10-15 lat. (okres hossy i bessy).
Optymistycznie wariant to wzrost wynagrodzeń ok.5% realnie przez 10 lat. A w tym czasie ceny mieszkań ok.1% rocznie w górę. Ale to dopiero za 2 lata. Na razie jedziecie w dół i tego nie czujecie hehhehe.
Prawidziwe spadki w ciągu roku wyniosły 20-30% sprawdzcie! Porównajcie ceny transakcyjne.
To rzekł Archie i zapiszcie sobie moje posty. Po roku, dwóch będziecie mówić że "zgadywałem", a niektórzy będą pytać o dalsze prognozy. Nic na siłę. Czas pokaże hehhe