egon879
/ 77.254.33.* / 2009-11-17 09:14
"... Choć minął już rok od krachu na rynku finansowania nieruchomości, część właścicieli nadal wierzy w hossę, oferując mieszkania w cenach sprzed dwóch – trzech lat. Inni nie mogą obniżyć ceny, bo urosły im kredyty, a spadła wartość mieszkań
- W efekcie stawki bywają zawyżone o 20 – 30 proc. Na szczęście takich przypadków jest coraz mniej – mówi Piotr Wieszczyk z Maxon Nieruchomości.
Jednak nie brakuje sprzedawców, którzy kupili nieruchomość w czasie największych zwyżek cenowych, a teraz, szukając kupca, chcą przynajmniej odzyskać zainwestowane pieniądze....
Nie każdy pośrednik przyjmie ofertę z nierealną ceną, zwłaszcza jeśli sprzedawca jest odporny na perswazje.
– Zawsze staramy się namówić sprzedawcę do skorygowania zbyt wysokiej ceny i często się to udaje, chociaż sprzedawcy niezbyt chętnie opuszczają stawki, zwłaszcza na początku sprzedaży. Często muszą do tego dojrzeć. Zdarzają się i tacy, którzy nawet przez dwa lata utrzymują swoją cenę pomimo braku zainteresowania kupujących – mówi Edyta Krakowiak.
A dalsze spadki cen powodują, że nieruchomość przyjęta pół roku temu w rozsądnej, a nawet atrakcyjnej stawce dziś już jest stanowczo za droga i sprzedawca ponownie musi zweryfikować swoją politykę cenową.
– Jeśli sprzedający nie będą elastycznie reagowali na aktualne trendy rynkowe, pozostaną nadal właścicielami swoich nieruchomości, a wartości, jakich oczekują, okażą się jedynie wirtualnymi – prognozuje Joanna Lebiedź...."
rp Dorota Kaczyńska 16-11-2009, ostatnia aktualizacja 16-11-2009 01:19
A rynek wtórny i kilkaset tysięcy (!!!) mieszkań ? Kto to kupi?