Na Wall Street coraz więcej dołków. Co zwiastują?
W tym roku na Wall Street było więcej spadkowych sesji indeksu Standard&Poor's500 od 2002 roku. Na czym więc polega problem inwestorów , którzy lubią kupować
akcje tracące grunt?
Chodzi o to, że spadki trwają dłużej niż w przeszłości. Jednocześnie odbicia słabną i wynoszą przeciętnie 0,06 proc. a więc najmniej od trzech lat.
- Sytuacja w której mimo rosnącej zmienności nie udaje się osiągnąć nowych górek wymaga głębszej analizy - wskazuje Alan Gayle odpowiadający za alokację aktywów w Ridge Worth Investment, zarządzający 43,5 miliardami dolarów. Zauważa, że może to oznaczać formowanie się szczytu.
Zgon strategii kupuj w dołku (b u y-the-dip) następuje w roku w którym pesymizm inwestorów rośnie a sześcioletni rynek byka spłaszcza się. W latach 2011-2014 Standard&Poor's500 zyskał 64 proc., a od tego czasu ledwo się ruszył , zaś inwestorzy z funduszy inwestycyjnych i ETF amerykańskich akcji wycofali więcej pieniędzy niż kiedykolwiek od co najmniej 2000 roku. Od początku stycznia Standard&Poor's500 odnotował 69 spadków, najwięcej od 2002 roku. Wiele wskaźników świadczy o narastającym pesymizmie. Spekulanci zwiększyli liczbę krótkich pozycji na akcjach do największego poziomu od globalnego kryzysu finansowego.
Bloomberg, Wojciech Zieliński 15-07-2015, ostatnia aktualizacja 15-07-2015 13:44
Balon akcyjny w USA już jest w fazie agonii