To ma być demokracja? Oj, nie mamy szczeęścia do "rządzących"! W okresie między I i II wojną Polska w ciągu 20 lat stanęła na nogi po 123 latach braku państwowości. Teraz jak jest, każdy widzi. A Clebowski, cóż, "szczerość i uczciwość ma wypisaną na posągowym, szlachetnym obliczu".

a niby demokracja jest ludzie tarczy nie chca to durni politycy maja to gdzies w irlandii ladnie rozwiazali problem z traktatem bylo referendum i ludzie wybrali czego chca

Choc myślę, ze traktowanie PL jako kraju podbitego, a nie jako sojusznika przybierze na sile nawet po lokalizacji silosów z wyrzutniami rakietowymi na terenie PL. Wszak obietnica restytucji mienia pożydowskiego w PL została dana, a pan Tusk w pierwszej kolejności musi się odwdzięczyć tym którzy przywiedli go do władzy oraz różnym międzybnar. grupom lobbystycznym.
Na końcu, jeśli w ogóle o tym nie zapomni - może pomyśli o tubylczych Irokezach znad Wisły, którzy podobno na niego zagłosowali i zaproponuje jakąś obniżke podatków czy cośw tym stylu, ale sądzę, że nim tego sie podejmie najpierw zasięgnie rady panów: Waltera i Solorza. Bo przecież to od ich sympatii bądź antyaptii zależy czy coś w PL w tej materii drgnie. A pan Tusk nie będzie miał wyboru - jeśli postąpi wbrew zaleceniom - wysadzą go z siodła w miesiąc i zastąpią innym "politykiem-kołkiem" czy może "politykiem-sztachetą" w typie Marcinkiewicza.

Będą mieli "złomiarze", co zbierać, "zarobią" na kupie złomu.

TYPOWA gadka Platformesów - "- Kończą się negocjacje, wszystko na to wskazuje, że w tym tygodniu będzie podpisane porozumienie, bądź nie".. Rząd przygotuje projekt, lub nie, rząd chce, rząd zakłada, rząd postara się, rząd planuje, rząd przewiduje, rząd chciałby ale... i tak bez końca - weźcie się kur..wa do roboty wreszcie, wy patentowane lenie, zamiast niszczyć polską gospodarkę wyzszymi podatkami, akcyzą i miliardem przepisików, w ktorych jak ryby , plywa biurokracja. A Chlebowskiego jak widzę, to mi kartofle w piwnicy gniją po prostu.

Na "czole", aby wszyscy wiedzieli, kim jesteś.

1. Miejmy nadzieję, że jednak Amerykanie się opamiętają i nie wybiorą Obamy (faktycznie to nie znają jego przeszłości, a obracał się w środowiskach skrajnie lewicowych)
polecam artykuł - http://www.rp.pl/artykul/155001.html
2. Negocjacjami zajmuje się minister spraw zagranicznych i wyznaczeni przez niego negocjatorzy. Jeśli Fotyga pojechała do Stanów coś rozmawiać w związku z tarczą, to na pewno jest to błąd. Miejmy nadzieję, że nieszkodliwy, ale błąd