ciekawy news

krzysiek29 / 2007-11-04 15:39
"Etap pierwszy - USA atakują Iran
Jest wczesne lato 2008 roku. Znów drożeje ropa naftowa. Cena
baryłki jest najwyższa od dziesięcioleci. Iran, mimo licznych
ostrzeżeń Rady Bezpieczeństwa ONZ, ma prawie gotową bombę
atomową. Waszyngton nie chce interwencji wojskowej. Ale musi
wyprzedzić ruch Teheranu. W Białym Domu ważą się losy świata. W
końcu George Bush (61 l.), który za pół roku ma zakończyć drugą
kadencję, podejmuje dramatyczną decyzję. USA uderzą na Iran.
Według Stanisława Kozieja Amerykanie wybiorą między dwoma
wariantami ataku. "Jeden to ostrzał rakietowo-lotniczy Iranu
konwencjonalnymi głowicami. Dywanowe naloty i rakiety
wystrzeliwane z okrętów podwodnych zniszczą potencjał nuklearny
Iranu. Dzięki temu o kilka lat opóźni się zagrożenie, jakie
Teheran stwarza Zachodowi" - mówi "Faktowi" generał. "Drugi
wariant to po prostu inwazja" - dodaje. Prawdopodobnie
Amerykanie zastosują jeden wariant po drugim. "Po ostrzale
rakietowym do Iranu wkroczą marines oraz żołnierze z baz w
Afganistanie i Iraku. Rozpocznie się regularna wojna, a potem
okupacja" - wyjaśnia Stanisław Koziej.

Etap drugi - Iran mści się na Izraelu
Ale ta wojna nie zakończy się na Wschodzie. Według stratega Iran
będzie po uderzeniu Amerykanów bardzo słaby i nie da rady
zaatakować ani Stanów, ani Europy... weźmie więc odwet na
Izraelu. "Al-Kaida i oddziały Hezbollahu zorganizują w Tel
Awiwie i innych miastach zamachy bombowe. Zaatakują
nieprzyjaciela rakietami wystrzeliwanymi z terenów Syrii i
Libanu. Wtedy w pobliskim Pakistanie dojdzie na pewno do
przewrotu, a władze przejmą radykałowie zdecydowani na
sprzątnięcie Izraela z powierzchni ziemi. Pakistańczycy
zapowiedzą użycie przeciw broni jądrowej" - mwi "Faktowi" gen.
Stanisław Koziej.

Etap trzeci - Izrael rusza na Pakistan
Zagrożony Izrael nie będzie miał wyjścia. Pod opiekuńczymi
skrzydłami Stanów Zjednoczonych zaatakuje rakietami atomowymi
Pakistan i Liban. Według Kozieja, atak Izraelczyków może zetrzeć
muzułmańskie kraje w proch.

Etap czwarty - wojna dosięga Europy
"Europa zaczyna apelować wtedy o pokój" - tłumaczy gen.
Stanisław Koziej. Jest już późna jesień 2008 bądź początek 2009
roku. Instytucje europejskie w trosce o międzynarodowe
bezpieczeństwo będą podnosić głosy o zaniechanie konfliktów na
Wschodzie. Ale Pakistan i siatka arabskich terrorystów nie będą
chciały już słuchać głosów Europy, która wcześniej poparła
amerykańską interwencję w Iraku. "W odpowiedzi Pakistan i
al-Kaida wystrzelą w stronę Europy rakiety" - wyjaśnia generał.
Dodaje jednak, że to wcale nie zmasowany atak militarny pogrąży
w cierpieniu stary kontynent. "We wszystkich krajach zaczną
mnożyć się ataki terrorystyczne" - mówi "Faktowi". Krew będzie
lała się na ulicach z wysadzanych w powietrze autobusów, ludzie
będą truci bronią chemiczną w biurach. Na lotniskach i w metrze
we wszystkich europejskich stolicach zacznie się szerzyć strach.
I wtedy walki przeniosą się na inne kontynenty.

Etap piąty - cały świat walczy
"Walki szybko przeniosą się do Ameryki" - prognozuje gen.
Koziej. "W Wenezueli i innych państwach nieprzyjaznych Stanom
wybuchają zamieszki. Ludzie zaczną mordować obywateli Stanów
Zjednoczonych. Będą zamachy na dyplomatów. USA będą musiały na
to zareagować" - mówi generał. I wtedy Północ zaatakuje
Południe. "Rozpocznie się regularna wojna między kontynentami
amerykańskimi, na co nie będą chcieli pozwolić Rosjanie.
Konflikt będzie narastał. Nikt już niczego nie będzie
kontrolował, a rakiety będą latać na wszystkie strony. Zginą
miliony ludzi" - przewiduje generał Koziej. Jaki będzie wynik
III wojny? Nikt nie ma wątpliwości, że znów zwycięży w niej
Ameryka i cywilizowany świat. Na pewno duży udział w sukcesie
będzie miała sprzymierzona Polska i nasi dzielni żołnierze. Ile
miesięcy potrwa światowa krwawa jatka i jak dokładnie się
skończy? Tego jeszcze nie wiadomo. "

-Iran wisi na wlosku...W Pakistanie sie gotuje...:) tresc z jednego z forum
Wyświetlaj:
krzysiek29 / 2007-11-05 19:28 / Uznany Gracz Giełdowy
Na GPW nic się nie stało. Po prosu lecą akcje, lecą tylko
gdzie????? Mimo wszystko wolałbym aby leciały w górę. Tak dla
informacji. Przeczytałem dość ciekawy artykuł na temat
gwałtownego wzrostu zadłużenia na kartach kredytowych w USA.
Zadłużenie wynosi już ponad 950 mld $. Problem nie polega na
tym, że jest coraz więcej kart kredytowych do czego i u nas
namawiają banki. Problem jest w tym, że raty kredytów
inwestycyjnych próbuje się spłacać przy pomocy kart kredytowych.
Jest to jedno z najgorszych posunięć zarówno dla inwestora jak i
banków. Oprocentowanie kart kredytowych jest dwukrotnie wyższe,
a niespłacone długi nie mają żadnych gwarancji. Także więc do
niezapłaconych rat kredytów inwestycyjnych mogą dojść
niespłacone długi z kart kredytowych a to może być fatalne dla
całego systemu bankowego w USA i acje będą leciały dalej. Tylko
nie w górę!
krzysiek29 / 2007-11-05 08:32 / Uznany Gracz Giełdowy
dzis dowiedzialem sie ze na nowe platformie netfield maja bys wszystkie dosteone w polsce fundusze glownie fio a pozniej fiz a co do zagranicznych brak danyc. oferta robi sie ciekawa i to ma byc wszystko bez zadnych oplat
max1224 / 83.29.204.* / 2007-11-05 09:14
krzysiek nie siej defetyzmu owszem sytuacja na rynkach nie jest zbyt ciekawa na świecie napięcia są były i będą a po co ludzi dodatkowo straszyć
krzysiek29 / 2007-11-04 19:05 / Uznany Gracz Giełdowy
prosze o ewentualne komentarze
Big Lebowski / 2007-11-04 19:21 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
sprawa wojny jest co jakis czas przytaczana na forum w przypadku naganiania na spadki. w 2008r w USA kryzys dobiegnie konca , indexy na Dow zaczna wspinaczke na nowo i nastapi odwrocenie trendu na usd na trend wzrostowy.. Pozdr...
krzysiek29 / 2007-11-04 19:24 / Uznany Gracz Giełdowy
dzikei za komentarz ale wiekszosc uznanych graczy gieldowych ze beda spadki
Big Lebowski / 2007-11-04 19:27 / portfel / Uznany Gracz Giełdowy
ja nie reprezentuje wiekszosci ..
krzysiek29 / 2007-11-04 15:49 / Uznany Gracz Giełdowy
W końcówce tygodnia przez światowe giełdy przetoczyła się fala spadków. W piątek, gdy zamykaliśmy to wydanie "Gazety", na największej w Europie giełdzie londyńskiej indeks FTSE spadał o 0,8 proc. Giełdy za oceanem zaczęły spadkiem ok. 0,5 proc., choć po danych z rynku pracy wydźwignęły się na plus. Warszawski WIG20 zakończył piątkową sesję spadkiem aż o 1,7 proc.

Był to kolejny dzień przeceny akcji na światowych giełdach. Nastroje zaczęły pogarszać się już w czwartek. Brytyjski FTSE i paryski CAC były tego dnia aż 2,1 proc. na minusie, w USA Dow Jones stracił na zamknięciu 2,6 proc., zaś w Azji - to było już w piątek rano naszego czasu - japoński Nikkei zjechał ponad 2 proc., zaś koreański Hang-Seng - nawet o 3,3 proc.

Głównymi "winowajcami" wyprzedaży są największe światowe banki, których ceny ostro idą w dół na fali obaw analityków, że ich kondycja finansowa w najbliższym czasie mocno się pogorszy. A to wskutek niespłacanych w terminie ryzykownych pożyczek hipotecznych rozdawanych do niedawna lekką ręką przez banki, głównie w USA.

W piątek rynkiem wstrząsnął raport analityków Deutsche Banku, którzy stwierdzili, że największe na świecie biuro maklerskie Merrill Lynch będzie musiało spisać na straty nawet 10 mld dol. ulokowanych w różnych ryzykownych papierach wartościowych. Kurs Merrill Lynch spadł na początku sesji o 9 proc., do poziomu najniższego od ponad czterech lat. Niepokój inwestorów wzmogły krążące w piątek plotki o możliwych kłopotach w pozyskiwaniu finansowania przez trzeci co do wielkości bank brytyjski Barclays.

Jeszcze w czwartek dwa renomowane biura maklerskie - CIBC World Markets i Credit Suisse - obniżyły rekomendacje dla największej amerykańskiej grupy finansowej Citigroup, spodziewając się zmniejszenia przez bank wypłaty dywidendy. Kurs Citigroup natychmiast runął w dół o 7 proc., do poziomu najniższego od czterech lat. CIBC obniżyło też rekomendację dla Banku of America, który natychmiast stracił na giełdzie ponad 5 proc.

Jakby tego było mało, szwajcarski bank Credit Suisse poinformował o spadku kwartalnego zysku o jedną trzecią, zaś jego szefowie dali do zrozumienia, że to jeszcze nie koniec kryzysu złych kredytów. Gorsze od oczekiwań kwartalne zyski pokazał największy światowy koncern paliwowy Exxon Mobile. I to mimo rekordowych ostatnio cen ropy!

- Obudziliśmy się w brutalnej rzeczywistości. Nie pozbędziemy się w najbliższym czasie znaczącej tendencji zniżkowej dotyczącej spółek finansowych - powiedział Reutersowi Peter Kenny z firmy brokerskiej Knight Equity Markets.

Inwestorzy co prawda wciąż mają w pamięci dobrą dla nich środową decyzję amerykańskiego banku centralnego (Fed) o obniżce stóp procentowych do 4,5 proc. Ale też po lekturze komunikatu Fed zdali sobie sprawę, że to cięcie może być już ostatnim "prezentem" od szefa banku centralnego USA.

Kryzys na giełdach akcji odbija się też na notowaniach dolara. Amerykańska waluta w piątek osłabiła się do kolejnego historycznego minimum wobec euro. - Uwaga inwestorów skupiona jest obecnie na sektorze finansowym, a rynek walutowy porusza się w ślad za giełdami akcji - komentuje główny strateg walutowy w Forex.com w Bedminster Brian Dolan.

• Jak na huśtawce zachowują się ostatnio także ceny ropy. W nocy ze środy na czwartek naszego czasu baryłka ropy w Nowym Jorku kosztowała aż 96,24 dol., bijąc rekord wszech czasów, ale na koniec sesji cena jej spadła do 93,5 dol.
krzysiek29 / 2007-11-04 16:05 / Uznany Gracz Giełdowy
Ciekawe gdzie wszystko się zacznie Pribałtica i Rumunia i
Bułgaria rosnąca inflacja i przegrzanie nieruchomosci...
piszą już o tym piszą...ciekawe tylko, kiedy to pęknie
ja to jestem ciekaw kto pierwszy odwazy sie podniesc stopy
:-)) kazdy bedzie teraz w portki robil przed podjeciem
decyzji...wkoncu ktos bedzie musial to zrobic...ECB ? BOJ ?
:-) bedzie wesolo na walutach....o gieldzie juz nawet nie
wspominam :)
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy