SławekD
/ 79.163.178.* / 2010-10-19 20:23
witam, miałem wypadek 8 pażdziernika z jednym z waszych
ubezpieczonych. Najechał mi na tył rocznego vw passata. Dzwoniłem po
godz 18 ale już nieczynne. Zgłosiłem to rano w poniedziałek,
powiadomiono mnie, iż rzeczoznawca skontaktuje się ze mną do 7 dni
roboczych. Prosiłem telefonicznie w piątek oraz dziś, bo upłynął
termin waszej realizacji zgłoszenia, żeby ktoś się tym zajął.
Posiadam 2 firmy, samochód codziennie jest mi potrzebny 24h/dobę.
Jeżdżę już 1,5 tygodnia z rozwalonym zderzakiem i lampą bo wy nie
raczycie się odezwać. Termin minął, nie będę pozywał was do sądu bo
nic mi to nie da. Jakbym miał samochód trwale uszkodzony to pewnie 2
miesiące widząc wasze zaangażowanie bym poruszał się taksówką, albo
była by potrzeba zakupu nowego samochodu. Jak dawniej najechał mi też
inny samochód na mój to PZU załatwiło sprawę, rzeczoznawca następnego
dnia, a samochód po tygodniu naprawiony. To samo jak ja miałem kolizję
innym autem, to dzięki AVIVA w przeciągu 1,5 tygodnia miałem samochód,
dodam, że w obu przypadkach miałem samochody zastępcze, a u was nawet
rzeczoznawca się nie zjawił. Domyślam się, że to daremne pisanie, ale
powklejam to gdzie się da, by waszą firmę oczernić, bo po tym zajściu
nie polecę jej nikomu, a wręcz odradzę ją na każdym forum
ubezpieczeniowym. Pech chciał, że trafiłem na idiotę, który szalał
samochodem na prostej drodze, a dodatkowo ubezpieczony był u was,
podwójny pech. Proszę o kontakt z rzeczoznawcą, bo to już przesada
żebym nie mógł się doprosić naprawienia szkody. Posłałem im już maile, dzwonię, a oni mówią, że ktoś kiedyś się zjawi, żeby oszacować szkody. Firma porażka, nigdy nie przystąpię do nich, ani nie polecam jej nikomu