Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Coraz trudniej prowadzić firmę

Coraz trudniej prowadzić firmę

Money.pl / 2008-01-11 11:24
Komentarze do wiadomości: Coraz trudniej prowadzić firmę.
Wyświetlaj:
BAZAROWICZ / 80.55.218.* / 2008-02-27 18:39
Re: Mniej kontroli fiskusa-U BUŁGARA [0]
na bazarach w województwie świętokrzyskim i podkarpackim
handlują cyganie bułgarscy NA CZARNO (LEWE PAPIERY --KRADZIONY
TOWAR_CENY MAJĄ NIŻSZE NIŻ W JANKACH HURTOWE) SKARBOWKI ICH
OMIJAJĄ 'GDY SĄ MONITY KONTROLUJĄ POLAKÓW TWIRDZĄC ŻE ONI SĄ
LEGALNIE--w innych regionach zrobiono porządek --piszcie w jaki
sposób to zrobiono ,w POZNANIU,WROCŁAWIU I INNYCH MIESCOWOŚCIACH ONI NAS WYKOŃCZĄ
jgaz / 83.26.222.* / 2008-01-15 18:56
W zasadzie to wywód jest poprawny, tylko jeszcze przynajmniej proszę o skreślenie kilku pozycji pod tytułem koncesje, pozwolenia i zezwolenia.
Choćby koncesja albo uprawnienie do słuchania muzyki w zakładzie pracy (radio albo odtwarzacz np CD)
Perfidia systemu fiskalizmu państwa. Bo jak inaczej mozna nazwać kolejne tantiemy dla twórców, producentów czy autorów , i czy poprawne jest dzielenie tymi pieniędzmi w ślepy sposób. Bo jeżeli w mojej restauracji puszczam różnych wykonawców to wg jakiego klucza dzielone w/w tantiemy. Chyba najwięcej zyskują Ci , których nazwiska rozpoczynają się od pierwszych liter alfabetu!???
Kolejna koncesja to koncesja alkoholowa - przyznawana na określony czas choć nie występują żadne przeciwskazania lub uchybienia koncesjobiorcy.
Wyliczać tak można w nieskończoność i tylko żal, że inni nie mają tego rodzaju barier, co powoduje że przy lepszej koniunkturze to my o przewadze 2% ponad średnie europejskie PKB tylko możemy pomarzyć.
Prawie 60 dni minęło rządów Tuska i ani jedna bariera, choćby barierka nie znikła.
Lekarze, pielęgniarki, kolejarze, nauczyciele itd to przecież "konsumenci" naszych podatków tzw budżetówka. O nich się najwięcej mówi i pisze, a tych co płacą i zarabiają na budżet, a to przede wszystkim małe i średnie przedsiębiorstwa trzeba dodatkowo obciążyć kolejnymi podatkami lub instytucjami kontrolnymi. Dziś mamy ich prawie 19 i jak by tak pomyśleć to prowadzenie przy tej ilości ważnych instytucjach prywatnego przedsiębiorstwa jest graniczące z cudem. My już płacimy za wszystko, za to że pracownik popije i idzie do lekarza, który wystawia mu L4 bez żadnego problemu, a jak się pracownikowi nie chce przyjść do pracy wystarczy że zadzwoni i już załatwoine. To są jakieś totalne nieporozumienia.
Owszem pracownika trzeba szanować, ale też pracownik musi być odpowiedzialny. A to tez powinno być usankcjonowane prawnie.
Można by pisać i pisać, a Ci co o tym decydują zastanawiają się jakby tu podwyższyć swoje poselskie pensje lub ryczałty na biura też poselskie, albo obciążyć podatnika swoimi kosztami prywatnymi, np zakup drogich kosmetyków i wpuszczanie je do kosztów, wyjazdy prywatne zaliczając je do służbowych itd itp etc
Jooo35 / 213.158.196.* / 2008-01-16 15:34
Mozemy sobie pogadac - jak w Polsce czlowiek ma pomysl. zeobi biznes - czy tylko prowadzi firme - to jest krwiopijca, wyzyskiwaczem i burzujem. Narod zyje igrzyskami fundowanymi przez politykow i kolejnych protestujacych (takie reality show w wydaniu dziennikowym) - ale przecierz kros to musi utrzymac. No a kto to zrobi - ten burzuj przedsiebiorca - bo i tak ma za dobrze. Q jak ma strate - to kontrola z US - bo pewnie szachruje, i jeszcze jakis mandacik sie wetknie.
Wiec lup w niego akcyza, zezwoleniem, zwrotem VATU w 60 czy 180 dni. I predko - jezeli w ogole - w tak komunistycznym panstwie jak Polska przy takim narodzie umiacym tylko wyciagac rece to sie nie zmieni. Przykre.
Bernard+ / 79.187.8.* / 2008-01-11 11:24
Po ilości komentarzy pod tą informacją widać, jakie jest zainteresowanie prawdziwymi problemami i jak mało osób rozumie, że usuwanie barier rozwojowych małych przedsiębiorstw jest główną i najskuteczniejszą drogą do przyspieszenia rozwoju gospodarczego Polski.
A wystarczyłoby tylko zastosować technikę kasacji tych przepisów, których wprowadzenie w przeszłości bariery rozwoju dla sektora MSP podwyższyło.
Przykładowo obowiązek płacenia pracownikowi ubezpieczonemu wynagrodzenia chorobowego przez 33 dni w roku na koszt przedsiębiorcy mógłby być już zniesiony i ubezpieczenie chorobowe powinno być jedynym źródłem wypłacania świadczeń, jeżeli wydarzy się pracownikowi to, od czego jest ubezpieczony.
Biurokratyczne przepisy dotyczące urlopów ( oprócz kodeksu pracy są jeszcze 2 rozporządzenia w sprawie obliczania wymiaru urlopu należnego i w sprawie obliczania wynagrodzeń za urlop oraz ekwiwalentów za urlop niewykorzystany)mogłyby być zastąpione jednym prostym zapisem w kodeksie pracy brzmiącym np. tak;
„Pracownikowi należy się 2 dni płatnego urlopu za każdy przepracowany miesiąc kalendarzowy. Wynagrodzenie za dzień urlopu wynosi tyle ile wyniosło średnie wynagrodzenie za dzień pracy pracownika z ostatnich 3 miesięcy przed urlopem.”
Po co bowiem uzależniać wymiar urlopu od stażu pracy u poprzednich pracodawców i od posiadanego wykształcenia? Może to miało sens w 19 wieku, ale nie obecnie. A proszę popatrzeć w akta osobowe pracowników ile tam jest u każdego pracodawcy gromadzonych kopii dokumentów typu świadectwa pracy tylko powodu obowiązku ustalenia stażu pracy u poprzednich pracodawców a w obecnych warunkach rynku pracy przeciętny 30 latek ma już za sobą pracę u kilku pracodawców a wielu aby mieć udokumentowane 10 lat stażu przynosi pracodawcy do kserowania kilkanaście świadectw. Proszę sprawdzić w sądach pracy ile jest spraw z powodu niewłaściwego obliczenia ekwiwalentu za niewykorzystany urlop?
Usuwając głupie i skomplikowane zapisy prawa pracy i procedur administracyjnych spowodowalibyśmy radykalne zmniejszenie kosztów administracyjnych w firmach w instytucjach kontrolnych oraz sądach a wtedy uwolniona energia ludzi zostałaby skierowana na rozwój produkcji i usług, czyli na wzrost PBK abyśmy wreszcie z 52% średniego PBK na głowę mieszkańca Unii Europejskiej doszli przynajmniej do 90% średniej europejskiej. Ale prosto moszna wyliczyć, że aby zbliżyć się do średniej to trzeba rocznie mieć przyrost PBK powyżej średniej UE. Jeżeli teraz mamy roczny przyrost PBK wyższy o 2% od średniej UE to gdyby takie tempo się utrzymywał o stale ze średnia możemy się zrównać za 24 lata. Jeżeli uda się nam polakom zwiększyć tempo rozwoju do 3% powyżej średniego tempa UE to zrównanie będzie możliwe za około 16 lat i odpowiednio przy tempie wyższym o 4% od średniego tempa UE to będziemy na poziomie średniej za 12 lat ale wtedy i tak wiele krajów będzie miało PBK wyższe od naszego więc poziom życia przeciętnego Polaka będzie równy poziomowi przeciętnego europejczyka ale nie tych europejczyków, którzy będą żyli w krajach o wyższym od przeciętnej PBK.

Najnowsze wpisy