Bożenna Saniewska
/ 83.9.17.* / 2007-01-16 13:50
jestem od 1991r. na emeryturze - 23 lata pracy wtedy - i niepełnosprawne bliźniaki -teraz - rok 2007 mam netto 601 zł emerytury - i dobrze, że mąż - jaki jest taki jest, ale dokłada ze swego dochodu 1000zł. i można jakoś utrzymać mieszkanie i przeżyć, ale ubierać się tylko w tych tak pogardzanych "ciucholandach" - a chciałoby się jeszcze normalnie pożyć - wyjechać na urlop - bo jeszcze się żyje, a są i kina i teatry, książki, które coraz droższe są, a przyzwyczjenia zostały - a żołądek, delikatniejszy, bo choroby też dały o sobie przez te lata znać - leki i inne ... to głównie emeryci wykupują - nie narzekam, bo słońce świeci za darmo, i ptaki śpiewają - ale kominy są!!! a wszyscy jednakowo nadzy się rodzimy - i jeśli się pracowało, to ta emerytura powinna być taka, żeby móc się utrzymać... i mieć na lizaki dla wnuków -bo ci co mają 3.800
mogą swoim wnukom i komputery i samochody i ,,, kupować - Bożenna