Samol
/ 83.19.68.* / 2008-01-30 10:12
Problem Polaków leży w ich mentalności. Po pierwsze żyjemy chwilą, po drugie jesteśmy chciwi. Gdy inwestujemy za pośrednictwem doradcy to jego obowiązkiem (profesjonalnego doradcy) jest dowiedzieć się jaki jest nasz stosunek do ryzyka i na jak długo możemy dane pieniądze zainwestować. Tu jednak pojawia się tego typu problem, że przykładowo doradca tłumaczy jak działa giełda, wyjaśnia dlaczego należy inwestować długofalowo itd, człowiek wszystko rozumie, stwierdza, że nie potrzebuje pieniędzy przez najbliższe 10 lat...a gdy tylko pojawia się pierwsza korekta panikuje i najchętniej już by wyciągał (mimo, że nie potrzebuje i powiedział, że zrozumiał jak działa giełda - paradoks). Mnie osobiście to co stało się ostatnio na giełdzie strasznie cieszy bo wypłoszy nie tylko pseudoinwestorów ale również nieuczciwych doradców, których jedynym celem było zgarnięcie prowizji. Najbardziej śmieszy mnie jednak szukanie pomocy u maklerów, którzy przecież zarabiają na ruchach a nie na trzymaniu akcji...a co za tym idzie logiczne, że będą namawiać do jakichkolwiek posunięć. Osobiście popieram metody inwestycyjne Warren'a Buffett'a. Jeśli natomiast będziemy wzorować się na wpisach osób o wdzięcznym nicku "mechanizm finansowy", gdzie jak słusznie zauważył ksus jest to osoba z kompleksem biedaka (tzw. świadomość ubóstwa) to oczywiście daleko nie zajdziemy i porównanie do wyciśniętego woreczka po herbacie jest jak najbardziej trafne...pozdrawiam