anotilosos
/ 213.108.114.* / 2009-12-25 01:38
o ile cię dobrze zrozumiałem,to dla ciebie powodem,
do jakichkolwiek działań zapobiegawczych będą setki
tysięcy trupów,
Nie niedobrze mnie zrozumiałeś, ale to nie ma znaczenia.
Rozumiec będziesz co chcesz.
Swoją drogą dziwne sa te statystyki w Polsce, skoro w tym roku wg danych od moich znajomych lekarzy z Warszawskich, Poznańskich oraz Trójmiejskich szpitalach na powikłania pogrypowe zmarło około 80 ich pacjętów.
To sa powikłania pogrypowe, czyli nie tylko zapalenia płuc ale jeszcze inne przyczyny, wynikłe z tych powikłań. Dla mnie to brzmiało niewiarygodnie. Pierwsze moje pytanie skad wiecie że to pogrypowe , róznie reagowali , niektórzy nawet oburzali sie , ze kwestionyje ich fachowośc i doświadczenie. Znając ich drazliwośc na punkcie zawodowym , wolałem ich nie naciskac. Jedynie zapytałem co jest podawane w aktach zgonu, jak to co, przyczyna. Czyli grypa zapytałem naiwnie. Nie w aktach zgony jest zapalenie płuc, zawał serca, itp.
Juz wolałem nie pytac skąd napewno wiedza że to pogrypowe. Nie mam powodu watpić. Tylko paru powiedziło mi ze jest pare przyczyn dla których tak to jest podawane. Byłem ciekaw jakie i dowiedziałem sie, ale poproszono mnie abym nie dzielił sie , temat moze byc drażliwy.
Inna sprawa jest z nowomodna grypą, tu jest kierunek przeciwny, wrecz jest nacisk na szukanie i identyfikowanie co tylko mozliwe z nowa grypą.
Z drugiej strony Meksyk gdzie zaczeto podawac spore przypadki zachorowań na nowa grype. Po weryfikacji okazało się że ponad połowa z tych doniesień jest niewiarygodna i niezetelna.
nastepna sprawa która mnie kiedys dziwiła, mianowicie to ,że większośc ze znanych mi lekarzy, unika szczepionek, tzn szczepia sie ale tylko niektórymi szczepionkami, lub wogóle. Natomiast wiekszości swoich pacjetów oczywiscie ordynuja szczepienia. Nie mam powodów aby nie ufać ich wiedzy i doswiadczeniu. Tak jest nie tylko w Polsce ale i w wielu innych krajach, szczególnie w moim własnym.
Dla mnie jest oczywistym, ze większość zachorowań, jest na grypę zwykłą tzw "sezonową", czyli statystycznie musi byc więcej zaniedbań ze strony ludzi a tym samym więcej powikłań. Nowa grypa jest szczególnie silnie monitorowana , z różnych przyczyn, nasilniejszym jest chęć zysku. Dla mnie , sygnałem ostrzegawczym było to , że koncerny farmaceutyczne, nie chciały dać gwarancji swoim szczepionkom, na nowa grypę. natomiast wszelkimi sposobami wywierały naciski na rządy , aby o rządy kupowały owe niepewne szczepionki i to rządy ponosiły w przyszłości odpowiedzialnosc za szkutki uboczne. Skoro Firmy farmacutyczne nie chciały dopuscic swoich szczepionek do obrotu aptecznego, to znaczy ze szczepionki nie były bezpieczne i firmy o tym wiedziały lub co najmniej podejrzewały.
Nie rozumiem tej "fałszywej" troski, o ludzi, polegajacej na tym ,aby to obciązyc podatników za zakupy niepewnych szczepionek, samemu umywając ręce.
moim zdaniem, medialna nagonka wywołana była sztucznie, a sprawa nagłasniana niewspółmiernie do ryzyka. Zresztą jak potem okazało się. społeczeństwa wcale nie tak chetnie , poddawały sie owym szczepieniom, w niekytórych krajach zastanawiano sie wrecz nad tym czy nie zmusic ludzi do szczepienia sie , odpowiednimi sankcjami.
A sprwa jest prosta, to nie rządy powinny kupować szczepionki, ale szczepionki powinny znależć się w normalnym obrocie aptecznym. Mozna by sie jedynie zastanowic nad ewentualna refundacją, dla tych którzy z własnej woli chcieli by się zaszczepić.
To najoczywistrze rozwiązanie nie pasowało Koncernom producentom szczepionek. Dlaczego?
Wyjasnienie samo się narzuca. Odpowiedzialnośc za skutki uboczne, a musą być spore (te skutki uboczne) skoro po kalkulacjach w Koncernach, wyszło im ze bardziej opłaca się nagonka i straszenie grypa. Niz normalnie przyjete procedury w obrocie lekami.