Jestem studentem. Mam sporo czasu, dostęp do sieci... Interesuje mnie tematyka inwestowania - nie tylko w fundusze, ale i w
akcje. W związku z tym mam pytanie - czy poprzez inwestowanie- dotyczy tylko funduszy, i gry na giełdzie można wyżyć? Zakładamy przy tym oczywiście, że storpy zwrotu są "namacalne" dopiero po jakimś czasie - widoczny zysk jeśli chodzi o fundusze akcji mają miejsce dopiero po ok. 5 latach, uwzgledniając hosse i bessę na giełdzie. A co w tym czasie? Co w momencie czekania na zysk? Tę lukę zapewnić powinno inwestowanie osobiste na giełdzie. Ale i tutaj wymagana jest cierpliwość i czekanie.... I co w tym czasie?
PS Mam do zainwestowania 10 000 tys. zł. Czy Waszym zdaniem lepiej zainwestować na giełdzie, czy rozwinąć własną działalność(tymczasową, mam na myśli salę weselną i obsługę gości w mieście liczącym 150 tys osób)?