Spoko da się to obejść.... Mój były pracodawca , nie wypłacił mi kasy za urlop. Zadzwoniełem , poprosiłem żeby wyjaśnił sprawę. Oczywiscie odchodziłem do innej firmy.
Odpowiedzi nie dostałem , napisałem więc pismo z prośbą o zwrot ekwiwalentu na urlop.
Co zrobił pracodawca ?? Kadrowa kazała wszystkim wypisać wniosek za kilka tych samych dni pracy. Powiedzieli kontrolerowi z PIPu że firma była wtedy zamknięta :) Pomimo tego że mojego wniosku nie było , 8 innych osób podpisało. Kontroler z PIPu nie uznał mojego wniosku. Oczywiście , mogę skierować sprawę do sądu za te pare groszy... Tylko niestety czasu brak. Jak widać pracownik ma niewielkie szanse. W PIPie pracują niestety tacy a nie inni ludzie. Panu nie wydało się dziwne , że 8 wniosków urlopowych jest a mojego nie ma. Tym bardziej że kadrowa nie potrafiła uzasadnić , czemu mojego nie ma.