Mam przyrodnią siostrę z pierwszego małżeństwa mojego taty. Tata ożenił się powtórnie i to z drugą żoną, czyli z moją mamą kupili działkę i postawili dom. Przyrodnia siostra w pewnym momencie zaczęła się bardzo źle zachowywać w stosunku do taty, więc notarialnym aktem darowizny tata przekazał swoją 1/2 nieruchomości na moją rzecz. To było w roku 1990. Obecnie tata jest bardzo chory, przyrodnia siostra od lat w ogóle nie interesuje się losem taty, opieka nad tatą spada na moją mamę i na mnie. Właściwie dotąd byłam dość spokojna o to, co się stanie po śmierci taty, ale ostatnio usłyszałam o zachówku. Czy w sytuacji, gdy nie ma testamentu, tata nie ma żadnego tytułu prawnego do domu i działki, gdy w księdze wieczystej od 1990 roku współwłaścicielkami nieruchomości jesteśmy moja mama i ja, czy siostra przyrodnia i jej syn mają jakieś prawo do zachówku po tacie? Jeśli tak, to co zrobić, żeby uniknąć płacenia, bo przy obecnych cenach nieruchomości najzwyczajniej w świecie nie stać nas z mamą? Tata jeszcze żyje, co zrobić, żeby przyrodnia siostra nie miała prawa do występowania o zachówek? Może ktoś był w podobnej sytuacji? Bardzo proszę o pomoc, bo jestem przerażona na myśl o tym, że nie dość, że siostra nic nie pomoże przy tacie, to jeszcze być może trzeba jej będzie zapłacić bardzo duże pieniądze.