Forum Klub gospodarczy - tematy użytkowników

Czy śmierć Pani Blidy przerwie nieuzasadnione akcje kominiarzy?

Czy śmierć Pani Blidy przerwie nieuzasadnione akcje kominiarzy?

Zdzich / 2007-04-27 21:43
Państwo, które ma w swych sztandarach prawo i sprawiedliwość tak nie postępuje.
W państwie prawa procedury są następujące, prokurator stawia zarzut, policja aresztuje podejrzaną w normalnej procedurze, czyli dwóch panów i radiowóz, czy też, jeśli trzeba, tajniacy i po sprawie. Kiedy używa się brygad antyterrorystycznych? Jak sama nazwa wskazuje w takich razach, gdy do czynienia mamy z wyjątkowo groźnymi przestępcami, ściganymi przez prokuratora i listy gończe. Kiedy po drugiej stronie drzwi mamy bandytę potrafiącego zabijać, przez co stanowi zagrożenie dla funkcjonariuszy, chcących dokonać aresztowania, ale również dla osób postronnych, możliwość wzięcia zakładnika itd. To skąd panowie w kominiarkach o 6,05 rano przed domem pani, która jest tylko podejrzana o korupcję i to na mało wiarygodnych zeznaniach jakieś Alexis. Korupcja, nie jest zbrodnią przeciw ludzkości, nie jest zbrodnią jako taka, jest pospolitym przestępstwem i pospolicie powinno się takie przestępstwa ścigać. Użyte środki mają się nijak do skali przestępstwa, te środki można tłumaczyć tylko politycznym i ideologicznym amokiem. Chciałbym za wszelka cenę uniknąć taniego populizmu, reakcji emocjonalnych i szukać porównań do przeszłości, ale te wszystkie akcje, z Wąsaczem, Czarzastym, Blidą, stylem i `rozmachem', są umocowane w głębokiej komunie. Jakie jest merytoryczne uzasadnienie użycia brygad antyterrorystycznych, w przypadku czysto w przestępstwie pospolitym i to w takim przypadku, w którym prokurator nie pokusił się nawet o postawienie zarzutów. Może jeszcze ktoś pamięta w przypadku Wąsacza, Czazastego była konferencja prasowa i zamydlenie ludziom mało myślącym oczu, nie ubliżając nikomu a szczególnie mej Mamie, która ma 85 lat i słucha RM. Celem Pana Ziobro niszczarki i pan Wassermana od wanny było pokazanie właśnie temu elektoratowi jakie to jest państwo „prawa i sprawiedliwości” Dziś już wiemy, że w przypadku Czarzastego i Wąsacza uzasadnienie było żadne, a cała akcja skandaliczna i pozostawiona bez echa wyciągniętych konsekwencji. Klimat tego kraju, zwanego IVRP jest duszny, jest zatęchły, jest amatorski i jest policyjny. Spektakularne działania policji, specsłużb, wspierane przez demagogiczne konferencje prasowe, na których wydaje się wyroki to jest element układanki zwanej państwem policyjnym. Jest jakaś cienka, czerwona linia między zdecydowanymi działaniami administracji państwowej, a pospolitym linczem sterowanym politycznie. Jeszcze się taki nie narodził co by mnie przekonał, że skompromitowana postkomuna jest czystą jak łza, co robiła i w czym uczestniczyła jest dla mnie oczywiste. Członkowie na świeczniku III RP i biznesmeni powiązani z członkami mafijnymi dopuszczali się przestępstw rodem z krajów rozwijających się, za ich rządów, zwłaszcza w ostatniej kadencji, Polska była republika bananową. Dla mnie słowa Józka z taśmy nie są żadnym zaskoczeniem, akcje ABW, byłyby zaskakujące gdy ich nie było, biorąc pod uwagę skalę patologii zaserwowanej przez chłopców z poprzedniej kadencji, ale tylko do tego momentu zgadzam się z czerwonymi brygadami PiS. Mam wrażenie, że jak za moich czasów, pod dom UB podjeżdżało czarną wołgą, nic dobrego nie wróżyło, tak i teraz pod domy opozycji podjeżdżają czarne Wołgi rodem z komuny. Skoro już jednak wysyła się tych smutnych panów w czarnych Wołgach, to ja mam pytanie jak to możliwe, żeby wyspecjalizowane jednostki popełniały tak elementarne i kardynalne błędy. Jeśli chodzi o akcję u Pani Blidy. To problem polega na tym, że w przypadku tej akcji było wiele problemów stworzonych sztucznie i na potrzeby propagandy, która to propagandą steruje pan Ziobro niszczarka i minister od wanny. I za całą akcję oni powinni odpowiadać głową a szczególnie ten pan od wanny. Jak to powiedział z trybuny sejmowej i wywiadach usprawiedliwiając się „że minister-koordynator służb ma jedynie prawo do nadzoru ogólnego, możliwości żądania informacji, żądania dokumentów albo przeprowadzenia określonego postępowania”. To gdzie są przeprowadzane określone postępowania, żeby bandytów skuwali w kominiarkach a pospolitych przestępców dwóch panów i radiowóz a co najwyżej tajniacy z ABW ale bez kominiarek
"Zarzucano służbom, że działają na pokaz i bardzo drastycznie, a skuwanie zatrzymanych miało być elementem tej drastyczności" Jest zasadnicza różnica między zdecydowanym ściganiem przestępców i chyba oprócz rodziny i znajomych nikt nie miałby pretensji, gdyby antyterroryści usiedli na plecach byczka, który jest seryjnym mordercą, albo członkiem mafii, ale u osoby podejrzanej o przestępstwa pospolite? Pan od wanny przyznał się że akcja wymknęła się spod kontroli i z tym się trzeba zgodzić. W tej akcji dla mnie laika jest trochę rzeczy nie zrozumiałych.
1 Dlaczego w ciągu dnia rzecznik ABW oświadcza, że nagrania nie było, potem Wassermann oświadcza, że materiał dowodowy będzie mocny, bo nagranie było, po czym ostatnia wersja to 10 sekundowy film z nagraniem pukania do drzwi, bez większego znaczenia dla śledztwa.
2 Ofiara zmarła od rany postrzałowej i od jednego pocisku. Jakim cudem sekcja zwłok może `ponad wszelka wątpliwości wykluczać udział osób trzecich'. Czy strzału z bliskiej odległości w klatkę piersiową nie może oddać osoba trzecia lub osoba trzecia nie może w tym pomóc? – nie jestem biegłym w tych sprawach ale tak na laika rozum to śledztwo tylko może wykluczyć osoby trzecie.
3 Czy to była szamotanina i co to jest szamotanina
4 dlaczego pani rzecznik nie mogła ustalić z jakiej broni był strzał, czy trzeba było przeładować lub nacisnąć spust jak to było.
Wnioski. Wszystko wskazuje na to, że aresztowana popełniła samobójstwo, wszystko wskazuje również na wiele innych rzeczy, które w państwie prawa się nie zdarzają. Przede wszystkim, sposób wyjaśniania tej sprawy nie pozostawia żadnych wątpliwości, że władza IVRP, od samego początku kazała wyjaśnić tę sprawę według scenariusza władzy, co oznacza, że władza jest zdolna do podobnych wyjaśnień, gdyby samobójstwa nie było. To przypadek, że akurat z góry założona i kreowana wersja władzy, nie licząc mnóstwa szczegółów, zgadza się z tragicznym efektem końcowym. Akcja była klasyczną propagandówką pod media, pech chciał, że efekt medialny był zupełnie odmienny od oczekiwanego. Trzeba było zatem jak najszybciej, w sposób chaotyczny i typowo propagandowy, z pominięciem wszelkich profesjonalnych procedur, uniewinnić sztab propagandowy i czerwone brygady PiS.

Najnowsze wpisy