skład mniej więcej taki:
SH1 50%
TEMP4, ML5, ML6 pozostałe 60%
rezultat? od końca grudnia bez przerwy niemal na minusie -
- tracę ostatnio na tym układzie i zastanawiam się czy to ma sens, Swego czasu przeczytałem wypowiedź Maxa o tym że z narzędziami takimi jakie oferuje skandia warto pograc jako week-trader ;) i to duża prawda i podobają mi się możliwości skandii - niemniej wymaga to znajomośi narzędzi i przeglądania notowań na które czasem siły i chęci brak. Z drugiej strony powiedzmy sobie szczerze że chyba odlegli jesteśmy od takiej zielonej górki jaka miała miejsce w zeszłym roku.
Dlatego przemyśliwałem żeby 50%-75% zadekowac w jakimś obligacyjnym KAHA czy SKAR4 walutowym a resztę w miarę koniunktury albo w SH1 albo w jakiś TEMP czy ML żeby mi jakoś to napędzał.

Czego mi żal to sprzedawania 50% SH1 który kupiony był dawno temu i jakoś tam dorzucany po kawałku. Z tym że towarzystwo [MLe, TEMPy, etc] zjadły mi bardzo sympatycznie to co SH1 zdołał zarobic.
Stąd pytanie do mądrzejszych ode mnie - przytrzyma jeszcze tego SH1 czy pożegnac się? czy może lepiej dokupic całą resztę ML6 czy TEMP4 i zagrac va banqe...?